Dzisiaj wielki dzień małego człowieka, czyli pasowanie na przedszkolaka. Ja już w bloku startowym jestem
Oczywiście Kuba też być musi, bo sobie Bartula wyraźnie zażyczył obecności brata... czasem mam wrażenie, że to są bracia syjamscy... a nic nie zapowiadało aż tak głębokiej więzi, hehehehe... ostatnio zdjęcia sortowałam z 2010 i doszłam do momentu narodziny Bartulka
ależ ten mój Kubuś wtedy dał nam w kość... a teraz żyć bez siebie nie mogą :-)
Aniam, proszę
Jak zamontować karnisz? - wszystko o oknach i drzwiach do Twojego domu e-okna.pl sekcja mierzymy
Jak kotu zamontujesz firankę, to Cię pokocha miłością absolutną
będzie szał! Ten biały w klatce to widziałaś co robi, to go sobie teraz wyobraź na firance... a rodzeństwo też te sztuczkę zna
Do tego ja mam niejasne przeczucie, że jedna sztuka może u Was zostać niejako przez zasiedzenie
Agnieszka- dobrze, że wędzidełko już usunięte, to poważny problem logopedyczny
Gosieńko Rafał prosił, żeby Ci przekazać, że jakby co, to w szpitalu będziesz miała czas i on Ci te stroje do haftowania może podrzucić
razem z kanką zupy oczywiście
... ja nie wiem, co Wy w tych zupach widzicie. Zdrówka!
Z odpornością masz rację- grunt to nie zaburzać, ja też nie zbijam do 38,5. Na noc czasem, jeśli wieczorem szybko jest 38,5, albo czekam do 23:00 i wtedy decyzja.
Czasem jednak, jak z Kubą i uszami najzwyczajniej w świecie się nie da, bo nie będę ryzykowała ubytkiem słuchu. Chociaż w tym roku cały czas jest wyprowadzany bez antybola, ale ja go z laryngolog bardzo pilnuję :-)
Monia- trzymam, trzymam i nie puszczę... się nie wykręcisz
Dorotka- my tu wszystkie wiemy, że Ty jesteś matka doskonała i każde dziecko chciałoby taką silną mamę, co to zawsze murem stanie, mieć. Paulinka ma problem z emocjami i niestety dla otoczenia jest to trudne, ale jak każde dziecko Cię kocha i może na Tobie polegać, bo to nie jest tak, że Ty jesteś jej potrzebna do zmiany pieluszki, jesteś jej potrzebna jak powietrze!!! I nie przyjmuję nic innego do wiadomości
tulam!
Kici, Ella- zdrowia dla dzieciaków. Tak to jest, jak się jesień zacznie. Jak ja sobie przypomnę ten rok z moimi anginami... brrr... oczywiście dziecko miało tylko przeziębienia, a mama zdychała w domu ;-)