reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wczoraj Weoniczko a dziś Kubusiu - 100Lat i spełnienia marzeń!!!! :)

Dzięki dziewczyny :) sprawa cięzka bo się przyjaciele potwornie pożarli...:/ musze wspierać obu i czuje sie jak miedzy młotem a kowadłem :/

Co do diety to przyznam się,że świetnie -12kg :D (musze suwaczek zmienieć). A wlasciwie ja nie stosuje diety tylko mniej jem i codziennie spacer 13km z juli :) Nie pamietam kiedy wchodziłam w takie ciuchy ale chyba jakieś 10lat temu :D zawzielam sie jak nie wiem!
 
reklama
Kubusiu wiecznie uśmiechu na Twej twarzy i spełnionych marzeń!!!

Ale mi duszno, na szczęście lalunia zasnęła z butlą w buzi, jakoś muszę ją wyjąć :-p A robotnicy jej nie przeszkadzają, za to duchota chyba tak, bo ciężko mi oddychała.

Ella gratki, ja na razie -7 od 3 miesięcy, baaardzo powolutku to idzie ale jeszcze przede mną 20kg :-( Za to moja mama zrzuciła w nowej pracy 13kg i teraz nosi moje ciuchy z przed ciąży :szok:
 
Kubus-spelnienia marzen!

kurcze ale my okropny dzien mialysmy... zaczelo sie od wejscia do pociagu...drzwi do przedzialu byly waskie i nie moglam wejsc z wozkiem..pomoglo mi dwoch panow, jakos tak bokiem przenieslismy wozek..przy wysiadaniu byl ten sam problem, dobrze ze panowie jeszcze siedzieli bo latwo nie bylo. w miedzyczasie cisnienie podniosl mi konduktor ktory sobie wymyslil ze powinnam miec dla Olki bilet zerowke, a ja jadac do lekarza i posiadajac orzeczenie kupuje bilet dla dwoch osob po prostu. zreszta moja mama pracuje w kasie biletowej wiec co jak co ale wie co powinna mi sprzedac...jakos panu wytlumaczylam i po dluzszej dyskusji zrozumial...pozniej wysiadamy z pociagu a tam taka ulewa ze swiata nie widac...oczywiscie do pomocy przy znoszeniu wozka brak..najwieksza atrakcja przeciez to uciekac przed matka probujaca usta otworzyc zeby o pomoc poprosic i fajnie tak popatrzec jak w ulewe kobieta taszczy wozek przez tory (wybralam krotsza droge, bo nie usmiechalo mi sie znosic wozka przez kilkadziesiat schodow najpierw w dol potem w gore...). czekalam chwile pod dachem zeby deszcz oslabl, jak oslabl ruszylam dalej...po jakis 5minutach znowu zaczelo tak lac ze nie dalam rady isc z parasolem i prowadzic wozka...ustalam pod jakims balkonem. nic to ze pare "kulturalnych" kierowcow sie trafilo i oblalo mnie woda z kaluzy w taki sposob ze nawet Ola lezaca w wozku z folia przeciwdeszczowa miala mokre spodenki a nawet wloski... znowu troche lzej padalo wiec pobieglam kawalek ale udalo mi sie przejsc jakies 50metrow i znowu deszcz lunal...ja juz wtedy bylam doszczetnie przemoczona, Olka zaczela marudzic, plakac, folie nozkami probowala sciagnac z wozka...w miedzyczasie rozpetala sie burza wiec stojac pod jakims sklepem prawie ryczalam bo boje sie burzy...stalam jakies 15minut 3minuty drogi od naszego osrodka ale nie dalo sie ruszyc z miejsca tak padalo...naszczescie w koncu troche odpuscilo i ruszylam z Ola spozniajac sie na cwiczenia jakies 20minut. po cwiczeniach odac do pociagu zmoklam juz mniej ale ze dwa razy,... masakra jakas

no i potwierdzilam turnus, zaczynamy od poniedzialku... brakuje mi jezscze paru stowek:( nie wiem w sumie jak to zrobie ale musi sie udac...

pocieszam sie wlasnie pierogami z truskawkami, ale chyba bede musiala zjesc ich sporo zeby humor mi wrocil bo zaczal sie katar (mialam kompletnie mokre buty, zachcialo mi sie jechac w tenisowkach, ale w Ilawie do tej pory duszno i bez zachmurzenia).

uciekam szykowac kapiel malej i cos na kolacje zrobic bo B wraca.

milego wieczoru!
 
reklama
Witam wieczorowo
Wszystkiego najlepszego dla starszaków, Weroniko i Kubusiu spełnienia Waszych marzeń.
Ostatnio jestem przemęczona. Alicja dziś zrobiła pobudkę o 3 i nie spała 1,5godziny, tylko tłukła się w łóżku. Wczoraj też mnie umęczyła. Dobrze, że przyjeżdża moja mama na weekend to odpocznę trochę. Nie mogę się już doczekać. Dobrze, że za tydzień i parę dni nad morze, to też naładuje baterie, całe szczęście jedziemy ze znajomymi i znajoma obiecała pomagać przy Alicji, więc jest cool.
U nas dziś ochłodzenie, rano padało. Marta współczuję takiej przeprawy. Nie łatwo podróżować samej z dzieckiem pociągiem.
 
Do góry