kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
Witam sie o poranku, Hania zwaliła mnie z wyrka o 7 rano a tak chciałam pospać, w ogóle jestem teraz od wtorku do "poniedzieli" u rodziców, bo mój mąż musi wreszcie zakonczyć swoją pracę magisterską, a Hania mu tego by nie umożliwiła, trudno sie jej dziwic, tatus w tygodniu pracuje a jak przyjdziei na komputer ma siasc to wiadomo ze to neisprawiedliwe, młoda tylko czeka, żeby ja wytarmosil i od razu sa smeichy chichy,w chowanego, w ganianego, w gilgotki itp.
tak wiec teraz sama musze zajmowac sie mala bo rodzice pracuja do pozna, tyle tylko ze wieczorem mama wykompie mi mala
moja szefowa jak bylam w ciazy z Hania zamaist mi pogratulowac to spytala, co zamierzam z tym zrobic ona tez ztych co nascie lat temu przechodzily cala ciaze do pracy (ale to byly inne czay i nie mozna bylo tak chodizc na zwolneinia) z reszta to taki pracoholik-brontozaur i szybko ucieklam na zwolnienie bo chcialam sobie srtresu oszczedzic,
tez dziwilam sie ze kobieta kobiety nei rozumie w takiej sytuacji
a ja zakupilam sobie na allegro szatkownice z wymiennymi wkladkami do mojej maszynki do miesa zelmera i jedna z wkladek jest do ziemnaiczków własnie ))) wreszcie bede robic babke ziemaiczana bez obdartych palcow, ostatnio jak bylam na wizycie u gina w ten dzien co roblam babke, to az mi glupio bylo bo mis ie patrzyl na rece, cztery palce byly "starte" :-(
wesola24, jestesaniolkiem - brzucholki macie naprawdę piękne, takie kształtne i w sam raz, ja podobnie jak Katik mam kompleksy z pwoodu gabarytów mojego, ale już tyle miłych słów od Was usłyszałam, że przestaję się przejmować,
ważyłam się dziś- 6 kg na plusie
Ilonka i Wronka gratuluje synusiów !!!!! moze i mi sie uda do parki syneczek ;-) w sumie mąż mówi ze robił syna :-) cóż mam nadzieje ze 19.11 o 16:20 sie dowiem ))
tak wiec teraz sama musze zajmowac sie mala bo rodzice pracuja do pozna, tyle tylko ze wieczorem mama wykompie mi mala
Szkoda, ze nie wszyscy tak do tego podchodza...
U mnie w pracy prawie wszysycy z wyrozumieniem podchodza do tego jak sie teraz czuje. Prawie, bo jedna jedyna Polka, ktora ze mna pracuje juz z 1000 razy podczas mojej ciazy zdazyla wypowiedziec znienawidzone przeze mnie juz haslo: Ciaza to nie choroba...
Zgadzam sie, jak najbardziej, choroba to nie jest. Ale odmnienny od normalnosci stan zdecydowanie. I niektorzy przechodza go lepiej a niektorzy gorzej. Szkoda tylko, ze czasem najmniej wyrozumialosci otrzymujemy od tych, ktorzy powinni zrozumiec najlepiej - kobiety...
moja szefowa jak bylam w ciazy z Hania zamaist mi pogratulowac to spytala, co zamierzam z tym zrobic ona tez ztych co nascie lat temu przechodzily cala ciaze do pracy (ale to byly inne czay i nie mozna bylo tak chodizc na zwolneinia) z reszta to taki pracoholik-brontozaur i szybko ucieklam na zwolnienie bo chcialam sobie srtresu oszczedzic,
tez dziwilam sie ze kobieta kobiety nei rozumie w takiej sytuacji
hehe oj Agus ty to masz dobrze ....
choc ja dzisiaj tez obiadku nie robilam, moj chcial plendze to powiedzialam ze on trze, to odrazu mu sie odechcialo.... ja tam sie kanapkami najadlam...:-):-):-)
a ja zakupilam sobie na allegro szatkownice z wymiennymi wkladkami do mojej maszynki do miesa zelmera i jedna z wkladek jest do ziemnaiczków własnie ))) wreszcie bede robic babke ziemaiczana bez obdartych palcow, ostatnio jak bylam na wizycie u gina w ten dzien co roblam babke, to az mi glupio bylo bo mis ie patrzyl na rece, cztery palce byly "starte" :-(
wesola24, jestesaniolkiem - brzucholki macie naprawdę piękne, takie kształtne i w sam raz, ja podobnie jak Katik mam kompleksy z pwoodu gabarytów mojego, ale już tyle miłych słów od Was usłyszałam, że przestaję się przejmować,
ważyłam się dziś- 6 kg na plusie
Ilonka i Wronka gratuluje synusiów !!!!! moze i mi sie uda do parki syneczek ;-) w sumie mąż mówi ze robił syna :-) cóż mam nadzieje ze 19.11 o 16:20 sie dowiem ))