hej,
witam po małej nieobecności. O początku stycznia załapałam się na etat w szkole, więc czasu na przyjemności nie mam wcale.
U nas jakoś leci, Hania miała w tym tygodniu jelitówkę, więc jeszcze lekarzy po pracy odwiedzałam, bo coś mi się za ostra ta kupa wydawała, ale dzięki Bogu od wczoraj lepiej
Śniegu u nas na szczęście nie ma, bo dojazd do pracy miałabym koszmarny. Tyle, że dzieci zawiedzione.
Iza, mnie się kolor podoba. Ładna z ciebie dziewczyna
Udanego weekendu na uczelni.
monia, sonia, papiery w domu to jakaś makabra, niestety w pracy nauczyciela na porządku dziennym
też wczoraj do późna zmagałam się z papierologią.
Monia, u mnie z Matim pomogło opowiadanie mu bajki, np. ,że dla mojego księcia dziś przygotowałam taki zestaw, albo był dziś w nocy Ben10 i taki oto zestaw zostawił
mamusiu, zaraz rodzisz, kiedy to zleciało. Mój mati z 35, 5tyg. ciąży
pozdrawiam i udanej soboty życzę