reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

czesc mamunie!
Po nocnej wichurze internet tak zamula, ze odechciewa sie nawet jednego maila napisać.
Piździło u nas okropnie. Tez raczej czuwałam niż spalam. Bałam się, że komin nam runie, bo popękal ostatnio dość mocno. Od dziecka boję się wichur, ale w bloku czulam się bezpiecznej.

Nam cały rytuał zasypiania też legł w gruzach od zeszlej srody, kiedy to Adasko rozpracował wychodzenie z łożeczka. Nie zasypia w ciągu dnia, bo za bardzo go intryguje wchodzenie i wychodzenia do łożeczka, a nocne spanie to makabra. Zasypial z reguly o 19:30, kilka ostatnich dni pod rząd po 23:00.
dzis udalo mi sie go ułożyc po 20:00, ale kosztowało nas to 40 min wyciszania i lezenia obok. Zawsze wystarczylo polozyc do łóżka, wcisnąć w dłon metkę z poduszki i podac ewentualnie wodę i wsio. mały zasypiał w mgnieniu oka.
Cholera bierze jak nie spi jeszcze po 22, ale rozczula mnie kiedy skrada się po cichu, powolutku uchyla drzwi z pokoju i najpierw wystawia rekę, a potem oczy. Otwiera drzwi szerzej i staje w progu z wielkim rogalem na twarzy i nie ruszy się dalej. czeka tylko aż sie odezwę, wtedy w mig pobudzony biegnie do mnie. Ot sobie odkrył nową zabawę bączek :-D A najlepiej lubi hasło " wracaj do łóżka", bo to dla niego jak zabawa w berka.

:-D:-D nie ma jak to metka pamiętam jak kiedys teściowa dostała opr jak mi chciała metki obciąć od szymka kocyka :-D

elvie no co nowy wystrój macie na andrzejki brokatowy

U nas jakoś mało wiało ale zachciało mi się z rańca myć witrynę .. myślę sobie ciepło przecież . jak psikałam na szybę to oczywiście wszystko leciało na ta już umytą .

czad ale ważne że nie ma cholernego śniegu , nie trzeba nic odśnieżać :-D
 
reklama
Ewka, czy jak ja starego zamorduje, to bede stawac przed sadem tutaj, czy deportuja mnie do kraju? Bylaby to zbrodnia w afekcie...

;-)

Wlasnie stary zadzwonil, ze wroci w nocy albo jutro. Mial byc dzis po poludniu... Ja tu na ryj przy mlodej lece. Jak siade na dluzej niz 2 minuty to jest ryk, ciagniecie mnie za reke, wspinanie sie na mnie... Fajnie tez sie rzuca przedmiotami... Nerwy mam w strzepach. A jego jak zwykle nie ma, a jak jest to po godzinie zajmowania sie dzieckiem jest taaaaki zmeczony.
 
Zakończenie dnia pobilo na glowe wszystko inne z calego dnia... ola zwrocila sonde...caly dzien stekala i kichala, jak nigdy drapala sie po nosie, bylo widac ze cos ja meczy i przeszkadza, no i wyszlo... Kurde no od rana czulam ze cos dzis sie stanie... w dodatku o maly wlos a przejechalby mnie samochod...

Po meczacym dniu przynajmniej Ola zasnela... mam nadzieję ze tak juz zostanie, bo od srody do Olsztyna bedziemy jezdzic o 7.55...

Uciekam jakas herbatę wypic
 
Elvie oplułam kompa jak przeczytałam o Twoich gwiazdkach, hehe.

Martuś biedna Oleńka. Wiesz, często o Was myślę... zastanawiałam się czy nie warto by było pojechać na wizytę z Olą do księdza, który jest ponoć znany na świecie. Poczytaj o księdzu z Chwarstnicy, ja wiele dobrego o nim słyszałam, za wizytę u niego się nie płaci. Sama nie wiem co o jego metodach myśleć,ale w pracy jednej osobie bardzo pomógł.

A dziewczyny wpadłam na pomysła:
Jak T.się nie uda znaleźć fajnej oferty na sylwestra to zapraszam do nas na domówkę. Któraś chętna????
Oczywiście z rodzinką?
Dwa pokoje mam wolne więc się pomieścimy,a jak będzie trzeba to się materace zorganizuje, hehe
 
Ostatnia edycja:
Kittek- uwazaj, bo sie w hurcie do Was 'zwalimy' i co wtedy? :-D
Marta, Gosiek, Salamandra- no macie nocne Polakow rozmowy z tymi malymi ludkami!
Zielona tez ma cyrk na kolkach... w ogole widze, ze dzoeciaki szaleja na maksa, u nas mlody ma faze buntu i naporu, dzisiaj ze zlobka nie chcial wyjsc, R. czekal i czekal, az babka glowe wystawila i mowi, ze to potrwa, bo Batek strzelil focha :-D potem w domu tez sajgon, bo mu ida trojki do kompletu z buntem i z problemami z wyslawianiem sie daje efekt domina :eek: ale damy rade, generalnie nie wiem, czy kogos to pocieszy, ale te bunty swiadcza o tym, ze nasze dzieci przechodza kolosalna zmiane, one CHCA i kropka, a to jest krok milowy w ich rozwoju :-D

Gosienka- nie wiem, czy nie przeoczylam, ale spytam, jak bole glowy Emila (znowu nie wiem, czy imion nie myle... ja przepraszam, ale jesli tak, to nieswiadomie :zawstydzona/y:).

Kuba tez mial zly dzien, powrot do przedszkola po tygodniowej przerwie totalnie go rozbil, taki pobudzony wrocil, ze szok, do tego chyba bole wzrostowe wrocily, bo znowu narzeka na kolana i lokcie... i mam nadzieje, ze to sa bole wzrostowe, bo jakis czas temu byl to pierwszy objaw anginy... oby nie :-(
 
Aniez, oj tak one CHCA albo NIE!!!!!!! Teraz mala sie bawi sama z ukladanka, ale wlasnie wyla przez 15minut, bo spac isc chciala, a wredna matka nie pozwolila malenstwu oka tak pozno zmruzyc... Sasiedzi chyba mysla, ze dziecko morduje. Na spacerze cos Konstancji nie przypasowalo, rzucila sie na ziemie i ryk. Ja to olalam. Podeszla jakas dziewczyna i juz chciala ja tulic. Najpierw zjebke dostala, ze cudze (_ w sensie MOJE) dziecko dotyka. Pozniej stwierdzila, ze nie ma sie co dziwic, ze dziecko wyje, skoro ma matke Europejke, A w ogole to ona jest przedszkolanka w montessori i wie jak z dziecmi postepowac... No wredna Europejka ze mnie.;-)
 
Marta tulam mocno. Pamietam jak Olka miała okres kiedy też nie chciała spać i zasypiala dobrze po 23.... masakra totalna to była dla mnie bo juz nic nie mogłam w chacie zrobic. Trzymam kciuki by się Oli przestawiło już.

a jak jest to po godzinie zajmowania sie dzieckiem jest taaaaki zmeczony.
Zielona skąd ja to znam..................

Kittek ty uważaj bo jak całe kwietniówki się zjadą to miejsca nawet w ogrodzie Ci zbraknie.... hehehehe
 
reklama
No... rzut na twarz jest super... ja tam szantazem jade jak sie cos mlodemu nie podoba, to pytam retorycznie, czy chce do wozka, w 99% pada ULUBIONA odpowiedz NIE i z nosem na kwinte sie podporzadkowuje ;-)
Czasem jednak widze, ze on sobie z tym wszytskim nie radzi i wrzeszczy, bo juz sie zakrecil na maksa... wtedy mowie, ze go kocham i przytulam, ale zazwyczaj, to juz jest ten etap, ze on CHCE byc przytulony ;-) Kuba mnie porzadnie i gruntownie przeszkolil ;-) przytulanie jest mega wazne, bo dziecko czuje, ze zlosc jest normalna, B. nie umie sie z tej zlosci sam wyprowadzic i jest jak samonakrecajaca sie maszyna... bidula... do tego ma brata, ktory tez chce i B. ma troche przegrana pozycje z zabawkami np. bo Kuba zabiera bez ostrzezenia ;-) poddytka mu inna, owszem, ale co z tego, jak B. chce TO auto, nie TAMTO... i taki maly kociokwik mamy.
 
Do góry