reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Zielona ty to majsterkowicz jesteś jak udało ci się aparat naprawić, efekt cudny, uwielbiam jesienne fotki
yes2.gif

Gosienko, aktem desperacji... ;-) Ten aparacik, to kompakt z wysuwanym obiektywem. Jak upadl, oboektyw sie skrzywil. Uslyszalam cene naprawy i jasne bylo, ze naprawiac nie ma sensu. Jako, ze forsy nie mam to sie zezloscilam, ze bez aparatu bede. Obiektyw wygielam spowrotem. NIe chcial sie chowac, wiec go na sile wcisnelam, cos zazgrzytalo i dziala. NIE POLECAM takich technik naprawczych ;-)
 
reklama
bry...
o matko ależ mi się chce spać! Nie dość że M. znowu w nocy nie spał nie wiem ile i czemu to jeszcze taka paskudnapogoda za oknem :no: masakra
musze sięjakoś obudzić

miłego dnia
 
zielona ja mam domowy sposób :tak: sprawdza się dobrze :tak:

1/3 wody
1/3 octu
1/3 płynu do naczyń
i parę kropel słodkiego soku

w razie braku słodkiego soku rozpuszczam łyżeczkę cukru w tej 1/3 wody.
Ja to mierzyłam na pół kieliszka ;-) więc ilości mikroskopijne że tak powiem ale to w zupełności wystarczy.
Jak nie masz żadnej łapki (ja sobie ostatnio kupiłam ale płyn wywaliłam a wlałam to) to możesz jakąś butelkę wykożystać spokojnie lub nawet słoik. Butelka nie musi być duża chyba że małej nie masz.


Gosieńko kolacja nie doszła do skutku bo jak zrobiłam obiad to nie bylismy w stanie zjeść kolacji :-D ale co się odwlecze to nie uciecze więc dzisiaj będzie to na obiad ;-) a zapodam zapiekany w piekarniku camembert z żurawiną, pieczarkami smażonymi w całości, do tego winogronka, swojskie pomidorki i ewentualnie kotlet jeśli nam go dzieci nie zjedzą :-D.... minam :-)

J. mnie zaskoczył... wczoraj zaczął sie bawić sam w dodawanie i odejmowanie do 10... :szok: szybko mu to idzie...
 
Witam, ja już po pracy:-)
Aga dzięki za przepis na pułapkę, zaraz wypróbuję bo coś mi fruwa po kuchni
Muszę wybyć na pocztę ale mój malutki bączek jeszcze śpi. Nie wiem skąd jej sie to wzieło ale jak coś chce pada na kolana składa rączki i robi słodkie oczka niczym kot ze shreka, albo przykleja sie do nogi i na tatusia to działa, ostatnio wysępiła w ten sposób drożdżówkę przed obiadem, M miał szczęście że dziecko póżniej ładnie zjadło wszystko.
Myszka wstała, uciekam
Wpadnę póżniej bo mam dzisiaj luźniejszy dzień:-)
 
O szyby deszcz dzwoni ;-) ... moje chłopaki są przeszczęśliwe, dzieci chyba generalnie kochają deszczową pogodę.

Agnieszka
- mi kazała zrobić badania ogólne krwi i moczu oraz serducha. Dla spokoju zrób, lepiej raz za dużo.

Gosieńka
- jeszcze raz :*

Zielona- jak to nie polecasz, jak coś nie działa, to czasem taki "serwis" jest najskuteczniejszy.

Filonka- GRATULACJE u moich chłopaków jest taka różnica wieku (dokładnie to 2 lata i 10 miesięcy) i dogadują się świetnie, tak jak pisze Gosia :-) tylko czasem próbują nam chatę rozmontować... serwis aparatu zrobiliby zanim Zielona zdążyłaby pomyśleć.

Wronka- to dobrze, że się dzieje, bo jak w pracy nuda, to człek się męczy :laugh2:

Kwiatek- zdrówka dla dzieci... Wy to macie z tymi chorobami... eh...

Kuba też dodaje i odejmuje, sam to robi od dawna, pisze literki (chociaż od nauki czytania i pisania jestem daleka), najzabawniejsze jest to, że wg jego pani pedagog jest cała masa rzeczy, które powinny mu sprawiać kłopot przy nadpobudliwości, a on sobie radzi lepiej niż grupa :-) ale z tego co pamiętam to np. Igor też "intensywny" i w nauce mu to w żaden sposób nie przeszkadza... to mnie pociesza :-)
Sama jestem ciekawa, jak wypadnie jego test "gotowości 5 latka"... chociaż na nic to nie rzutuje, bo i tak nie pójdzie do szkoły w przyszłym roku :-p

Bartka oczko już wróciło do normy, także poszedł do żłobka :-) z pieśnią na ustach poszedł.

Ja od dzisiaj mam angielski i już w ogóle będzie "młyn"... dobrze, że dzieci obiad mają w przedszkolu, a mąż umie sobie zrobić jedzenie sam :-D

Słyszałyście o tym (ja jestem w szoku):
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,...zieci_pieluchami_i_becikami__W_prywatnym.html
 
Ostatnia edycja:

Wiecie co? Jestem spolegliwym czlowiekiem, bardzo pokojowo nastawionym do swiata i innych ludzi (pomimo, ze wielu mnie brzydzi...), natomiast kiedy slysze o znecaniu sie nad dzieciakami to zycze sobie, aby takiego skurwiela ponacinac, rany sola posypywac i jeszcze dupe na koniec skopac. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
maonka super że Ala rezolutna dziewczynka

Aniez, maonka
dzięki za info

isabela &&&&&&

zielona super że aparat naprawiony bo Kostusia śliczne dziewczę i nie mogę się napatrzeć na jej zdjęcia

filonka gratulacje

wronka nie przejmuj się z czasem będzie łatwiej wszystko poukładać w czasie mi to trochę zajęło no ale teraz już jest ok.

aniam
mnie nie o tyle o wiek chodzi co o to że jest bardzo nie usłuchany i ma talent do rozbierania wszystkiego na małe części w zastraszającym tempie
My tą autostradą dojeżdżamy często do dziadków męża do Pruszkowa lub grodziska bo szybciej

sonia to rodzice mieli pecha

kwiatuszek
zdrówka dla dzieci

Aga zdolniacha ci rośnie

zielona podpisuje się pod twoimi słowami co do znęcania się nad dziećmi
 
reklama
Witam w ten deszczowy dzień
Nawet musiałam wł światło w dużym pokoju bo ciemno.

Agnieszka dzięki za przepis, u mnie też tego dziadostwa pełno lata. Do tego biedronki i muchy garną się do domu, bo ciepło czują. :eek: I komar nas pożarł w nocy, ale udało się go wyeliminować.
Kwiatek zdrówka dla dzieciaków, pierwsze słyszę o takiej chorobie

Co do znęcania się nad dziećmi, mam nadzieję, że te bestie pójdą siedzieć i już nigdy nie będą mogły wykonywać takiej pracy. Ale znając nasze prawo pewnie nic im nie zrobią :crazy::wściekła/y:
 
Do góry