reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Akaata, a to znasz: no przeciez jestes kobieta, a w kobiecej naturze lezy opieka nad potomstwem...
Ojjj, spróbowałby mi tak M. powiedzieć. Nie ręczyłabym za siebie:-D

Poszła gnida spać, więc ja się za wysyłkę biorę, a tak mi się nie chce, że szok..
Jeszcze mnie siostra wkurzyła, bo miała w środę przyjechać i nie przyjedzie, bo chora (czyt. zakochana, a chłopaka rodzice wybyli na tydzień do jego siostry pod Wrocław, więc oni mają wolną chatę - po co zatem do siostry jechać..)
 
zielona wszystkie teksty sa mi bardzo dobrze znane.

Wczoraj byla wojna domowa u nas.Ja chcialam jechac na te pokazy i mowie mu zeby sie ubieral bo jedziemy,a on mi na to ,,po co ja mam jechac tylko po to zeby mala pilnoiwac a ty zebys sobie patrzyla?,,
Wojne rozpetal zabralam Ami i pojechalam sama.Dzis sie dalej nie odzywamy.W.....rwil mnie bo to tak zabrzmialo jakby mial wlasne dziecko w d....pie.

kittek dobrze radzisz z tym budzeniem rano wczesniej.Tylko ze ja len jestem i nie wiem czy dam rade to zrealizowac:tak:

marta biedna Olunia.Ilez to dzieciatko musi sie nameczyc.

Amelia tez przynajkniej raz dziennie robi rzut na twarz na ulicy.Kiedys tak mi cisnienie podniosla bo nie chciala isc do domu a deszcz zaczynal kropic.Nioslam ja wyjaca i szarpiaca sie.Ludzie patrzyli na mnie jak na potwora.

Lece spac dobrej nocki,ale pewnie nikt mnie nie przeczyta bo wszystkie juz spicie he he.
 
Gosiek, bo pewnie hiszpanskim zwyczajem, dzieciakowi dupsko powinnas zlac i w ten sposob je spacyfikowac :no:

Troche wyrwalam z kontekstu wypowiedz malzona, ale tak mnie tym rozwscieczyl... Chodzilo o to, ze mloda wyla, a ten sie pyta mnie czemu. Mowie zeby Konstancji sie zapytal. A ten, ze nie musze byc opryskliwa, ze pyta bo kobieta jestem.... ta ta ta.
Jak marudzi przy zajmowaniu sie dzieckiem to dostaje zjebke, klocimy sie i w efekcie zajmuje sie mala. Jak cos mu nie pasuje, to kaze mu poszukac sobie brudnej, tlustej i glupiej Meksykanki z jej cala liczna rodzina.


Ja tubylcow nigdy nie zrozumiem. Latem skwar jak cholera, a oni ogaceni po same uszy. Dzis zimno straszliwie bylo, a ci i ich dzieci w sandalach albo na boso, w krotkich spodenkach, w bluzkach na ramiaczkach - chyba chca uniknac roznic temperaturowych. W aptekach obok slodyczy, chipsow , lodow i coli sa fajki. A dzis udalo mi sie znalezc biblioteke - nie zebym jej jakos dotad szukala - a w bibliotece na regalach kilka ksiazek i tequila. Nie kumam.



Mloda padla o 18:15 i mam nadzieje, ze nie obudzi sie niebawem wypoczeta po wieczornej drzemce.
 
Hej wczoraj oglądałam do późna na TVP1 "Dzieci made in India" (straszne i smutne jest to co tam się dzieje :-() a dzisiaj zaspałam i w locie wybierałam się do pracy

a znacie to:
Ja: K. zmień pieluszkę dla Natalki
K.: po co? przecież ty jesteś w domu.
Ja: q#we!a@x!zqy !!!!!!!!!!!!!! i zaczyna się wojna domowa

elvie a wczoraj w empiku oglądałam tą kulę o której mówisz dobrze że jej nie wzięłam bo pewnie było by to samo co z Twoją

gosienkag obyś jutro przekazała nam same dobre wiadomości
 
Ja Ci powiem Zielona, ze Ty tam masz ciezko z jednego podstawowego powodu (pomijam, ze z daleka od rodziny, przyjaciol itp.) globalna wioska nie istnieje, tzn. w pojeciu kulturowym to co dla nas jest nie do zaakceptowania w innym kregu jest norma i odwrotnie... Europejczyk nigdy nie zrozumie obcinania reki za kradzierz (wiem, ze to drastyczny przyklad, ale mi sie przypomnialo, jak Kolakowski go przytoczyl i oddaje on istote sprawy), jest to dla nas przejaw barbarzynstwa, podczas gdy nasze 'pokojowe' proby rozwiazywania konfliktow, wydaja sie 'innym' co najmiej lekkim dziwactwem, jesli nie ciezkim swirem. Twoj maz jest mocno osadzony w swojej kulturze, nie tylko przez siebie, przez swoja matke, rodzine, znajomych, otoczenie... on to akceptuje i wydaje mu sie, ze to jest normalne, ze kobieta ma wiedziec, o co dziecku chodzi, ma sie nim zajmowac, zajmowac sie domem... tylko 'zapomnial', ze Ty nie jestes osadzona w tym samym kregu kulturowym, wiec jedynym wyjsciem z impasu jest proba znalezienia kompromisu.

A co do 'naszych' panow... dziewczyny niestety prawda jest taka, ze nalezy podziekowac tesciowym, jak Wam chlopa wychowaly, co nie zmienia faktu, ze facet tez powinien sie wziac w garsc i otrzasnac. Mojego szanowna 'mamusia' nie zdolala zepsuc, bo wyjechala ;-) ale moja babcia robila, co w jej mocy, zeby jej synowie nie tykali robot domowych, chlop w jej mniemaniu mial wracac do chaty, sciagac buty, walic sie na kanape i czekac, az ona go obskoczy, obiad zapoda, piwo otworzy i inne takie... do tej pory babcia sie bulwersuje, jak slyszy (widzi), ze moj maz zostaje z dzieciakami, sprzata, czy (o zgrozo) gotuje (wczoraj samodzielnie ugotowal gulasz i zupe na dzisiaj dla mnie i dzieciaki polozyl spac, bo ja mialam zajecia do pozna i nie bylo problemu), albo jak Kuba 'odkurza', wyrzuca smieci, sprzata zabawki... bo to takie 'niemeskie' wg niej... a ja sie potem nie chce za nich wstydzic, nie chce zeby jakiejs kobiecie bylo z nimi ciezko, no nie chce wychowac bandy trutni i kropka.
 
reklama
aniez mądrze napisane - ja swojego zepsutego małża wychowuje - z dobrym skutkiem (więc sprzata, zajmuje sie małą, coś tam ugotuje - nalesniki, jajecznica) moja tesciowa też nie rozumie jak to jest, że facet może coś zrobić w domu poza siedzeniem przed tv
 
Do góry