reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dzisiaj pogoda cudowna :-) to lubię. Drażni mnie tylko to, że wyglądam jakby piorun pierdyknął w pole szczypiorku, bo mi się prostować kudłów nie chciało i efekt jest porażający :laugh2: tym gorszy, że z mokrym kudłem poszłam spać... pogratulował pomysłowości, nie :-)

Ella- wrzesień jest bardzo dobrym pomysłem na wizytę we Wrocku :-) ja tak do KRK jadę i dojechać nie mogę, muszę w końcu zarezerwować nocleg i tam dotrzeć :-)

Co do Chodakowskiej, to się wypowiem raz :-p, mi wisi i powiewa styl, pozytywne blablanie, przesłodzona otoczka, taką opcję marketingową wybrała, widać jest skuteczna, a wiadomo babka nie robi tego ideologicznie tylko dla kasy, to też mi nie przeszkadza, ale nie odważyłabym się na ćwiczenia przed TV, bo wbrew pozorom można sobie zrobić kuku, babka jest mega wysportowana i ma niezbędną wiedzę, jak stawiać np. stopy, jak układać biodra, czy kolana, jak trzymać głowę i inne takie, jak się tego nie wie, to nieświadomie można sobie zrobić kuku, a ja za kontuzję dziękuję. Na zajęciach (jak już się zmobilizuję) mam trenera, czuję się bezpiecznie, jak coś źle robię, trener poprawia i jest cacy. I nie piszę tego niejako z głowy, bo ze względu na swoje problemy ze stawem biodrowo- krzyżowym latam do fizjoterapeuty, który ustawia mi też ćwiczenia i zwraca uwagę na korektę postawy, żebym sobie pomogła a nie zaszkodziła :) houk :)

Zielona- akcja paragon mnie rozbawiła o tyle, że my nagminnie przerabiamy bitwę o ten przedmiot pożądania... moje chłopaki do paragonów pałają miłością absolutną :-)
 
reklama
Witamy i my :-)

No i stało się, obciełam włosy o połowę, czy jestem zadowolona sama nie wiem. Włosów na głowie multum, ale wydaje mi się, że wyglądam jeszcze bardziej dziecinnie. Sama nie wiem ocenicie w sobotę :-)
Trochę mi szkoda włosów bo nie lubię mieć krótkich, ale fryzjerka mnie pocieszyła, że mam całą głowę odrostów które teraz widać, i nie przygniatają je tamte długie. Ale to chyba nie dla mnie, niech sobie spokojnie rosną i odrastają teraz. Śmiałam się do W, że teraz na fryzjerze zaoszczędzimy bo zapuszczam i koniec, następna wizyta za rok ;-)

Tosia już spakowana, oczywiście pierwsze co to kalosze są spakowane tak się moje dziecie doczekać nie może, a tatuś walczy o wolne w sobotę żeby móc się z Wami spotkać, a jak nie to nas tylko jutro wieczorem, po pracy zawiezie i będzie wracał. Więc trzymać kciuki :-)

Aniez- wiem, że włosy potrzebują czasu, po ciąży już też prawie wyłysiałam. Teraz muszę uzbroić się w cierpliwość :tak: Co do jedzenia, jem bardzo dużo warzyw, a chleb tylko pełnoziarnisty, żytni lubię tylko wiejski. Nawet Tosi się od mamusi udzieliło i pełnoziarnisty jest hitem ;-) Teraz czas i włosy wrócą, tym bardziej, że fryzjerka mnie pocieszyła, że odrastają :-)

Zielona- zaradna z Ciebie babka i coś wymyślisz na pewno :-)

Nata- my jesteśmy od piątku :-) ustalajcie z Gosieńką :-)

Kittek- &&&

Ella- Julka jest taka jak każdy z naszych trzylatków, i każdy ma skoki ;-)

Lecę bo chciałam jeszcze dom ogarnąć :-)
 
Deszcz, deszczyk, deszczunio. Od razu czlowiekowi lepiej :tak: MIalam dzis leciec i ubezpieczenie zdrowotne dla mlodej i dla mnie zalatwic. Jeszcze musze wyrobic social security number i juz chyba (wlasnie, chyba) wszystko bedzie gotowe.

Wczoraj myslalam i myslalam o tym kursie instruktorskim. Niestety w Ottawie nie organizuja:no:. Hehe, wszystko wskazuje na to, ze bedzie trzeba jednak do wielkomiejskiego Toronto sie przeniesc ;-)
 
hello
Obolała jestem dzisiaj na maksa, ale już smęcić nie będę.
Ginka zaliczona, pessar wyciągnięty, rodzić mogę, więc oby sie Młody nie ociągał i nie pasł u matki w brzuchu.
Annaoj to z pesarem nie wolno :-p:-p?
moze sie fizycznie nie da;-) Wejscie zamurowane i tyle.

dokładnie, wejście zamurowane i se ne da

Trzymam kciuki za Mikołaja&&&&&&&&&
Ella Karen nadal wraca do formy, zobaczymy jak będzie. Obecnie mój chłop jeździ z nią pływać, od 2 odpuściliśmy, bo miała ciepławy nos, a chłodno dosyć, więc nie chcieliśmy ryzykować, że się przeziębi.
Ogólnie nie jest najlepiej, ale jeszcze się nie poddaliśmy.
Iza foty wrzuć.

U nas każdy paragon i bilet jest obiektem pożądania i to u dwójki:baffled:

musze sobie soczek z dzikiej róży z cytrynką zapodać, bo coś mnie gardzioł pobolewa.
 
Ja wieczornie standardowo sie melduje ;)
Annaoj- mam nadzieje ze szybko mały przyjdzie na swiat...a karen? oby jednak sie udalo psince pomoc
Iza- na pewno sie przyzwyczaisz do nowego fryza ;)
Zielona- mnie tez wlansie odcinek ledzwiowy skalpel skasowal ;/
Aniez- słuszne podejscie do trenera, choc zaluje ze nie moge sama bo si euszkadzam

Ja dzis mam nastroj sredni delikatnie mowiac bo w weekend nasza 6 rocznica slubu a patafian slubny na drugim koncu swiata. mialam olac i w gory jechac a ALisia z mama zostawic to pojade do d na raki bo mnie kolano nawala z zupelnie niejasnych przyczyn :/ wekend wiec zapowiada sie do bani i w takim samym nastroju. No i za Julcia tesknie... ;)
 
Aniez gratki babo :-D:-D Normalnie jakieś nowe pokłady energi w Ciebie wsadziłam :-D:-D Basen i ćwiczenia , no Cię nie poznaję . Ty może ja się na anglika zapiszę , co by się wyrównało :-D:-D

Zielona fajnie takie papiery może to jakiś pomysł na siebie :tak:


Co do Chodakowskiej to mie nie przeszkadza . Ruszyła tysiące babek z kanapy i to jest fajne . Ćwiczenia nie są jakieś mega trudne , można je źle wykonać , ale chyba krzywdę to sobie ciężko zrobić .
No chyba że ktoś nie może ćwiczyć to swój rozum ma . Nie każdy ma kasę na ćwiczenia w klubie , czas i możliwość łażenia na zajęcia . Więc w sumie czemu by nie . Ja też wolę klub , tym bardziej że mam naprawdę super trenerkę , która sama zresztą szkoli trenerów i pomaga otwierać nowe szkoły . A siedzi tu na zadupiu z racji małych dzieci . Reszta też fajna .


Szymek już zaproszenia na urodziny rozdaje :-D On tylko tymi urodzinami teraz żyje .


Isabela zapodawaj tu foto to ocenimy .


Annaoj - znaczy się już możesz :-D:-D Ciekawe za ile Wiktor wyjdzie
 
Aniam, no pomysl fajny. Mysle sobie, ze jak juz bede mogla sie szkolic, to blizej sie temu przyjrze. Tak na predce to wiem, ze koszt 300$+, najblizsze miejsce gdzie certyfikuja to Toronto i certyfikacje co rok trzeba odnawiac. Zrobilabym tez uprawnienia trenera personalnego i tak moglabym sobie pracowac. Teraz musze sie porzadnie oprzebadac i dowiedziec dlaczego przy byle wysilku robie sie czerwona jak pomidor - zawsze tak mialam. Jak tylko ubezpieczenie zacznie mi dzialac lece na badania :tak:

A dzis pada od rana z przerwami. Goraco przy tym, wiec jest parowka. Zolte na szczescie nie swieci i da sie zyc i normalnie funkcjonowac. Mloda dzis bieg po mokrym zaliczyla i szczesliwa byla jak malpa w kapieli.
 
Anna oj- idź już rodzić :-) niech Wiktorek sierpniowy będzie :-)

Iza- fot nie potrzebuję, oglądnę sobie jutro :p

Aniam- nie no, ja chadzam na fitness (mimo obrzydzenia), moja mama mnie ciąga, bo ona maniaczka, tylko u mnie niestety nie jest to regularna czynność, teraz do końca września, albo w najlepszym razie połowy października będzie regularnie, potem zależy jak mi dni i godziny z ang. ustawią, bo to dla mnie jednak ważne, a dzieci też sobie życzę czasem widywać, a nie oddawać na salę zabaw ;-)
A na basenie za paparazzo robiłam... nie lubię ;-) ale skoro dzieci lubią mogę się czasem poświęcić.

Zaraz B. do mnie do pracy przyjeżdża :szok: więc będzie szał :szok: oczywiście nic już konstruktywnego nie zrobię :cool2:
 
Hej babeczki!
Wczoraj odwiedziliśmy bazę wczasową Aniez- Bobolino :-) Pojechaliśmy do Darłówka i w ramach 5 rocznicy ślubu popłynęliśmy na mini rejs statkiem. Maja była zachwycona, w morzu się popluskała, budowle z piasku robili :) W Bobolinie dzieciaki na konikach pojeździły. Maja padła od razu jak wróciliśmy więc wieczór romantycznie spędziliśmy :)

Kamisia fajnie, że jesteś. Kurcze byliśmy w zeszłym tygodniu w Gdańsku, miałam do ciebie dryndnąć, ale wraz ze zgubionym telefonem Twój numer przepadł z innymi :-(

Aniez te wahadła z Bobolina rzeczywiście masakryczne są, my zawsze inną drogą jeździliśmy na Darłowo, tą z Bobolina to chyba kilka lat robią (a właściwie udają, że robią,grrr). Twoją 'piorunującą' fryzurę widziałam na fb i baaaardzo mi się podoba więc częściej możesz myć głowę przed spaniem i nosić artystyczny nieład na głowie:tak:

Annaoj jeszcze tylko troszeczkę i Wiktorek będzie po drugiej stronie brzuszka :)
Izabela ty w tym roku nas zaskakujesz metamorfozami, ta pewnie też będzie super:tak:

Aniez, Aniam, Zielon
a biegacie na ten fitness, chyba też tyłek ruszę. Ja w wakacje to tylko kilka razy byłam, rozleniwiłam się totalnie, tylko karnet marnuję.

Nata widziałam na fb jak szalejecie na wakacjach. Musisz mi po powrocie plan wycieczek wysłać, hehe. Za rok może nam się uda te tereny pozwiedzać więc poradzimy się ciebie skoro szlaki przetarłaś:tak:

Ella jeden z dwóch najpiękniejszych prezentów masz przy sobie, spójrz na swoją księżniczkę i od razu humor ci się poprawi:tak: Rocznicę sobie odbijecie jak małżon wróci z wojaży. Dużo miłości Wam życzę! Co do wycieczki to my na rowerku ten dystans zrobiłyśmy, na pieszo to bym chyba nie dała rady;-)

O paragonach było, u nas jest to samo. Kawałek papieru, a tyle radości:baffled:

Pierwszy dzień w pracy zaliczony. Wyściskałyśmy się z dziewczynami, nagadać się nie mogłyśmy,a za chwilę zaczynamy imprezę, cieplutko jest więc na dworze posiedzimy.
T na treningu, trochę się zdziwi jak przyjedzie bo zamiast 5 dziewczyn będzie 9;-)


Zmykam bo zaraz dziewczyny się zjadą a ja przed kompem zaległam.

Udanego weekendu!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
witajcie wreszcie piątek uff mam dość ale dał mi się we znaki ten tydzień nie dość że w pracy zapierdziel to się jeszcze coś do mnie przypałętało od wtorku mam taki ból brzucha że szok a od dwóch dni doszło rozwolnienie mam dość :wściekła/y:

Wczoraj był dzień prania nastawiłam 3 pralki oczywiście nie obyło się bez problemów bo mały najpierw tak skutecznie przeprogramował pierwsze pranie że się zawiesiła, a przy drugiej otworzył szufladkę i się zaśmiewał bo woda dużym strumieniem wylewała się na podłogę.:baffled:

No i oczywiście do tego od dwóch dni rozrabia w przedszkolu - popycha inne dzieci:zawstydzona/y:

isabela super że wyniki są w porządku
annaoj no to niezły klocuszek z tego twojego synka:-D nic dziwnego że ci tak ciężko

kittek kciuki zaciśnięte oby to nie było nic poważnego

zielona
Wczoraj zaliczylysmy rzut na odloge w sklepie plus wycie, pozniej to samo na parkingu, ulicy i chodniku.
skąd ja to znam:baffled: mój tak reaguje każdorazowo na słowo NIE
 
Ostatnia edycja:
Do góry