annaoj kce
08.06/04.10/09.13
Aniez nasza pediatra nie robi problemu, prosimy i wniosek daje.. Pierwszy raz dla Igora ona sama nam zaproponowała, jak pojechałam okazało się, że są rodzice co co roku składają.
Na Igora już nie brałam, bo rok od ostatniego sanatorium minął mu teraz w czerwcu, a zwykle 2 miesiące to minimum oczekiwania (jak pierwszy raz jechałam dostaliśmy po 1,5 miesiąca od złożenia, ale to coś się zwolniło akurat i w sumie i tak pisałam prośbę o przełożenie, bo musiałabym jechać z 2-tygodniową Alicją), a on już jest w wieku, że musiałby sam pojechać (od 7 lat). Za drugim razem czekaliśmy pół roku, ale składaliśmy pod koniec roku. Okres oczekiwania w każdym województwie inny, przynajmniej tak wyszło jak ostatnio z rodzicami gadałam)Teraz sama we wniosku planuję zaznaczyć, że chce dopiero na wiosnę, żeby W był już trochę większy i planuję całą trójkę zabrać.
Na Twoim miejscu bym poprosiła o wnioski na obydwu, wtedy sobie wczasy możecie zrobić.
Warunki w sanatoriach nie są rewelacyjne, ale też pieniądze niewielkie płaci rodzic.
Zaliczyłam sjestę i się pozbierać nie mogę
Na Igora już nie brałam, bo rok od ostatniego sanatorium minął mu teraz w czerwcu, a zwykle 2 miesiące to minimum oczekiwania (jak pierwszy raz jechałam dostaliśmy po 1,5 miesiąca od złożenia, ale to coś się zwolniło akurat i w sumie i tak pisałam prośbę o przełożenie, bo musiałabym jechać z 2-tygodniową Alicją), a on już jest w wieku, że musiałby sam pojechać (od 7 lat). Za drugim razem czekaliśmy pół roku, ale składaliśmy pod koniec roku. Okres oczekiwania w każdym województwie inny, przynajmniej tak wyszło jak ostatnio z rodzicami gadałam)Teraz sama we wniosku planuję zaznaczyć, że chce dopiero na wiosnę, żeby W był już trochę większy i planuję całą trójkę zabrać.
Na Twoim miejscu bym poprosiła o wnioski na obydwu, wtedy sobie wczasy możecie zrobić.
Warunki w sanatoriach nie są rewelacyjne, ale też pieniądze niewielkie płaci rodzic.
Zaliczyłam sjestę i się pozbierać nie mogę