reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

tak mnie katik ''zainspirowała''przekładaniem tygodni ciąży na miesiące...i chyba jeszcze w piątym nie jestem...;-) no,trudno,poczekam...
https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/jak-liczyc-miesiace-ciazy-4402/
u nas to kazdy lekarz liczy ciaze na 10 miesiacy, co 4 tygodnie to nowy miesiac tyle ze w ostatnim mowi sie i tak ze jest 9 miesiac, tez sie kazda ciaza moze 2 tygodnie w jedna lub druga strone przesunac, ponoc w Polsce tez tak jest, bo jak sie pytalam moich kuzynek to tez tak mowily, czyli tak:
1-4 tydzien = 1 miesiac
5-8 = 2 m
9-12 = 3 m
13-16 = 4 m
17-20 = 5m
21-24 = 6m
25-28 = 7m
29-32 = 8m
33 = 9 m i tak sie mowi az do porodu
czyli ja od piatku zaczynam 21 tydzien i tez zaczynam 6 miesiac, tutaj kazdy lekarz tak mowi i tak tez pisza w ksiazkach o ciazy
 
reklama
Dagsila- gratulacje!!! :-D:-D:-D

Co do problemów z oddechem- to norma, szczególnie teraz- macica się już podniosła, a to co na codzień mamy w środku, też się musi zmieścić no nie :-D no i uciska... ta 'przyjemność' mija pod koniec ciąży jak brzuch w dół schodzi :cool2: Jak na to moje 4. pietro wchodzę to sapię okrutnie i czuję się jak po zdobyciu Mont Everest:sorry:

Zaś co do chudych facetów- ja tam kocham moje kości, bo oprócz kości mają jeszcze osobowość :-p a faceta bez osobowości to bym chyba nie zniosła dłużej niż 1 dzień.
 
Dziewczyny sprawa taka .
Ustalmy jakiś limit postów które muszą być napisane ( bo przeciez nie będziemy sprawdzać kto od kiedy jest z nami ) w przyjęciu do społecznościowej . Bo dostałam ostatnio wiadomośc od laski ( mniejsza o nick ) której tak szczerze to nie znam nie pamiętam nie wiem kto to . pewnie napisała dwa posty i tyle . A chyba nie o to chodzi aby dostęp miał tam każdy kto do mnie napisze , tylko osoby które się na naszych wąteczkach udzielają i z nami są . Co wy na to ?
 
aniam zgadzam sie z toba, ustal jakis limit, bo rzeczywiscie nie powinnas wpisywac kogos kogo nie znasz, ja tez nie chce zeby kazda miala tam dostep szczegolnie jak nie od nas...
 
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Jak sobie radzicie ze stresem. Niestety nie dostałam szansy bezstresowego przejścia przez ciążę, a coraz bardziej obawiam się o zdrowie Kruszynki. Nie jestem osobą, która z byle powodu popada w stany depresyjne. Ale ostatnio, od tygodnia nie potrafię sobie poradzić ze swoimi myślami. Czuję, że ciągle mam ściśnięty żołądek, w nocy nie mogę spać, w dzień na niczym się skoncentrować. Ech... dowodem mojego dziwnego stanu jest fakt, że w ogóle piszę tego posta. Raczej moje wpisy są pełne optymizmu.

Jutro przed południem mam sprawę rozwodową, ponadto wieczorem czeka mnie USG połówkowe. Mam problemy ze zdrowiem i czuję (zwłaszcza teraz jak sobie to wszystko przypominam) jak niespokojna jest moja Kruszynka. O tym, że muszę mieć magisterkę do końca tego roku napisaną i że nie mam gdzie się podziać z dzieckiem już nie wspomnę. Teraz mieszkam w akademiku, a nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka nie posiadając kuchni dla siebie, pralki i łazienki na wyłączność. A rodziców mam ponad 100 km stąd, dopóki nie skończę studiów muszę tu być.

Zwykle nie myślę o tym wszystkim, jestem pozytywnie nastawiona do życia i przeciwności losu raczej mnie motywują, a nie paraliżują. Ale ostatnio nie potrafię się z tym wszystkim ogarnąć :(.
Macie pomysł jak się wyciszyć i nie myśleć o tym??

Jutro popołudniu pewnie będę miała inne nastawienie do życia, bo jutro będę (mam nadzieję) wolna. Jeśli nie dostanę tego rozwodu to to ...Wasze rady na zrelaksowanie się, baaaardzo mi pomogą.

Ughhh...ale się rozpisałam.

Obiecuję, że więcej użalania się nad sobą nie będzie :)
 
Dziewczyny sprawa taka .
Ustalmy jakiś limit postów które muszą być napisane ( bo przeciez nie będziemy sprawdzać kto od kiedy jest z nami ) w przyjęciu do społecznościowej . Bo dostałam ostatnio wiadomośc od laski ( mniejsza o nick ) której tak szczerze to nie znam nie pamiętam nie wiem kto to . pewnie napisała dwa posty i tyle . A chyba nie o to chodzi aby dostęp miał tam każdy kto do mnie napisze , tylko osoby które się na naszych wąteczkach udzielają i z nami są . Co wy na to ?
Ja tez jestem za, a nawet przeciw :-D:-D:-D hahahaha....
Jak najbardziej - po to ten watek jest zamkniety, by niepowolani nie czytali.
 
Dziewczyny sprawa taka .
Ustalmy jakiś limit postów które muszą być napisane ( bo przeciez nie będziemy sprawdzać kto od kiedy jest z nami ) w przyjęciu do społecznościowej . Bo dostałam ostatnio wiadomośc od laski ( mniejsza o nick ) której tak szczerze to nie znam nie pamiętam nie wiem kto to . pewnie napisała dwa posty i tyle . A chyba nie o to chodzi aby dostęp miał tam każdy kto do mnie napisze , tylko osoby które się na naszych wąteczkach udzielają i z nami są . Co wy na to ?


Jestem za. Nie chciałabym aby zupełnie obce osoby oglądały moje prywatne zdjęcia :tak:
 
sospettosa - no widzie ze rzeczywiscie troche sie u ciebie skomplikowalo.. ale stres a juz wogole depresja to akurat najgorsze co ci teraz trzeba, takze jedyne wyjscie to zaczac myslec pozytywnie i o swojej dzidzi w brzuszku, bo ona najbardziej ucierpi jak ty bedziesz sie denerwowac, tak nie mozna moja droga! nie ma sytuacji bez wyjscia! ja robilam kiedys kurs silvy przeciwko wlasnie stresowi, tego nie da sie opisac w jednym zdaniu, to trzeba po prostu umiec i robic zeby znalezc spokoj, ale najwazniejszym przeslaniem jest myslenie pozytwne, skupienie sie na sobie i na swoich marzeniach, rob to jak najczesciej - marz! wyobrazaj sobie rozne ladne rzeczy, rysuj w glowie obrazy ktore ci sie z czyms przyjemnym kojarza (np. ty z twoja mala dzidzia w parku w sliczny sloneczny dzien), rob cos co ci przyjemnosc sprawia i na tym sie skupiaj, wypedz czarne mysli z glowy i wpusc marzenia, a one sie spelnia! predzej czy pozniej! naprawde wszystko sie ulozy, powodzenia zycze
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dawno mnie nie było u was.Niestety na razie mam slaby dostęp do neta :-(
Gratuluje mamusiom które już wiedzą co noszą pod serduszkami .Ja może będę wiedziała dopiero za tydzień ale zależy czy pokaże co tam ma:tak:
sospettosa bardzo mi przykro z powodu twojego rozwodu ,ale nie martw się na pewno wszystko Ci się ułoży i rodzice pomogą .
Mój znajomy wychowywał się w Akademiku :tak: w Warszawie i opowiadał zabawną historię z tym związaną. Na pewno koleżanki Ci pomogą bo male dziecko jest jak magnes :tak:
I nie stresuj się wiem że zdrowie dzidziusia najważniejsze ,ale martwienie nic na to nie pomoże. A jak lekarz nie mówi że jest w porządku to znaczy że jest .Morał taki że niema się co martwić. Ja mieszkam w kawalerce drugie dziecko w drodze ledwo sie miescimy ale wyprowadzka raczej nie wchodzi w gre bo dom w budowie więc nie ma co pieniędzy w błoto wyrzucac da się jakoś radę.:tak:
 
Do góry