reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Gosienko, zdrowka dla Mezula. Niech sie wszystko dobrze goi.

Gosiek, no wreszcie. Pare razy o Was myslalam dziewczynki.

Ella, pytasz o zabawy. Ja na szczescue z tym kombinowac duzo nie musze, o codzien widze ile Pola miala zajec roznorodnych w przedszkolu, i niemal codzien odbierajac ja utwierdzam sie w przekonaniu, ze byl to najlepszy ruch z mozliwych. Dzis Pola rozmawiajac z moja mama na skype odspiewala jej wszystkie znane piosenki razy trzy, i potem gadala jak najeta co dzis w zlobku robila, i mama sama byla pod wrazeniem jak te pare miesiecy dziecko zmienilo.
W domu najczesciej spiewamy, tanczymy, malujemy, budujemy z klockow, no i czytamy.

Choram. Z nosa leci, gardlo pobolewa.... byle do wiosny....
 
Katik - zdrówka!

Lenka nam pobudkę już przed 7:00 zrobiła, M. się nią zajął, a ja z Maćkiem pospałam jeszcze godzinkę. Teraz jesteśmy już po śniadanku i czekamy na moją ciocię, bo po zamówione kosmetyki wpadnie:)
 
cześć dziewczyny korzystając z chwili że system w pracy wcieło i nie można się zalogować melduję się. Jeszcze żyję ale ledwo, nie wyrabiam ostatnio na zakrętach. W pracy siedzę zawalona stertami dokumentów po uszy więc nie mam czasu nawet wejść na forum i tak będzie do końca sierpnia aż do powrotu z urlopu wszystkich koleżanek:no:
Po pracy z kolei korzystamy z ładnej pogody i spędzamy z małym jak najwięcej czasu na dworze. Co prawda co jakiś czas was podczytuję ale czasu na pisanie brak.:baffled:
Od początku sierpnia mały chodzi do przedszkola - najpierw przez 2 tygodnie go wprowadzaliśmy był prowadzony na 2 godzinny dziennie a od połowy czyli 16.08 chodzi już jak ja to mówie na pełny etat.
Ja zawoże małego na 7 rano do przedzkola i jadę do pracy a po południu tak ok. 16 odbiera go mąż.
Na początku bardzo się obawiałam jak to będzie jako że w pierwszy dzień przez prawie całe 2 godziny płakał.
Ale teraz jest super - dzisiaj wszedł sam do przedszkola pozwolił się przebrać i zaprowadzić na salę - dał mi buziaka zrobił PAPA i poszedł się bawić nawet nie jęknął HURRRRRA !!!!:-) moje dzielne dziecie.

Widziłam że był temat nie jadków poruszany u mnie na szczęście nie mamy z tym problemu co prawda nie je jakoś bardzo dużo ale jest ok;. Waży 16 kg i ma 96 cm wzrostu.:szok: nie nadążam z kupowaniem ubranek.
Niestety wciąż jest karmiony w nocy żąda mleka ( raz) tak pomiędzy pierwszą a trzecią w nocy. Ale od kilku dni stwierdziłąm że czas zacząć odzwyczajać więc powoli zaczynam stopniowo zmniejszać kaloryczność i wielkość butli.

Gosieńko zdrówka dla męża niech się te poparzenia szybko goją.

Katik zdrówka - ja też nie nawidzę pająków

zielona
trzymaj się wszystko się na pewno ułoży

aniam jak to jest w końcu z tą szczepionką na ospę mogę jeszcze bezpłatnie zaszczepić małego mając zaświadczenie że chodzi do predszkola?
 
Ostatnia edycja:
witam, właśnie się ratuję kawą, bo same mi się oczy zamykają, niedospana mega jestem.
Takm jak przypuszczałam lekarka nic nowego nie powiedziała, prawie przyznała, że nie wie co to, ani jak to leczyć., więc znaleźliśmy inną, idziemy na początku września. mam nadzieje, żę ta będzie wiedziała.
Moje dziecko jest w fazie apogeum buntu, wszystko jest na nie, upór ośli i wrzask na wszystko, aż współczuje naszym bezpośrednim sąsiadom.
Gosia to dobrze, że teraz już wiesz i możesz być pod kontrolą lekarską w razie czego. To już tuż, tuż...
Gosiek26 trzymam kciuki, żebyście w przyszłym roku mogli wrócić. Jak tam alergie Ami> I jak budowa domu?
Gosieńka zdrówka dla S, oby szybko go wypuścili. Siły Ci życzę, podziwiam.
Aniam nie wkleję linka, bo nie polecam
Katik zdrówka.
Aniez gdzie znikłaś?
znikam
 
Ostatnia edycja:
Dzisiaj mam dzień leniwca, więc troszkę poodpisuję :-) ale tylko troszkę, bo robota goni, a po robocie babskie popołudnie w miejscu z pięknym widokiem z tarasu :-) to lubię :-)

Jakiś czas temu pisałam, że będzie mnie mniej... no i było :-) nie wiem, jak będzie, bom dość zajęta.

Zaczynając niejako od końca: Gosieńka zdrówka dla męża, masz racje, że dzieci chronisz, też bym nie mówiła... choroba pomóc Ci nie mogę, bo za daleko mieszkam, ale 3mam &&& i myślami jestem z Wami. Całuski dla Helenki, uściski dla dzieciaczków.

Elvie się buduje. Fachowcy to temat rzeka. Mój mąż potrafi kłaść kafle, robić gładzie i inne takie, ale sie brzydzi hehehe... ale jakby co, fach w ręku ma :-p

Zielona- mam nadzieję, że prace znajdziesz. A nie możesz np. w Wawie poszukać? Może szybciej byś się wbiła w rynek pracy? Bo ja sie domyślam, że rodziców kochasz i szanujesz, ale jednocześnie zapewne miewasz dość.

Anna oj- nie zniknęłam :-) realnie jestem :-)
Aniam- tęskniłaś :-D:-D:-D? hehehe :-p FB jest dla mnie co prawda tylko ciut realniejsze niż BB, ale zawsze :-)

Gosia, Ella- jedna na początku ciaży, druga na końcówce, kłaść się, leżeć i pachnieć, takom rzecze ja :tak:

Mamusia- kupa moich znajomych miała ten problem co Ty po pierwszym dziecku :-) obecnie wszystkie posiadają kolejne potomstwo, Cacy będzie.

Kittek- i jak płot? Pomalowany?

Kamisia- udanej adaptacji dla Antonia w złobku!

Gosiek- czekamy na zdjęcia Ami!!!

Katik- zdrówka!

Basia- super, że adaptacja żłobkowa udana :-) szczepionka na ospe jest refundowana tylko dla dzieci żłobkowych :-) Ja muszę Kubę doszczepić 2 dawką.

Planujemy też szczepienie przeciw grypie (argumentacja pediatry w sprawie powikłań do mnie doczłapała).

Było jeszcze o:
- diecie niejadków... hm... ja mam w domu jedzeniowego konserwatystę i liberała... sama nie wiem, co trudniejsze... niby Bartka łatwiej nakarmić, ale jak głodny od razu jest zły i czlek musi sie spinać, żeby go nakarmić... za to Kubula odporny na głód, ale trzeba kombinować... na szczęście nauczyłam obu jeść 4-5 razy dziennie (Bartek zapewne wolałby 7, ale nie ma to tamto), przy stole, 2 posiłki bankowo razem z nami i to mi pomaga. Kuba po prostu wie, że ma zjeść obiad, a ja wiem, że są rzeczy, których nie tknie, więc mu ich nie daję. Ale do tego doszliśmy etapami, bo przez 2 lata chciał jeść jedynie jog. nat. łososia i zupę pomidorową.

- karmieniu nocnym no sorry laski :szok::szok::szok: jakbyście w nocy jadły np. 2 kaloryczne posilki, to czy w dzień chciałybyście dużo jeść... pomyślcie o tym w ten sposób. MM jest mega kaloryczne, więc może i lepiej, że Wasze mądrale bronią się przed dobowym przejedzeniem.

- wadze dzieci B. ma 98 cm, waży 13,5-13,8 (zależy co zje hehehe), zaś Kuba 124 :)szok:) a waży 21,5 kg. nie wiem, co oni robią z jedzeniem...

A! Ogłaszam, że na razie zakończyliśmy ząbkowanie! Mamy komplecik... ufffff... a teraz pewnie Kubie 6 ruszą :-D

Bartek od jakiegoś czasu budzi się z suchą pieluchą po nocy, za to pompuje pieluszkę w dzień. Więc na razie na noc mu ściągniemy :-) na dzień też, ale może od soboty.

No... miało być krótko (dobrze, że szybko śmigam po klawiaturze)... wyszło jak zwykle, ale przynajmniej macie co poczytać :-p
 
Zielona- mam nadzieję, że prace znajdziesz. A nie możesz np. w Wawie poszukać? Może szybciej byś się wbiła w rynek pracy? Bo ja sie domyślam, że rodziców kochasz i szanujesz, ale jednocześnie zapewne miewasz dość.

he he, nie wysnuwaj pochopnych wnioskow :-):-)

Myslalam o wawce. na jedno mi wychodzi. mieszkanie (kumpelka ma kawalerke do wynajecia) jakies 1800pl, przedszkole/zlobek chyba z tysiaka. Zarobki? Nie znam nikogo w wawie, kto mialby jakiekolwiek wplywy i w znalezieniu pracy moglby pomoc, wiec pewnie kokosow bym nie zbila. No i ja musze miec forse na poczatek, gdziekolwiek bym nie byla.

No dobra, juz wiecej o tym nie pisze, bo w kolko powtarzam to samo. Jestem w czarnej dupie i nie zanosi sie na to, abym sie z niej wydostala.
 
reklama
Zielona- w czarnej duszy byś była, gdyby Kostka była np. chora. Odpukać, masz zdrowe dziecko :-)
Mam 2 kumpele pod Wawą z czego obie z dziećmi po rozwodach. Były chłop jednej nierabotny, zaś drugiej bezrobotny (nie mylić), więc alimenty to se mogą... W każdym razie jedna z nich pod Wawą wynajmuje kawałek domu (niewielki, bo na poddaszu, ale z dostępem do ogródka), dziecko daje na wsi do klubu, a drugie do szkoły i do roboty do Wawy jeździ, dzieci odbiera sąsiadka- kumpela... Pomyśl o swojej sytuacji inaczej, po co Ci mieszkanie w Wawie, robotę tam znajdź, a mieszkaj poza... albo w Krakowie :-) Wrocław tyż ładny, Poznań też niczego sobie itd.
W pipidówie to możesz sobie ogródek na starość uprawiać, wiej dziewczyno stamtąd... rozważ początkowo wyjazd bez Kostki i nie mów, że se ne da, bo może jednak ktoś do pomocy się znajdzie. No i perspektywy dziecko będzie miało inne.
 
Do góry