O szyby deszcz dzwoni ;-) ... moje chłopaki są przeszczęśliwe, dzieci chyba generalnie kochają deszczową pogodę.
Agnieszka- mi kazała zrobić badania ogólne krwi i moczu oraz serducha. Dla spokoju zrób, lepiej raz za dużo.
Gosieńka- jeszcze raz :*
Zielona- jak to nie polecasz, jak coś nie działa, to czasem taki "serwis" jest najskuteczniejszy.
Filonka- GRATULACJE u moich chłopaków jest taka różnica wieku (dokładnie to 2 lata i 10 miesięcy) i dogadują się świetnie, tak jak pisze
Gosia :-) tylko czasem próbują nam chatę rozmontować... serwis aparatu zrobiliby zanim
Zielona zdążyłaby pomyśleć.
Wronka- to dobrze, że się dzieje, bo jak w pracy nuda, to człek się męczy
Kwiatek- zdrówka dla dzieci... Wy to macie z tymi chorobami... eh...
Kuba też dodaje i odejmuje, sam to robi od dawna, pisze literki (chociaż od nauki czytania i pisania jestem daleka), najzabawniejsze jest to, że wg jego pani pedagog jest cała masa rzeczy, które powinny mu sprawiać kłopot przy nadpobudliwości, a on sobie radzi lepiej niż grupa :-) ale z tego co pamiętam to np. Igor też "intensywny" i w nauce mu to w żaden sposób nie przeszkadza... to mnie pociesza :-)
Sama jestem ciekawa, jak wypadnie jego test "gotowości 5 latka"... chociaż na nic to nie rzutuje, bo i tak nie pójdzie do szkoły w przyszłym roku
Bartka oczko już wróciło do normy, także poszedł do żłobka :-) z pieśnią na ustach poszedł.
Ja od dzisiaj mam angielski i już w ogóle będzie "młyn"... dobrze, że dzieci obiad mają w przedszkolu, a mąż umie sobie zrobić jedzenie sam
Słyszałyście o tym (ja jestem w szoku):
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,...zieci_pieluchami_i_becikami__W_prywatnym.html