annaoj kce
08.06/04.10/09.13
witam
nie nadrobiłam jeszcze dokładnie, tylko po łebkach przeczytałam z telefonu, ale co by sobie większych zaległości nie narobić jestem:-) Dzisiaj mam więcej czasu, bo z ćwiczeń już wróciliśmy, a obiad sobie wczoraj w nocy zrobiłam. Chyba przejdę na taki system, bo wtedy jakoś łatwiej się ogarnąć.
Pogoda jest cudna. Szusując z Młodym dzisiaj czułam się ździebko nieodpowiedzialnie, bo dzieciaki naubierane w dresy itp, a Młody w rampersie, ale myślę sobie, że skoro ja jestem w bluzce na ramiączkach i krókich spodniach i mi ciepło to chyba on też nie marznie
Fajnie dziewczyny, że spotkanie się udało. Ella szkoda, że u Was choróbsko się przyplątało.
Agnieszka biedny Janek. Egzamin nie zając, najważniejsze, że ma frajde z zajęć, a egzamin to tylko papierek. U nas na karate egzaminu to tylko papierki i kasa wyciągnięta od rodziców. Tak uważam, bo przecież umiejętności nabyte sprawdzane są z zajęć na zajęcia.
Aniez ja Ci powiem skąd ten fenomen, Twoje pyłki przeniosły się do mnie;-) Od wczoraj kicham i smarkam.
Gosieńka co Ciebie o 6 z łóżka wygnało. Z rytmeme forumowy właśnie tak jest, jak pisze codziennie to dnia bez sobie nie wyobrażam (oczywiście z przymrużeniem oka), ale potem jak nie pisze to z jednego dnia robią się dwa, potem 3 itd.
Jak tam Matuszek z aparatem?
Elvie zdrówka dla Maciusia.
hahaha
Maonka spójrz na to jak na wypadek, który wyczuli Cie na przyszłość, a na szczęście nic się nie stało. Ja jak się poparzyłam w ciąży z Igorem to od tego czasu jestem mega przeczulona na tym punkcie. Najważniejsze, że Leonek się nie przestraszył.
Onka zdróka Ci życzę.
Iza proszę się nam tutaj odmeldować i Monia też.
Uciekam Wiktorkowi obiad szykować. Moje dziecko rozsmakowało się w kurczaku i już inne obiadki mu nie podchodzą. Będę musiałą wrócić do słoiczków chyba, bo swojskiego kurczaka jeszcze 4 kawałeczki zostały.
aaa, jeszzce zapomniałam napisać, że wyniki siuśków dobre:-):-), dziękujemy za kciuki
nie nadrobiłam jeszcze dokładnie, tylko po łebkach przeczytałam z telefonu, ale co by sobie większych zaległości nie narobić jestem:-) Dzisiaj mam więcej czasu, bo z ćwiczeń już wróciliśmy, a obiad sobie wczoraj w nocy zrobiłam. Chyba przejdę na taki system, bo wtedy jakoś łatwiej się ogarnąć.
Pogoda jest cudna. Szusując z Młodym dzisiaj czułam się ździebko nieodpowiedzialnie, bo dzieciaki naubierane w dresy itp, a Młody w rampersie, ale myślę sobie, że skoro ja jestem w bluzce na ramiączkach i krókich spodniach i mi ciepło to chyba on też nie marznie
Fajnie dziewczyny, że spotkanie się udało. Ella szkoda, że u Was choróbsko się przyplątało.
Agnieszka biedny Janek. Egzamin nie zając, najważniejsze, że ma frajde z zajęć, a egzamin to tylko papierek. U nas na karate egzaminu to tylko papierki i kasa wyciągnięta od rodziców. Tak uważam, bo przecież umiejętności nabyte sprawdzane są z zajęć na zajęcia.
Aniez ja Ci powiem skąd ten fenomen, Twoje pyłki przeniosły się do mnie;-) Od wczoraj kicham i smarkam.
Gosieńka co Ciebie o 6 z łóżka wygnało. Z rytmeme forumowy właśnie tak jest, jak pisze codziennie to dnia bez sobie nie wyobrażam (oczywiście z przymrużeniem oka), ale potem jak nie pisze to z jednego dnia robią się dwa, potem 3 itd.
Jak tam Matuszek z aparatem?
Elvie zdrówka dla Maciusia.
Aniez to musimy opić ten wielki dzień ;-) zaczęłam czytać twój post i sobie całą teorię dopracowałam "małe wielkie szczęście " ech
hahaha
Maonka spójrz na to jak na wypadek, który wyczuli Cie na przyszłość, a na szczęście nic się nie stało. Ja jak się poparzyłam w ciąży z Igorem to od tego czasu jestem mega przeczulona na tym punkcie. Najważniejsze, że Leonek się nie przestraszył.
Onka zdróka Ci życzę.
Iza proszę się nam tutaj odmeldować i Monia też.
Uciekam Wiktorkowi obiad szykować. Moje dziecko rozsmakowało się w kurczaku i już inne obiadki mu nie podchodzą. Będę musiałą wrócić do słoiczków chyba, bo swojskiego kurczaka jeszcze 4 kawałeczki zostały.
aaa, jeszzce zapomniałam napisać, że wyniki siuśków dobre:-):-), dziękujemy za kciuki