Daga... syrop z cebuli powiadasz... cholerka, a ja mam w gardle gluta :-(
I pewnie, że nie masz o co być zazdrosna, fajne- ulubione panie są super, ale nikt nie wygra z mamą konkurencji, nawet najulubieńsza pani :-)
Bartek zaskoczył dzisiaj tatuśka, wczoraj musiał się faktycznie fajnie w żłobku bawić, bo dzisiaj wszedł do szatni za rączkę, tatuś go przebrał i SAM podszedł do właściwych drzwi, jak pani otworzyła, to dał tacie buziaka, zrobił papatki i ruszył przed siebie i nawet płacze innych dzieci mu nie przeszkadzały
oby tak dalej!
Za to Kubusia musialam sila od siebie odrywac (bo my sie z malzem dziecmi podzielilismy o poranku)... eh... babelek moj kochany, ale jak juz go oderwalam (w sensie, ze sie przytulal) to zobaczylam siwy dym i moje dziecko z kumplem Kacprem juz robili demolke
... oczywiscie od rana temat ROWER nie schodzi z tapety
Marta- do rezonansu Ola musi byc zdrowa, moze lekki katar jeszcze przejdzie, ale nic wiecej :-( no ale miesiac masz, to duzo, wiec na razie sie nie martw.
O cyrku bylo- niecerpie cyrku, z pobudek ideologicznych... ZOO tez... jakos te zwierzaki w klatkach mnie smuca :-(