Dziś przeraziłam się jak sobie wmyslach wyliczyłam ile potrzebuje kasy zeby wymienić młodemu garderobe na zime- buty, kombinezon, ajkies grubsze ubranka- bo ja nie mam nic na zaś- kupuje tylko na bieżąco, ale chyba zmienic czas ten zwyczaj bo teraz się nie wypłace.No i sobie buty musze kupić- jak zobaczyłam wczoraj jakie ceny maja kozaki i to takie bez wiekszego szału to się lewą noga przeżegnałam i chyba przyjdzie mi w adidasach śmigach Moje kozaki wywaliłam po zimie bo po 3 sezonch już sie nie nadawałay do niczego ...nie wspomne o kurtce którą kupiłam w styczniu w diversie , a która po dwóch praniach okazała się szmatławcem....taaa
Ja mam dużo już na zimę dla dzieciaków , SZymek do przedszkola ubrany ( kupiłam w tamtym roku na przecenie ) , tak samo jak Oli kurtkę , kombinezon szymek ma dobry . Ola ma pełno ubrań z tamtego roku z przecen , buty ma , bo kupiłam ecco od koleżanki które jej córa miała na nogach może z 10 razy . Spodnie jej kupiłam u siebie w sklepie . Ma też kombinezon po SZymku .
Jakby u mnie się trafiły jakieś fajne kombinezony rozmiarowo na nasze dzieciaki , to będę wam fociła i wstawiała na zakupowy . Może któraś będzie chciała , bo nie raz sie coś może trafić fajnego .
myslalam, ze juz sie staracie, widzialam Twoje posty na Starankach....
Rocznicujacym Kittkom i Elli wszystkiego najjjjjjjjpiekniejszego. Milosci kazdego dnia.
A ja z kazdym dniem utwierdzam sie w przekonaniu , ze nie nadaje sie na matke nastolatki....
Jak widze jakie idiotyzmy leca na MTV, ktore ona namietnie oglada, jakies Koszmary mienionych randek, Szał ciał, jakies superslodkie urodziny, w ktorych nastolatki dostaja od rodzicow w prezencie urodzinowym samochody i inne takie "gadzety"... matko!
Za moich czasow czytalo sie bravo, czy bravo girl, a strony z poradami dotyczasymi sexu przegladalysmy z wypiekami na policzkach...
Teraz dwunastolatka przerabia juz ktoregos chlopaka z kolei, i wiecznie nawija o tym kiedy jej wreszcie cycki urosna wieksze....
he he u mnie jak była przyjaciółka z dziewczynami ( 7 i 10 ) to na tapecie była hana montana , czy jak jej tam . całymi dniami leciało . No ale cóż zrobić .
nie zart
oczywiscie nie mowie tu o chlopaku takim na serio, bo to takie "chodzenie" z nazwy... a jak mi powiedziala , ze calowala sie przed wyjazdem z Wiktorem to pociagnelam do zwierzen czy tak na powaznie sie calowala z jezykiem, czy tylko buzi, buzi, to zaczela: a fuuuuj, z jezykiem, a fuuujjjj ;-)
taaa, u nas Biber tez jest na tapecie, i jakas Selena tez byla
i wszelkie Feele, Ewy Farny i inne takie... o zgrozo!
Wczoraj w tv lecial jakis koncert Percet & friends czy jakos tak.
I co? I wszelkie ostatnie przeboje (zeby juz nie powiedziec komercyjne gowna) Mloda spiewa bez mrugniecia, zna tekst na pamiec. Leci Nie placz Ewka, czy inne stare, dobre rockowe kawalki gdy ja zaczynam nucic- slysze: o rety, jakie badziewie...
Jak moi rodzice coś puszczali starego też tak mówiłam .
Ja narazie nie powielam jednej rzeczy która mnie wkurzała u moich rodziców i babci . a mianowicie w wakacje ( mieszkałam przecież w gdańsku ) bywało się czesto na plaży . No bo tramwajem parę minut i się było . I wieczne gadki : wyjdź juz z wody bo zimno , napij się , zjedz kanapkę ehhh jak ja tego nie cierpiałam . Obiecałam sobie kiedyś że nigdy tak nie będę robiła moim dzieciakom . I tak SZymon na wakacjach pierwsze parę dni po 3-4 h cały czas w wodzie . i co sam przylatywał : mamo kotleta chcę . albo się kładł i szedł spać . Moje dzieciaki mogą być w wodzie ile tylko chcą .
Ja lubiłam też grać na grach TV jak miałam tak koło 10 lat , dostałam takie cacko pegasus może pamiętacie he he . ( X box 360 ) ze sama bym chętnie nabyła i grała .. jak nic się uwsteczniam .
Zielona - mam nadzieję że wyjazd wypali bo ja tu czekam na piękne foty