AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Jesteśmy :-)
Ufff poszło szybciej niż myślałam a na NFZ byłam ;-)
Aniez chodzi o napletek u M. bo ma sklejony dość mocno ale dostałam konkretne instrukcje i fachowiec to zobaczył więc wiem co robić. Jak za pół roku nie będzie poprawy (czyli nie będzie się mu odklejać napletek) to mam przyjechać i wyznaczą datę "zabiegu" czyli ściągnięcia napletka.
J. po nocy lepiej. Wprawdzie kasłał strasznie do 24 aż się wkurzyłam że przeciwkaszlowy nie działa. Zmieniałam na Stodal, zrobiłam mikrowentylację u nich w pokoju i powiesiłam mokry ręcznik na zimnym kaloryferze koło łóżka J. Po pół godzinie przestał kasłać i spokojnie przespał do rana.
Ponadto M. przespał całą noc a rano musiałam go budzić żeby do chirurga jechać
A co do leków to wiesz Aniez jak ciągle jedne i te same choróbska się pojawiają to człowiek już nie dość że leki ma w domu to wie co podać na już a do lekarza i tak idę się upewnić
Dobra idę bo mam 2 dni opóźnienia w robocie przez różne zawirowania ;-) Miłego dnia!
Ufff poszło szybciej niż myślałam a na NFZ byłam ;-)
Aniez chodzi o napletek u M. bo ma sklejony dość mocno ale dostałam konkretne instrukcje i fachowiec to zobaczył więc wiem co robić. Jak za pół roku nie będzie poprawy (czyli nie będzie się mu odklejać napletek) to mam przyjechać i wyznaczą datę "zabiegu" czyli ściągnięcia napletka.
J. po nocy lepiej. Wprawdzie kasłał strasznie do 24 aż się wkurzyłam że przeciwkaszlowy nie działa. Zmieniałam na Stodal, zrobiłam mikrowentylację u nich w pokoju i powiesiłam mokry ręcznik na zimnym kaloryferze koło łóżka J. Po pół godzinie przestał kasłać i spokojnie przespał do rana.
Ponadto M. przespał całą noc a rano musiałam go budzić żeby do chirurga jechać
A co do leków to wiesz Aniez jak ciągle jedne i te same choróbska się pojawiają to człowiek już nie dość że leki ma w domu to wie co podać na już a do lekarza i tak idę się upewnić
Dobra idę bo mam 2 dni opóźnienia w robocie przez różne zawirowania ;-) Miłego dnia!