Burza u nas taka,że aż się boję. Małża jeszcze nie ma, a dudni jak cholera!
Byłyśmy dziś z Mają i z moją mamą na malinkach u cioci, narwałyśmy duże wiaderko.
Maja z krzaczka tak rozkosznie je zrywała i wcinała,że chyba jej posadzę jeden krzaczek w ogródku bo radość miała nieziemską, co chwilę krzyczała: mniam, szukała dalej i wołała: tu teź mniam. Biegała po ogrodzie u cioci z plecaczkiem od cioci Wroni, co chwilę poprawiając opadające ramiączko.
Kocham tą moją pszczółkę nad życie, teraz słodko śpi a ja co jakiś czas spoglądam jak się uśmiecha przez sen, ciekawe co jej się śni?
Zmykam bo mam kilka litrów soków do zrobienia,ale jeszcze mam plana kilka fotek wstawić
Spokojnej nocki!
Byłyśmy dziś z Mają i z moją mamą na malinkach u cioci, narwałyśmy duże wiaderko.
Maja z krzaczka tak rozkosznie je zrywała i wcinała,że chyba jej posadzę jeden krzaczek w ogródku bo radość miała nieziemską, co chwilę krzyczała: mniam, szukała dalej i wołała: tu teź mniam. Biegała po ogrodzie u cioci z plecaczkiem od cioci Wroni, co chwilę poprawiając opadające ramiączko.
Kocham tą moją pszczółkę nad życie, teraz słodko śpi a ja co jakiś czas spoglądam jak się uśmiecha przez sen, ciekawe co jej się śni?
Zmykam bo mam kilka litrów soków do zrobienia,ale jeszcze mam plana kilka fotek wstawić
Spokojnej nocki!
Ostatnia edycja: