reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dzieńdoberek:-):-):-)

Starszaki obudziły mi małą i ty oto sposobem już wstałyśmy :rofl2:
Piję kawę aby się obudzić a mała szama banana przygryzając bułeczką:-D mam małego Małysza w domu:-)

Dagatrzymam kciuki dzisiaj za Olika w żłobku.

Agnieszkabólu ramienia współczuję i pewnie to od złego ułożenia podczas snu, często tak miałam jak Helenka źle sypiała w nocy i człowiek musiał się koło niej kłaść, nieraz jak się przytuliła to pół nocy spałam z ręką gdzieś do góry potem rano myślałam że mi odpadnie:-( Małż wróci to ci ramię wymasuje:-p

Nataspokojnego dnia w pracy:tak:

Muszę pomyśleć co dzisiaj wykombinować na obiad, nie mam już pomysłu:-( a głodomory wrócą ze szkoły i zacznie się latanie po garach tym bardziej że w szkole zlikwidowali stołówkę:no: bo niby nie było funduszy na utrzymanie kuchni a teraz można wykupić obiady od kogoś z zewnątrz ale za moją dwójkę musiałabym zapłacić ponad 300 zł jest różnica bo w zeszłym roku było to 100zł a obiady były pyszne.Tym oto sposobem dokupiłam śniadaniówki i w jednej są kanapki a w drugiej jogurt i owoc .

Papatki
 
reklama
Aniam nieziemski ten hotel w koszarach :tak:
Gosieńka a zebyś wiedziała... szczyl sie tak wiercił i kręcił że nie wiedziałam jak się ulozyć a co sie przesunęłam na druga połowę łóżka (bo spał ze mna w dużym) to ta mala glista sie odrazu materializowała przy mnie. A jakie akrobacje wyczyniał :szok: normalnie :-D
No i mężuś się będzie musiał napracowac...ale już sama walczę z tym bólem bo jest okropny... mam masażer to sie masuje...


J. w przedszkolu cały szczęśliwy. Zly bo mu powiedziałam że go dzisiaj wcześniej odbiore bo jedziemy do dentysty.
Ja wciągam późne śniadanie bo chlebka mi tylko dla dzieci starczyło rano :zawstydzona/y:
 
Gosienko, strasznie duzo kosztuja te obiady. W szkole gdzie pracuje moja mama obiad kosztuje 3 zl na dzien, czyli jakies 60 zl na miesiac, a sa dwudaniowe obiady, plus owoc.


My dzis od rana w domu, po pierwsze ze Polka z katarem, i slina po pas (nie wiem co ta slina ma oznaczac, bo zadnych zebow w natarciu to ja juz tam nie widze), a po drugie pada i kropi na zmiane.
Szkoda.
U nas juz chyba definitywnie po lecie. Buuuuuu....


EDIT
Daga pisala w ktorys dzien jak to patrzy na Ole i uwierzyc nie moze, ze ten bak juz taki madrutki... Ja tez nie.
Wlasnie byl listonosz, i przez wrzutke w drzwiach wsadzil listy.
Siedzimy z Polka w salonie, a ona na dzwiek wrzucanych listow wstala od rysowania, poszla do drzwi, wziela listy w raczki i mi przynosla :-D:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Wyżywienie w żłobku wynosi mnie 126 zeta miesięcznie, w przedszkolu 147 zeta... nie jest źle... ja bym się w tym nie zmieściła za nic :-D w sumie jak chodzą do żłobka i przedszkola to teraz mam luz :-) tzn. zawsze coś do szamania musi w chacie być, ale w gotowanie zupki nie muszę się bawić.

Bartek dzisiaj na salę za bardzo nie chciał iść, ale był dzielny, jak go pani oddawała mamie, to mówiła, że już z bączkami jest nieźle tylko krasnale się awanturują, jak je przenoszą do stołówki, albo do przebrania :-D ale tam musi być jazda :-) bo mój uparciuch płuca to ma :-D
 
Ostatnia edycja:
Jejku kiedy ten czas zleciał, już takie duże te nasze dzieci i coraz bardziej samodzielne:szok:
Zwykle fajnie, ale czasem tak żal, ze ten czas tak szybko leci.
Moja koleżanka z pracy tydzień temu urodziła i jak wysłała zdjęcia takie maluszka, to aż trudno mi uwierzyć, że jeszcze nie tak dawno Alicja tez taka była.
Mój Igor dzisiaj pierwszy raz na piłkę idzie, cali szcześliwi jesteśmy, że udało się go zapisać, bo prawie pół roku na miejsce czekaliśmy i jeszcze moją ciocie musimy zaangażować, bo się treningi o 15:30 zaczynają. W końcu mam nadzieje, ze się Młody wyszaleje:-)
Ja płacę 8 zł/dzień, tylko Młody nie zawsze chce jeść, więc teraz dobrze, że zawsze jakiś obiad ze względu na Alę jest, bo jak pójdzie do szkoły, a Alicja do przedszkola, to nie ma zmiłuj się.
 
Ja sie tylko witam

Okropny dzien mam, niewyspana, totalnie bez humoru, z bolem glowy i z nowym problemem z Ola... eh normalnie nieraz mi sily juz brakuje...

O 15 jeszcze po pralke musze pojecha stara sie zepsula, nie oplacalo sie naprawić, trzeba bylo nowa... zawsze cos... no ale teraz przynajmniej bede miala takie programy prania jakie chcialam...
 
witam dzisiaj jestem pierwszy dzień w pracy na 8h :sorry: oficjalnie zakończyłam karmienie piersią no i sielanki koniec nie ma co przeginać ;-)
w ramach rekompensaty wyrwałam się z pracy na 1.5h do fryzjera i mam nowy kolorek i fryzurkę odrazu humor lepszy :-)

Katik moja Natalka też mnie zadziwia dziaj wstała o 6 przyszła do mnie do łazienki z książeczką i się zaczeło czytanie "lala bum bum, auau nu nu , miau miau cacy, biba biba (czyt. ryba, ryba), muuuu muuuu , dzieci oć oć" trwało to może z 5 minut a ona z wielkim przejęciem przekładała kartki i mi czytała ja zrobiłam takie :szok: gały a ona skończyła czytać zamknęła książkę i mówi "mama am am kasia"

dzisiaj na 15:50 pędzę z Natalką do lekarza dowiem się wkońcu jak wyniki na salmonelle i shigelle i wezmę skierowanie na testy
alergologiczne bo jednak mój szkrab źle toleruje nabiał podałam jej po dłuższej przerwie jogurt naturalny i zupę ze śmietaną i ją wypryszczyło na buzi, pod pachami i na nóżkach i to są takie wielkie bąble tak jakby ropne ona je drapie i wtedy wycieka z nich żółta wydzielina .
 
Ostatnia edycja:
Witam,
moja mama już wyjechała, mały brzdąc w Pajdokracji, a ja się zbieram na pocztę, bo i tak miałam przed 15.00 być:sorry:
Podróż mieliśmy ok, po północy byliśmy w domku, pobiegliśmy razem do Lenki, a ta śpi w najlepsze. Kochana nasza słodzinka:-)
No, ale jak jej poszłam o 4.00 pampersa zmienić to odkryła, że jesteśmy i zasnąć z wrażenia nie chciała. Za czwartym razem udało mi się ją do łóżeczka odłożyć. Dzisiaj ma fazę biegania za mną, tulenia się i wymuszania brania jej na ręce.

gosienka - no to cena obiadów podskoczyła..

Daga - daj znać jak Olina dzisiaj sobie poradziła. Trzymam kciuki!

mamusia - to się Natalka rozgadała. Super!

Zajrzę do Was wieczorkiem i kilka fotek z wyjazdu wrzucę;-) Teraz mykam, bo M. już mnie goni..
 
witam się ja marnotrawna córa...

jesteśmy nad morzem. dotarliśmy cali i prawie zdrowi, chociaż z jednodniową obsuwką, bo Q tak zęby szły, że mu ślina nosem ciekła i całą noc z pt na sb nie spaliśmy bo Q na zmianę spał raz na mnie raz na B, aby mieć głowę wysoko, żeby się nie dusić.
Zamknięcie roku w pracy miałam do ostatniej chwili przed urlopem... z resztą z tej okazji w środę wracałam pociągiem dopiero po 21 :eek:
Mój B. obecnie lekko przeziębiony, a wiecie jak to z facetami... katar ma i już umiera :-D więc muszę się nim opiekować :-)
Zakwaterowanie mamy baardzo sympatyczne, pokój zabaw wewnątrz budynku naprzeciwko kuchni, więc można przygotować żarło i młodego puścić, aby pohasał... na zewnątrz mamy mega plac zabaw z masą atrakcji i zabawek... do morze jakieś 700 metrów a z górki obok nas mamy widok na zatokę pucką :-) dzisiaj Q był nad morzem, jak zrzucę fotki na kompa to coś pokażę... w każdym razie podobało mu się strasznie, nawet fakt, że woda nie za ciepła i w ogóle wiało nie przeszkadzało mu cieszyć się wielką wanną i piaskownicą :-) uuf... to tyle w skrócie co u nas... postaram się chociaż kilka stron wstecz nadrobić, ale wybaczcie wszystkiego nie ogarnę bo naprodukowałyście strasznie dużo...
Mam nadzieję, że u wszystkich po staremu, albo lepiej... buziale

EDIT:
aaa nasz Q też poszedł do żłobka... był czwartek i piątek... z początku było dobrze... w pt było apogeum... no ale dowiedzieliśmy się w nocy dlaczego był taki marudny... zęby... po powrocie z urlopu będzie miał trzy dni na adaptację... a później na całe dni pójdzie... :eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gosienko, strasznie duzo kosztuja te obiady. W szkole gdzie pracuje moja mama obiad kosztuje 3 zl na dzien, czyli jakies 60 zl na miesiac, a sa dwudaniowe obiady, plus owoc.


My dzis od rana w domu, po pierwsze ze Polka z katarem, i slina po pas (nie wiem co ta slina ma oznaczac, bo zadnych zebow w natarciu to ja juz tam nie widze), a po drugie pada i kropi na zmiane.
Szkoda.
U nas juz chyba definitywnie po lecie. Buuuuuu....


EDIT
Daga pisala w ktorys dzien jak to patrzy na Ole i uwierzyc nie moze, ze ten bak juz taki madrutki... Ja tez nie.
Wlasnie byl listonosz, i przez wrzutke w drzwiach wsadzil listy.
Siedzimy z Polka w salonie, a ona na dzwiek wrzucanych listow wstala od rysowania, poszla do drzwi, wziela listy w raczki i mi przynosla :-D:-D:-D:-D

he he ale masz pomagiera :-D

Wyżywienie w żłobku wynosi mnie 126 zeta miesięcznie, w przedszkolu 147 zeta... nie jest źle... ja bym się w tym nie zmieściła za nic :-D w sumie jak chodzą do żłobka i przedszkola to teraz mam luz :-) tzn. zawsze coś do szamania musi w chacie być, ale w gotowanie zupki nie muszę się bawić.

Bartek dzisiaj na salę za bardzo nie chciał iść, ale był dzielny, jak go pani oddawała mamie, to mówiła, że już z bączkami jest nieźle tylko krasnale się awanturują, jak je przenoszą do stołówki, albo do przebrania :-D ale tam musi być jazda :-) bo mój uparciuch płuca to ma :-D

Ja teraz w tygodniu to wogóle nie gotuje . a w pracy mam trzy bary : chińczyka , kebab i Polski wiec do wyboru do koloru

Kici no własnie już miałam do ciebie dzwonić z opr że się nic nie odzywasz
 
Do góry