Wredzka nie przestaje mnie zadziwiac. Dzis podstawila sobie do szafki stoleczek, podciagnela sie na raczkach i na szafke kuchenna wlazla
Teraz to juz nawet na sekunde z oczu nie mozna jej spuscic.
W zwyczaju ma, ze jak cos ja boli, to biegnie z tym do mnie cmokajac. Ja mam pocalowac i jest git. Wczoraj w kapieli walnela sie w tylek. Wstala, wypiela dupala i kazala calowac
A poza tym korzystajac z tego, ze ponownie jestem zarejestrowana jako bezrobotna, postanowilam wycisnac co moge z kasy chorych i laserowo usunac znamiona. W miejscach widocznych mam ich z dziesiec, a na plecach ze 20
. Jest w Piotrkowie prywatna przychodnia, ktora rowniez obsluguje w ramach funduszu. No to postanowilam udac sie tam na zabieg (usuwanie jednego badziewia u pipidowie, prywatnie, 1,5 roku temu kosztowalo 150 i 50 za histopatologie, wiec za 30 zabulilabym niewyobrazalna sume). Potrzebne mi skierowanie do chirurga. Poszlam zatem wczoraj do przychodni i pani w rejestracji mowie, ze chce dostac sie do jakiegos lek. ogolnego. Wyklarowalam jej o co chodzi. Wyciagnela akt, zajrzala do srodka, a tam biala kartka. No to zdziwiona mowi mi, ze to nie moze byc tak, ze pacjent nie ma historii lekarskiej, ze nikt poza moim lekarzem pierwszego kontaktu skierowania w takim wypadku mi nie napisze, ze mam przyjsc jak moja lekarka bedzie (oczywiscie w innym terminie). Dala mi jednak akt do jakiegos innego lekarza, poszlam, opowiedzialam co i jak, przy okazji streszczajac historie ostatnich kilku lat. Wprawilo to faceta w oslupienie, skierowanie dal i jeszcze skubaniec na kawe chcial sie umowic
Szkoda, ze koles zupelnie nie w moim typie hahahaha.