reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
zielona - ale współczynnik reaktywacji miałaś mizerny
p.gif
Trzeba było Kwiatki i Wronki do głosu dopuścić
wink2.gif
dopuscilam
 
my wróciliśmy wczoraj wieczorkiem od Gosienki, deszcz lał całą drogę jak z cebra...prowadziło się średnio, ale dojechaliśmy szczęśliwie...

Gosienka, dzięki za gościnę, było super, następnym razem skorzystamy z przyczepy, bo żal było wyjeżdżać ;-)

Hania upatrzyła sobie wózek Paulinki i dziś wyciągaliśmy ze strychu nasz :-)...na dobre to wyszło, bo przynajmniej mocno pospacerowałam...a co tam, niech się mała nacieszy, jeśli potrzebuje :-)

Wronka, co narozrabiałaś ? Może będziesz teraz miała więcej czasu na forum ?

Zielona, warta na medal :-)
 
hej

Fajnie ze spotkano udane czekam na foto:-)

zielona widze na posterunku byla...bardzo dobrze ktos porzadku pilnowac musi:-0

elvie, monia, a no narozrabialam heheheh, bylismy na Dzień dziecka w maisteczku weesternowym i zwidzając nie zauważylam takiego zejścia 5 cm noga mi sie wywinęła i upadłam, Boałao jak cholera przez jakis 2 min , poźniej jakoś tylko ćmiło, więc jeszcze pozwidzaliśmy a później jeszcze do innej mieściny do Parku Dinozaurow pojechaliśmy i jeszcze calą ścieżke przeszlam. Dopiero jak na obiad usiedlismy tak już wstać nie mogłam, bol takiz e aż łzy mi leciały. Wieczorem zajechalismy na dzialke, zostawiliśmy dziciaki z moja mamą no i do szpitala do Bydzi. Okazalo sie ze mam zwichniecie, skręcenie i naderwanie stawów i wiązadeł stawu skokowego i poziomu stopy;-(. Szyna gipsowa na dwa tygonie i 20 szt zastrzyków w brzuch...jedym slowem maskra. Najgorsze jest to ,ze ja mam teraz "gorący" okres w pracy, wlasie pierwszy tydzien u mnie najgorszy. Dzwoniłam do szefa powiedział, że się zastanowi co zrobic i jutro zadzwoni. No tak to jest jak się ma tylko jednego pracownika i nie ma kto go zastąpic:-(
 
Hehehe Monia tylko pamiętaj, ze przyczepka do pewnego czasu dzieci rządzą :)
Gosienko dzięki i do zobaczenia wkrótce... Kubula Cię ozloci, grzede szykuj!

Najbrudniejsze dzieci całej imprezy to były moje dzieci :) i Helenka, której wcale nie musiały balamucic :) cały wczorajszy wieczór i pol dzisiejszego dnia spędzili na dworze, wśród kur i w blotku, a przypominam, ze lalo... ekhm..
Lenka okazała się być dziewczyna Kubusia (sic!), Hania dziecko szczęścia i Laura panna tulipana, chłopaki Gosi pojawiali się i znikali, z naciskiem na znikali, Marek był grzeczny jak aniolek, Janek dziecko nowych technologii, Paulinka okruszek z uśmiechem od serca i oczami w który można utonac, zaś mały Macius spotkał małego pieska i się zaczęło :D

Prania miałam jakby tydzień nas nie było, bo dzieciarnia w błocie siedziała i ciuchy tego nie zniosły ;) ale sytuacja opanowana. Ciekawe tylko w czym jutro do przedszkola poczłapią... Oni oczywiście problemu nie widza, zjedli jajecznicę, bo Kubula jaja zbierał (cud, ze kury się niosły w tym hałasie), obiecali, ze się nie pochoruja i w kime poszli...
 
Wronia kuruj się, historia mrozi krew w żyłach, nie przeciazaj nogi. Fotorelacja będzie potem, bo nie mam dzisiaj siły :)

Zielona no dzielna bylas! :D

Aha zgodnie z przewidywaniami Bartula zasnął w drodze do domu, a Kubula mówił i mówił, i mówił, i mówił, nawet interlokutora nie potrzebował... gadał do siebie, on jest bezcenny!
 
To się jeszcze cioteczka gosienka wypowie :tak:
Fajnie było ale się skończyło :-(

Dziewczyny bardzo wam dziękuję za super atmosferę, no i tak Aniezowa rodzina jak zawsze w komplecie , chłopcy nie do zdarcia, Kuba który zadaje 10000 pytań do ( ale ja jestem na nie odporna i odpowiadam do skutku ) ;-) Bartolini słodziak i tulasek a o małżu szanownej pani to powiem tyle może być przykładem dla naszych panów( zwłaszcza mojego ;-)) a jak mi szufladę ze sztućcami uporządkował :tak: no i ziemniaki pyszne dla pułku zrobił :-D

Monia trzymam cię za słowo i następnym razem przyczepę odstąpię ;-) chociaż wiem że na nocleg na sianie bardziej D był chętny:-p. Generalnie mąż Moni to agent nie z tej ziemi i konie z nim można kraść, nie wspomnę jaki wierszyk moją Helenkę nauczył :zawstydzona/y:mam tylko nadzieję że jutro w przedszkolu go nie powie :-D Synowa moja zakochana w naszym szczeniaku pół imprezy na dywanie spędziła a Hania z Helenką zajęte były rozwiązywaniem zadań w książeczkach i nadal twierdzę że Hanka to wcale nie chuliganka .

Elvie dziękuję wiesz za co :-) Lenka nasza chudzinka taka spokojna a Maciuś do schrupania nikogo się nie bał , kolejny miłośnik zwierząt, zwłaszcza psów :-D Mąż Elvie spokojny ale nie ma się co dziwić jak się ma taką kobietę wulkan :-p

Agnieszkowa rodzinka też w komplecie, Janek pełny energii a Marek to z Lenką mogli sobie podać łapki bo czasami to małego blondaska słychać nie było no chyba że siusiu mu się zachciało:tak: Szanowny małżone Agnieszki dzielnie dmuchał w ognisko coby ogień na grillu się trzymał :-p

Dorotka bardzo się cieszę że udało wam się dojechać, super z ciebie mama ty o tym wiesz:tak: Paulinka mała iskierka z takim uśmiechem na bank skradła serce mego małżonka :tak:No a małżonek Dorotko to trafił ci się wyjątkowo cichy egzemplarz ;-)


Helka padła już przed 19, oczywiście cały czas nadawała o tym jak to w błocie z Lenka, Kubą i Bartkiem siedziała :-D

Pralki dwie już wyprane, pozmywałam a jutro będę podłogi szorować ;-)S przed chwilą dzwonił, że już wraca z Częstochowy, Dorotkę na miejsce dostarczył teraz tylko niech szczęśliwie wraca :tak:

Gosia jak tam Mati? Zdrówka dla niego, szkoda że nie udało nam się spotkać, może innym razem :tak:

Wronia zdrówka babo, niech szybko z nogą będzie ok

Basia super że wypoczęliście, zdrówka dla Wiktora niech to nie będzie nic poważnego.

Aniam, Anna mam nadzieję że szczęśliwie dotarłyście na miejsce, słoneczka wam życzę :tak:

Zielona tak to jest ktoś musi porządku pilnować ;-)

Spokojnej nocy kobietki:-)
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ale wam zazdroszczę i żałuję że tak daleko mieszkam SUPER, że spotkanie się udało oby więcej takich!!!
Wronia szybkiego powrotu do zdrowia , oby szef odpuścił nie możesz przeciążać nogi więc leż i odpoczywaj
Zielona jako stróż forum sprawdziłaś się na piątkę z +

My od środy byczyliśmy się na wsi, wędkowanie , wycieczki rowerowe , grillowanie , piwkowanie ogólnie cud miód i orzeszki :tak:
idę poszukać fotorelacji :-)
 
Witam:)
Ciężko nam było dziś z łóżek się zwlec, M. miał wstać o 6:30 na angielski a z domu wybył 15 minut temu. Ja dzieciaki przebrałam, na dół zagoniłam i ogarniam net czekając na Kamilę.
Za oknem strasznie, znów wieje i pada:no: W kwestii tegorocznej pogody już mi nawet słów "zachwytu" brak..
Dobra kawa pilnie potrzebna!
 
reklama
Dzieńdoberek

Matko jaka cisza w domu :szok:
Helka w podskokach do przedszkola pojechała oczywiście stwierdziła że musi pani Oli opowiedzieć kto u niej był no i co robiła ;-)

U nas też znowu leje :no: martwi nas to bardzo bo nasi znajomi mieszkają niedaleko rzeki Bóbr i już wczoraj było tam nieciekawie :-( piwnica zalana, cały czas jesteśmy pod telefonem w razie czego przyjadą do nas.Kurna niech ta pogoda się zmieni bo ileż może padać :wściekła/y:

Elvie nie dziwię się że nie mogliście się dzisiaj dobudzić ;-) Jak by co to kawę mam :tak:i jeszcze dwa kawałki twojej szarlotki też są:-)

Mamusia może kiedyś wpadniecie do nas , zapraszam, wiem że to bardzo daleko ale może dasz się namówić :tak:Super że wyjazd się udał i odpoczęliście :tak:

Agnieszka i jak chłopcy wyczyścili portfel A? ;-)

Aniez książkę szukałam , w sypialni jej nie było tylko na dole pod ławą sobie siedziała :tak:

Znalazłam jeszcze szarą chustę, nie wiem czyja więc przejrzyjcie garderobę :tak:

Zmykam chatę doprowadzić do normalności.

Miłego dnia
 
Do góry