Tak sobie czytam Wasze posty dziewczyny i się jak symulantka czuję. Brzuch mam płaski, Małe pomimo próśb wiercić się nie chce, nawet kopnąć raz na dzień nie raczy, jak idę do gina, to w poczekalni spotykam same kobitki z wielkimi brzuszkami, gdyby nie USG i zpewnienia doktora, już bym chyba przestała w tą moją ciążę wierzyć..
Ale sie usmialam z tej symulantki
dobre, ale jeszcze tydzien, moze 2 i zabaczysz, ze zateknisz za tym spokojem i nie-kopaniem:-)
Tylko się wkurzyłam -miałam ochotę na zupkę chińską -ale to jak!! i co usłysząłam?? no jak Ty takie rzeczy w ciąży jesz
nie takie rzeczy tylko 1 zupka i nie w ciąży tylko pierwszy raz od 2003 roku
jak mnie to wkurza
jale babeczka która tak mnie zganiła za zupkę nie widziała nic przeciwko jedzeniu w ciąży 4 tabliczek czekolady dziennie
bo to dla dzidzi było
i z 60kg urosło się do 110
ja zupki jeszcze nie jadlam z ciazy, ale bylam w Burgerze na obiedzie, wiec chyba bardziej zawinilam od Ciebie
Nie przejmuj sie, najgorsze sa wlasnie takie osoby, ktore to "dobrych rad" udzielaja, a sama robily takie rzeczy, ze wlos sie na glowie jezy. Jak masz ochote na 1 zupke to sobie zjedz i jeszcze miseczke obliz i nie sluchaj takich starych dewotek
Smacznego:-)
Szkoda mi tylko Szanownego bo jak tylko położy rękę na brzuchu nic się nie dzieję.Wczoraj widziałam ,ze bylo mu strasznie przykro więc obiecałam mu ,że jak tylko się urodzi i podrośnie to pozwolę jej/jemu skopać tatusia do woli
Ja tez tak mam z Sz, nawet ja ja czuje ze dzieciatko sie rusza, a Sz 3ma w tym czasie reke na brzuchu to on i tak jeszcze tego nie czuje i tez widze ze jest mu przykro, ale nie wpadlam na to, ze moze nadrobic po porodzie. Powiem mu dzis, napewno sie ucieszy
nie pozwalam dotykac. nawet moj tesc dostal po lapach. nie nawidze byc dotykana - to swoja droga, a poza tym mieszkanoko mojej dzidzi to dla mnie mega intymna sprawa. jedyna osoba w 100% uprawniona jest moj mąż.
czytalam o tym artykuł i naturalny jest odruch obronny matki przed lapami obcych. a w ogole co to za zwyczaj, czy ja podchodze do innych i ich po brzuchch macam. wrrr.... wara od mojego dziecka i mojego brzuszka
taka jestem niemila:-)
Nie powiedzialabym niemila, raczej - NORMALNA!! ja nie rozumiem o co chodzi z ta checia dotykania brzuchow ciezarnych - czy my kogos obmacujemy?? Co za roznica ze ja w ciazy jestem? - jak spiewal kiedys Kazik - moj brzuch nalezy tylko do mnie!!! i tego sie 3mac bede
Nigdy nie lubilam jak mnie ktos dotykal i to nie tylko po brzuchu, ale wogole nienawidze jak sie ktos do mnie zbliza. Jak bylam mala i na jakichs zjazdach rodzinnych trzeba byla sie z tymi wszystkimi ciatkami, wujkami i kuzynaki witac, to az mnie ciarki przechodzily
. Moze troche dzikus jestem, ale co tam, moja cialo, moja sprawa, wiec mam prawo
Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z kształtami brzuszków w ciązy - bo właśnie moja koleżanka była u mnie i powiedziała, że brzuszek do przodu, zgrabny jest na dziewczynkę a jak się bardziej rozchodzi na boki to że chłopczyk. U mnie by to pasowało. A u was jak ?? (te które już znają płeć oczywiście:-))
wiesz co, to roznie mowia. W Pl zazwyczaj spotkalam sie z info, ze jak brzuszek do przodu - chlopczyk, a jak "na boki" to dziewczynka. Ale przytaczajac nasz forumowy przyklad, to zdaje sie ze to Katik ma taki sliczny brzusia do przodu, a bedzie dziewczynka. Ale moze to dlatego, ze na wyspach jest wszystko odwrotnie niz w Pl
My z Sz w niedziele zaczelismy ogladac nowy serial - Flash Forward i jak glupi do 1.30 w nocy siedzielismy i w niedziele i wczoraj, wiec dzis chodze jak zambie. Ale w sumie dobrze, ze wczoraj tak dlugo siedzielismy, bo ok w pol do 1 w nocy Malemu Lobuzowi przypomnialo sie, ze jeszcze sie nie ruszal za duzo, wiec postanowil ze nadrobi
ganiam mi po kiszkach jakies pol godz, wiec obudzilby mnie na 100%. Smieje sie, ze Sz nie wyprze sie dziecka nawet jakby kiedys chcial, bo takiego charakterku po nikim innym Mlody odziedziczyn nie mogl