reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Annaoj i kolejny dzionek sobie zleciał :-D:-D

Kittek kurde szkoda T .. ale powiedz niby czemu prywatnie skoro musi mieć to zrobione ?
Pytam bo teściowa miała kolano robione , byli też ludzie tam na prywatny zabieg , ale ona to miała robione na NFZ i nie czekała jakoś mega długo . Biodro ponoć lepiej sie znosi niż kolano . Pozdrów T .. a lekarze brak słów :no:

Zielona - kurde drogo tam u was kosmicznie .


Aniez brawo dla pań , ja też nie mam dla SZymka galowych portów zresztą u nas panie same dzieci ubierają . U SZymka mają uszyte szare portki takie ala galowe to tego mają identyczne białe koszulki które sama z hurtowni przytachałam . U OLi mają spodnie czarne w kropy i też białe koszulki i tyle . Spokój przynajmniej .

Byłam na TRX ale nas dziś laska wykończyła :-D:-D

W week na działkę do znajomych jedziemy , mam nadzieję na smażing :-D:-D


Isabela zdasz dasz radę .

Wronka wykorzystują Cię w tej robocie po całości .

Annaoj - na co się w końcu B zdecydował ?
 
reklama
kittek - to się porobiło.. Trzymam kciuki za to, by T. po zabiegu szybko stanął na nogi. Odzywaj się koniecznie, bo będziemy myśleć.

basia - depresji mówimy stanowcze NIE! Super, że Wiktorek na terapii już lepiej się zachowuje, rozkręca się:)
 
Wredzka powalila mnie wlasnie na kolana... Siedzialysmy w pralni. Mloda posadzilam na takiej ladzie. Ona popatrzyla mi w oczy, usmiechnela sie, zlapala za szyje i mowi: ja ko(cham) mame. Ja happy here (with) mom. Ja no happy (with) dad. I love you!

Rozplynelam sie.
 
Pisze z rana, bo wieczorem bede pewnie w szale... musze dzisiaj tego torta na jutro zrobic i sie boje, czy w tej temp. mi nie poplynie... eh... Po 21:00 prosze o kciuki!

Imprezy bardzo udane. Wzruszylam sie jak nie wiem, bo Kubus tak cudownie spiewa i deklamuje, ze z szoku do tej pory wychodze. Bardzo ladnie sie skupial, wystep przecudny, duzo pracy wlozyli w to i pan Michal (od muzyki) i panie i dzieci :-)
Bartusia sobie na kamerce poogladalam, byl zuczkiem, co pukal do biedroneczki w okieneczko. Slicznie wystapil, a jaki przejety. Cale szczescie, ze Panie stroj mu tuz przed wystepem zalozyly :-) ale i tak bylo mu goraco.

Po poludniu zabralismy sie na pergole, tam jest taki "wodotrysk" z podloza i dzieciaki moga Po nim biegac. Ogladnelismy sobie multimedialna fontanne, a potem dzieciaki godzine szalaly w wodotrusku :-) szal byl! I za darmo rozrywka :p

Zielona- ja przepraszam, ale ja sobie Ciebie zwizualizowalam, jako posiadaczke przedszkola i normalnie Twoj szal w oczach zobaczylam :-) mam podobnie do Ciebie, swoje dzieci kocham inne lubie, ale bez przesady ;-) Kostka jest kochana, a tatus sobie powinien przemyslec, co robi nie tak, ze dziecko do takiego wniosku doszlo... faceci...

Elvie- psu nie powinno sie pozwalac na przekraczanie barier, zupelnie jak z dzieckiem :-)

Basia- niech depresja idzie precz. Mandatu wspolczuje, ale trudno, stalo sie, nie przejmuj sie tym. Brawa dla Wiktorka :-)

Anna oj- nie wiem, czy to Cie pocieszy, ale Bartek w brzuchu rozrabial, za to od urodzenia jest z niego okaz spokoju :-)

Aniam- na dzialeczce, poza miastem, to nawet ja lubie skwarek :D

Kittek- wazne, ze jest diagnoza. Oby teraz leczenie poszlo dobrze.

Mamusia- ja mam roboty od nie powiem czego, bo musialabym sie wyrazic, ale nic mi sie nie chce... normalnie do 13:00 jeszcze jakos ciagne, ale potem zaczyna mi sie mozg gotowac... Znam przypadki L4 od poczatku i wcale nie z powodu zagrozenia ciazy, bo wiadomo, jak trzeba dmuchac na zimne, to sie dmucha.

Gosianko- R. pyta, co S. chce :-) ciekawosc rzecz nie tylko babska ;-)
 
Zielona popłynełam przy Kostki słowach...
Moja pchełka mówi że kocha mame, tate, Ole, Kube, siebie i dom
Od jakiegoś czasu przynajmniej raz dziennie mówi mi " Kochana mama, ja kocham mame z siałego sielcia"
 
Witam
Szczepienie Leonka załatwione, Annaoj pomyliłam się nie wiele z tą wagą, waży 9700kg. Więc przytył równe 5 kg na moim mleczku. Kawał chłopa. Ale mam wrażenie, że już zaczyna przybierać mniej i całe szczęście. Nastawiłam się na płacz, a tu miłe zaskoczenie, nawet się nie skrzywił. Później jeszcze robiłam mu morfologię i też nie zapłakał.
Dobra idę sprzątać w piwnicy, bo od poniedziałku pewnie zabiorą mi kosz, a później już segregacja i durna ustawa śmieciowa. Oczywiście moja gmina jeszcze nieprzygotowana, przetarg ma się odbyć na dniach.

Basia to kosztowna fotka Cię czeka
Kittek oj ale się narobiło, oby zabieg szybko
 
Witam:)
Oczekujemy na nianię. Postanowiłam dziś trochę chatę ogarnąć, firany i zasłony wreszcie jakieś docelowe zamówić, bo ciągle przejściówki z ikei wiszą. Jak Kamila przyjedzie to okna dokładnie pomierzymy i mogę się wówczas na allegro spełniać:-D Spuchło mi oko i ropieje. Maciek wczoraj wlazł na stół, prawie zawału dostałam. Dziś oczywiście ćwiczy wspinaczkę i włazi na krzesło w ciągu sekundy, więc muszę go mieć ciągle na oku.

zielona - smutne to, co Kostka mówi. Fajnie, że Ciebie kocha, ale w kwestii taty to jakaś porażka. Chyba Cię poważna rozmowa z małżem czeka.

aniez - kciuki zaciśnięte! Ja się już doczekać nie mogę aż młoda do przedszkola pójdzie i nas na występ zaprosi;-) Póki co występy mamy w domu, równie wzruszające:tak:

sonia - nasza Lenka też miłość wyznaje, za wszystko też dziękuje, chociaż częściej pada "dzięki"

Niania przyjechała, więc zmykam.
Miłego dnia!
 
hejka
dzisiaj miałam prawdziwe szaleństwo w moim codziennym grafiku, wypad do laboratorium na upuszczenie krwi:-)
Igor ma zakończenie roku dzisiaj, B ma mi nagrać. Ma też zieloną noc i od rana podekscytowany chodzi.
Zielona Kostka mnie rozczuliła. W sumie nie ma nic dziwnego w jej wypowiedzi, przecież praktycznie cały czas spędza z Tobą, więc wydaje mi się to naturalne, chociaż Twojemu chłopu powinno dać do myślenia.
Mój wujek w Ontario mieszkał przez jakiś czas w tym francuskojęzycznym rejonie (wyleciało mi z głowy). On mówił o zajęciach basenu, łyżwiarstwa figurowego, z tego co kojarzę to sportowych zajęciach dla dzieci, że za free, ale moja kuzynka już do szkoły wtedy chodziła.
Aniam przy priusie pozostał. Mnie się to auto w sumie podoba, tylko te ceny:szok:
Kittek najważniejsze, żeby zabieg się udał i T szybko wrócił do sprawności. Wiem, że to pewnie nie to samo, ale jako trener chyba też się realizuje i ma satysfakcję.
Aniez to mam nadzieje, że z moim szkrabem też będzie jak z Bartusiem.
Maonka to Leoncjo duży chłopak, wow.
Elvie Ty nie sprzątanie tylko do okulisty szuruj.

Leżę i objadam się czereśniami, pychota
 
Hej

W nocy spac nie mogłam prze ten upał. Wstawałam i łaziłam, siadałam, w końcu zaległam w salonie bo tam chłodniej ale i tak zasnąć nie mogłam, więc z powrotem do sypialni poszłam i tak się do rana męczyłam. Wstałam dziś o 6, wyprawiłam dzieciaki do teściowej, niech sobie po ogródku polatają a sama zaczęłam chatę szmatować bo dosłownie już zarastało wszystko. Przed chwilą skończyła ale niestety noga mnie napier....a. No cóż, ja to uparta jestem a potem cierpie ,ale już patrzeć nie mogłam. Do tego wyprałam wszystkie pościele by nam pachniało jak w niedziele z działki wrócimy.

Teraz czekam na szefa, ma z papierami przyjechać, potem jeszcze popracuje i zacznę się pakować na działeczkę.

Oczywiście siedzę dzisiaj przy wentylatorze bo inaczej bym padła, a T się wczoraj tak zdenerwował ,ze mu pot po dupsku w chacie leci, że jak tylko wróciłam od fryzjera to podszedł do mnie i mówi "klimatyzator do chaty kupuje"...heheheh chyba już w desperacje wpadł:-)

zielona...mnie też rozczula jak mi moje szkraby mówią,ze mnie kochają. Borys ostatnio mówił, że on kocha mamusie a Nisia tatusia hehehe, jak tylko Wercia mówiła ,że ona tez mamusie kocha to się wkurzał i mówił " nie ty kochaś tatusia, mamusia jest moja i ja ją kocham " :-). Jednak później już mówił ,że kocha mamusie, tatusia, Nisie, babcie Ale (moja mama), babcie Lenkę (moja babcia), i wujka Wojtka (mój brat):-)

aniam Ty w taki upał jeszcze na fitness latasz...ło matko...mnie to się nic nie chce;-)

kitek , współczuje T, ale mam nadzieje,że będzie jak piszesz i t chociaż jako trener będzie mógł się spełniać.

basia precz depresji, a madacik no, coż nie zazdroszę ale czasami się zdarza hehehe, choć ja jeszcze nie mam na koncie (ale tylko przez szczęście)

maonka no sporawy Leoś:-)

Ja ostatnio zwazyłam i zmierzyłam Borysa, moja pchła waży 15kg i ma 101 cm, niby ok, ale mi się wydaję ,ze on już 15,5 ważył, więc jakby trochę spadł, no cóż będę obserwować , a jak wydobrzeje to na badania i tak śmigniemy.

Dobra spadam muszę się ubrać zanim szef przyjedzie:-)
 
reklama
Witam
aniam udanego smażingu na trawingu :-D;-)
wronka mój mąż kiedyś też wpadł na genialny pomysł kupienia klimatyzatora , ale równie szybko go wywiózł jak i przywiózł, gdyż okazało się że kupił model, który aby działał trzeba w ścianie wyciąć dziurę i zrobić odprowadzenie rury na zewnątrz i tak się skończyła przygoda z klimatyzatorem :-D
annaoj no to zaszalałaś ;-)&& oby wyniki były dobre
zielona , aniez mój stosunek do dzieci jest identyczny, swoje kocham bardzo i bezgranicznie ale cudze na dłuższą metę mnie irytują
i chyba gdybym była zmuszona do ostateczności to wolałabym być sprzątaczką niż niańką
kittek &&&& za udaną operację i powrót do treningów


byłam wczoraj z N u ortodonty zapisano nas w kolejkę do aparatu na zęby (czas oczekiwania 4 lata :szok::szok::szok:) a do tej pory mamy ćwiczyć i 31lipca przyjść na szlifowanie kłów. polska rzeczywistość
 
Do góry