Witam
Nie mam za dobrych wieści, te złe wyniki to zator nerek :-( Robił mi usg nerki, bakterie się namnożyły. Mały cały czas ułożony jest na moim prawym boku, do tego chłopak duży i przez to uciska na nerkę. Lekarz wprowadził antybiotyk i mamy nadzieję, że przed porodem zdążymy wyleczyć. Mam łącznie stosować 4 leki. Do tego morfologia też zła, lekka anemia
Mam wyniki jak kobiety po porodzie, takie obniżone i mam brać żelazo. Dlatego już wiem skąd to ciągłe zmęczenie i osłabienie, a myślałam, że to po prostu końcówka ciąży. Nie sądziłam, że przy mojej wadze i posturze mogę mieć anemię.
Mąż chciał sobie kupić buty, ale już po dzisiejszej wizycie w aptece może zapomnieć, 130zł poszłooooooo.
Jeśli chodzi o poród to nic na to nie wskazuje. I moje "maleństwo" waży uwaga 3500, ale wpisał w karcie ok. 3300. Dwa razy robił pomiary podczas usg i stwierdził, że ostatnio musiał coś pokićkać i niedokładnie zmierzył. Więc jeśli zostało mi 3 tyg ciąży to będzie niezły klocek.
Z plusów dzisiejszego dnia to w końcu nocka przespana, nie licząc licznych wizyt w toalecie. Ale mąż zawiózł Alę do przedszkola, bo ma wolne, więc pospałam do 10:30.
Do tego nie wiem co się dzieje, Alicja wczoraj zrobiła siusiu, były z panią w toalecie, zrobiła siusiu i po chwili znowu. Dziś to samo w przedszkolu. U sąsiadki też była i też siku. Jak przyjechaliśmy to już zrobiła 2 razy w majtki. Nie wiem czy zapomniała się tyle razy, czy może przeziębiona? Zobaczymy jak będzie jutro. Jeśli się nie poprawi to do lekarza. Jeszcze tego mi trzeba.
Gosia dobrze, że usg bioderek wyszło dobrze. A jak Mati?
Annaoj to odpoczywaj teraz ile wlezie, jeśli się da. I jak masz możliwość to śpij jak najdłużej. Takie są początki, niestety. A chodzisz do pracy?