reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

dziękuję za życzenia urodzinowo-imieninowe.
zaraz poczytam co u was... o ile znowu leki nie przestaną działać...
wczoraj w pracy dostałam 38,4 w domu po lekach miałam 38,2 później odpuściło (po kolejnych lekach) no ale o 3 w nocy mnie obudziła temperatura 38 :errr: ja nigdy nie choruję i wiem, że takie choróbsko to nie jest u mnie norma... idę dzisiaj do lekarza na 10. mam nadzieję, że to nic poważnego... ledwo mogę przełykać ślinę. idę czytać co u was.
 
reklama
mamusiu - dobrze, że u Natalki już lepiej. co do braku czasu to Cię dobrze rozumiem.

zielona - my właśnie w zeszłym roku zaopatrzyliśmy się w plastykowe bombki bo Q uwielbiam ściągać :-) aaa i jeszcze Cola dobrze mięsko marynuje :rofl2:

Katik - bo Pola to dama w pełnym tego słowa znaczeniu... nie będzie sobie opinii damy psuła :-)

aniam - mam nadzieję, że w końcu go wyleczysz... przynajmniej na święta będzie już ruchliwy

nata - zdrówka życzę... mam nadzieję, że te bóle przejdą... :eek: co do mikołaja to dużo małych dzieci tak ma.

magda - no przykra sprawa... pewnie powikłania jakieś miał :-( przykro to pisać, ale w dzisiejszych czasach ludzie nie mają czasu się leczyc... a finał później bywa tragiczny... ech...

Q też w żłobku miał mikołaja... paranoją jest dla mnie to, że dostał prezent po chińsku... takie drewniane jakby puzzle z wyjmowanymi elementami (pojazdami) no i nad okienkami na te elementy są nazwy... chyba po chińsku... :errr:
 
Witam:-)
Nocka średnia, bo M. wpadł na pomysł zakręcenia grzejnika w pokoju małej i było jej zimno w nocy, więc ją do nas do łóżka wzięłam, zagrzałam i po chwili odniosłam w kocyku do niej, opatuliłam dodatkowo kołdrą i pospała prawie do 9:00:-)
Teraz szaleje z babcią, a my szykujemy się do malowania.
M. jak ma jakieś zadanie do wykonania to wstaje i robi musztrę i wszystko musi być już, teraz, więc moją rozlazłość muszę schować głęboko i się spinać, bo wiem, że im szybciej wymalujemy tym szybciej wskoczę znowu do łóżka:-D Śpiący dzisiaj zapowiada się dzień, najchętniej bym z łóżka nie wychodziła.. Dobrze, że obiad mam ugotowany;-)

nata - ja też jako dziecko na zabawie karnawałowej wystraszyłam się Mikołaja, więc rozumiem Julkę:tak: U nas Mikołaj w przebraniu przyjdzie do domu w sobotę.


Jutro o 10:00 jedziemy wreszcie oglądać mieszkańca mojego brzucha. Wydaje mi się, że brzuch już trochę widać, ale mama niczego nie zauważyła:szok: Niekumata jakaś:baffled:
 
Dzieńdoberek:-)

Jetem, wróciłam do żywych , poczytałam co u was bo produkcja jak zawsze na maksa :-)

Na sam początek mała zagadka Która zgadnie co dostałam od Mikołaja ? :-D Odpowiedź wieczorkiem :tak:Mała podpowiedź mój małż maczał w tym swoje paluchy;-)

U nas po choinkę jedzie małż do leśniczego i sobie wybiera co mu się podoba:tak: Stroimy dopiero w wigilię rano bo taka u nas tradycja.Ozdoby robimy sami z chłopakami, no może kilka bombek zawieszę ale nie wiem co na to Helenka i kot :-D

Mamusia dobrze że z Natalką lepiej, tobie siły życzę i przesyłam słoneczko:tak:

Magda wielka tragedia dla tej rodziny :no:

Nata zdrówka kochana

Elvie i jak tam reakcja rodzinki ? powiedziałaś mamie ;-)

Kici dla ciebie też zdrówka, mam nadzieję że nic się u ciebie nie wykluje.

Katik namocz watę w olejku kamforowym i do ucha włóż to powinno pomóc:tak:

Kot- Kot też tak mam że jak idę Helenkę usypiać to nie mam potem już czasu dla chłopców :no: Teraz to Emil czyta Mateuszowi bajki .Lego duplo robi u nas też furorę , Mateusz je wręcz uwielbia :-D

Zielona bajkę pamiętam ale niestety nie pomogę.

Zmykam na inne wątki.

Miłego dnia:-)
 
marta - współczuję niewyspania i problemów z sondą. Fajnie, że prezenty wywołały uśmiech na Olinkowej buźce :-)

Moja zołza wreszcie od kilku minut śpi. Wczoraj mamie padła o 23:30:szok: Oczywiście przez to, że późno spała po południu, a babcia miękła po każdym krzyku który odkładana do łóżeczka Lena z siebie wydawała. Dzisiaj Lenka chyba tez liczyła na to, że ją babcia uratuje, ale babcia dostała rozkaz siedzenia na dupsku i nie pokazywania się w pokoju wyjącej małej. Po 5 minutach lamentowania nastała cisza, weszłam, przykryłam kocem i wyszłam a mała lula :-) czy Wasze dzieci tez tak obecność innych rozbija??
Elvie dokładnie to samo :tak: szczególnie jak jest ktoś kogo mogą sobie wokół palca owinąć :-D
Pzypomnialo mi sie!!! Ta bajka, o ktoa pytalam nosi tytul: Fred postrach kotow. A teraz wypije butelke tequili za pomyslnosc tej osoby, ktora to gdzies ma na dysku, ewentualnie potrafi odszukac w odmetach internetu. Bajka opowiadala o kotkach Sabinie i Lukrecji dokuczajacych psu imieniem Fred :-)
Zielona 4you! Frakk, fő a kényelem - YouTube
Pierwsze cztery linki. Więcej bajek jest w linkach po prawej jak juz włączysz sobie bajkę :-p
Jak już wypijesz tą butelkę tequili to koniecznie zrób sobie zdjęcie cobym miała dowód ;-) :-D
witam sie
u mnie chwilowo lepiej - oby juz tak zostalo
I tego ci życzę!!


Nadrobiłam :-) uffff
u nas ok ale spadam dalej szaleć :-p bo mnie czas goni
 
Ostatnia edycja:
Zielona Agnieszka mnie wyprzedziła ale też mam :-D

Frakk, fő a kényelem - YouTube


bajka jest węgierska i pochodzi z 72 roku :tak:



Gosia nie mam pojecia co tez małż wymyślił .

Elvie a kiedy mamie powiesz ?

U SZymka w przedszkolu dostali mikołaje z czekolady . mąż jednej z mam za mikołaja robił a ona za elfa:-D

zielona wracaj do nas to butelke razem obalimy
 
:-D
J. w przedszkolu dostał owocek, coś słodkiego i takiego mikołaja z jakiejś masy z farbkami do własnoręcznego pomalowania :-D

Gosiu nie mam pojęcia?? Może nowy internet bo się wkurzył na ten co mieliście :-D;-)
Zielona Aniam ma rację... wracaj ;-) i obalimy niejedną flaszeczkę :-D
 
Nie powiedziałam. Powiem jak będzie okazja. Pewnie jutro po wizycie. Póki co to mnie matka wkurzyła. My wiercimy i malujemy u Lenki. Mama poszła z małą na spacer i spotkała ciocię. Szurnięta dzwoni do mnie i oświadcza, że ona do cioci "na chwilkę" pójdzie. U matki chwilka to 2h jak nic. Tłumaczę jej, że miała iść tylko na godzinę i wracać na obiad, bo Lenka od rana wypiła tylko butlę kaszy, zjadła pół kanapki z serem i szynką, trochę jabłka podgryzła i dwa małe suche wafle. Poza tym pampersów nawet nie wzięła a młoda przed kupa i w porze obiadowej ma zwyczaj robić;-) Ciocia mieszka od nas godzinę marszem, matka tam nigdy nie była, więc może mieć problem z powrotem, a o tej porze po nią jechać M. nie będzie, bo korki i remont robimy, ciocia dziś bez auta więc tez jej nie odwiezie. Powiedziałam jej, że ma się na inny termin umówić to ją M. tam zawiezie. Oczywiście matka się obraziła i zanim rozłączyła telefon usłyszałam jak mówi do cioci "wiedziałam, że nie pozwoli". Jak gówniara niemyśląca się zachowuje, ale taki już jej urok:no: Babcia się śmieje, że powinnam się do tego przyzwyczaić:szok: ale jakoś nie potrafię głupoty tolerować:no:


gosienka - jakiś sex gadżet dostałaś?:-D

Agnieszka - właśnie o to mi chodzi, matka mi zawsze tak mała przez te kilka dni pobytu rozbestwi, że my ją z M. później kolejne 2-3 dni doprowadzamy do pionu;-)


Mykam, bo mam domalowywać pędzelkiem tam, gdzie M. swojego wałka nie zmieści:-D
 
reklama
Do góry