Witajcie kochane Baby;-)
Wiem, że mało pisze, ale kompletnie nie mam co...siedzę w domu, doleczam tamto przeziębienie które męczyło mnie ponad 3 tyg, a poza tym zaczęłąy mi się bóle brzucha (więzadeł, macicy, cholera wie) niemla identyczne jak w ciąży z Julisią, które uniemożliwiają mi wychodzenie z domu bo po przejście 100-200m wszystko w brzuchu ciągnie i boli
tak, że ogólnie u mnie ciązowa kicha. Za to córa w brzuchu fika jak szalona i pokazuje matce że łatwo z nią nie będzie;-) A Julisia...no kochana i gada co raz więcej. Trochę się uspokoiła psyhicznie i z nocnikiem też jest lepiej ale jeszcze zdarzają się niespodzianki
I to mniej więcej tyle, także nie ma o czym pisać. Leci dzień za dniem i czekamy na święta a potem już na kwiecień;-)
elvie- Lenka robi wam ladne akcje szamopnowe- jestem fanem
No i zdrowia dla M- niech mu się kopytko szybko goi.
Aniam- aukcja z wózkiem ubawiłam mnie przednio, podobn ie jak wspomniana przyczepa kiedyś;-)
Basia- gratulacje za odsmoczowanie
Gosienkag- fajnie ze wyzazd sie udał. Super, że tak sie spotykacie i odwiedzacie i dzieciaczki się razem bawią
Zielona- no to miałaś ciekawe "spotkanie po latach" z panem ex;-)
Sonia i Annaoj- zdrowia dla dzieciaczków!
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!:-)