reklama
aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
ja mysle ze nasze maluchy jeszcze nie rozumieja dokladnie co to znaczy NIE, alijka ma to samo jak jej czegos nie pozwole to jeszcze bardziej bedzie to meczyc hihi ach te nasze male lobuzy:-)
Ooo z tym sie nie zgodze moja mała bestia doskonale wie, że NIE WOLNO, to znaczy NIE WOLNO, ale pcha rączki co jakiś czas gdzieś... ja konsekwentnie mówie NIE WOLNO i tak robimy te wojne podjazdową, ale zauważylam, że pewnym rzeczom dał juz spokój jest postęp!
Hehe Kostek chyba nie wyjdzie... A jakby wyszedl to tez nie klopot, tylko chlop musialby 48godzin na dobe pracowac, a z tym to moze byc klopot ;-)
Zielona mam ten sam dylemat bardzo bym chciała mieć drugie dziecko ale najzwyczajniej w świecie (brzydko mówiąc) mnie na nie nie stać ...
Ja nie wiem, czy Was to pocieszy, ale mi wyszło, że drugie dziecko wychodzi taniej, najlepiej tej samej płci na ciuchy dla B. prawie nic nie wydaję, zabawki itd. tez ma po bracie... schody będa potem, ale to też potem będziemy się marwić. Uwielbiam te moje dwa rojbry i nie wyobrażam sobie, żeby teraz był sam Kubuś Ale punkt widzenia oczywiście zależy od punktu siedzenia, jak to mowią.
matko nie było mnie ponad tydzień, a to najpierw przygotowania do świąt, potem świeta i gorączka Julki.
w drugi dzień świąt Julka obudziła nas o 5:00 z temperaturą 39,6 - no to bach w sacmochód i na pogotowie - tam ją osłuchali pozagladali do gardła, itp - na sam koniec naszej wizyty cos mnie tknęło i mówię, że dziecko 8 dni temu miało szczepionkę odra, swinka różyczka, na to lico Pni dr pojasniało. Wyjaśniła nam, że po magicznej szczepionce do 14 doby po może wystapic wysoka gorączka, która utrzyma sie od dwóch do trzech dni.
Dzisiaj już jest super - już wczoraj wieczorem było, ale dzisiaj juz po gorączce nie ma śladu
Przepraszam, ale nie nadrobię w czytaniu
w drugi dzień świąt Julka obudziła nas o 5:00 z temperaturą 39,6 - no to bach w sacmochód i na pogotowie - tam ją osłuchali pozagladali do gardła, itp - na sam koniec naszej wizyty cos mnie tknęło i mówię, że dziecko 8 dni temu miało szczepionkę odra, swinka różyczka, na to lico Pni dr pojasniało. Wyjaśniła nam, że po magicznej szczepionce do 14 doby po może wystapic wysoka gorączka, która utrzyma sie od dwóch do trzech dni.
Dzisiaj już jest super - już wczoraj wieczorem było, ale dzisiaj juz po gorączce nie ma śladu
Przepraszam, ale nie nadrobię w czytaniu
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Dobrze, ze juz po Julkowej goraczce/
Aniez, jasne, ze drugi brzdac tej samej plci wychodzi taniej niz pierwszy... Na wszelki wypadek trzymam pudla z ubrankami. Raczej sie nie zdecydujemy, bo swietnie wiecie jak sie sprawy maja, ale kto wie, moze znajdziemy skarb Aztekow... hehe
Aniez, jasne, ze drugi brzdac tej samej plci wychodzi taniej niz pierwszy... Na wszelki wypadek trzymam pudla z ubrankami. Raczej sie nie zdecydujemy, bo swietnie wiecie jak sie sprawy maja, ale kto wie, moze znajdziemy skarb Aztekow... hehe
Ja tez sie witam szybciutko bo mam mase pracy.Zaniedbalam troche dom i probuje go teraz odgruzowac przed impreza Ami.Jutro do pracy a piatek caly dzien przygotowania bo wszystko musze sama zrobic.Jeszcze musze na zakupy jechac i nie wiem kiedy to zrobie.
mamopaulinki zycze duzo cierpliwosci i zeby niunia zaczela ladnie pic.Wiem co to za bol bo w moja za chiny ludowe nie moge zadnych plynow wcisnac.
ella moja dama jak jej na cos nie pozwalam to zaczyna tupac nogami z nerwow.Az sie boje co bedzie dalej.
kittek super ze tak sie impreza udala.A co dobrego Ci mamusie przygotowaly?
marta o 4?No w szoku jestem.Dla mnie to srodek nocy.Czemu Olenka wstaje o takich porach?
zielona teraz jak wrocisz do meza to bedzie tak jak na poczatku znajomosci.Ja to uwielbiam.A rodzicom sie nie dziw.Ciezko im bedzie jak wyjedziecie.
annaoj i kamisia oby zebole szybciutko wylazly.
elvie sprobuj sama z tym tortem.Mi to sie wydaje ze nie bedzie tak trudno.Ale okaze sie.
aniez dlatego wlasnie chce kiedys druga dziewczynke.
nata dobrze ze juz po goraczce nie ma sladu.
mamopaulinki zycze duzo cierpliwosci i zeby niunia zaczela ladnie pic.Wiem co to za bol bo w moja za chiny ludowe nie moge zadnych plynow wcisnac.
ella moja dama jak jej na cos nie pozwalam to zaczyna tupac nogami z nerwow.Az sie boje co bedzie dalej.
kittek super ze tak sie impreza udala.A co dobrego Ci mamusie przygotowaly?
marta o 4?No w szoku jestem.Dla mnie to srodek nocy.Czemu Olenka wstaje o takich porach?
zielona teraz jak wrocisz do meza to bedzie tak jak na poczatku znajomosci.Ja to uwielbiam.A rodzicom sie nie dziw.Ciezko im bedzie jak wyjedziecie.
annaoj i kamisia oby zebole szybciutko wylazly.
elvie sprobuj sama z tym tortem.Mi to sie wydaje ze nie bedzie tak trudno.Ale okaze sie.
aniez dlatego wlasnie chce kiedys druga dziewczynke.
nata dobrze ze juz po goraczce nie ma sladu.
zielona, mamusiu - no my też mamy podobnie z drugim dzieckiem... było by miło, no ale póki co nie stać nas na to... no i trzymam kciuki za ten skarb azteków ;-)
aniez - ja też uważam, że dziecko doskonale rozumie co znaczy "nie wolno" nasz mały psotnik jak tylko mu mówiły "no no no" i machamy palcem to zaczyna machać rączką na boki w geście "no no no" i kręci głową... co nie zmienia faktu, że dalej wyciąga rękę i próbuje czy mu pozwolimy, po kilku próbach odpuszcza bo WIE że NIE WOLNO
dlatego Ella konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja i tłumaczenie małej, że nie wolno :-) te nasze małe psotniki sa mądrzejsze niż myślimy.
Nata dobrze, że już Julik nie ma gorączki.
ja zarobiona w pracy jestem... heh... koniec miesiąca więc muszę poksięgować co się da...
aniez - ja też uważam, że dziecko doskonale rozumie co znaczy "nie wolno" nasz mały psotnik jak tylko mu mówiły "no no no" i machamy palcem to zaczyna machać rączką na boki w geście "no no no" i kręci głową... co nie zmienia faktu, że dalej wyciąga rękę i próbuje czy mu pozwolimy, po kilku próbach odpuszcza bo WIE że NIE WOLNO
dlatego Ella konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja i tłumaczenie małej, że nie wolno :-) te nasze małe psotniki sa mądrzejsze niż myślimy.
Nata dobrze, że już Julik nie ma gorączki.
ja zarobiona w pracy jestem... heh... koniec miesiąca więc muszę poksięgować co się da...
wykrakałam sobie!
Droga była długa, zakorkowana a pod koniec się okazało że miejsce zostało zajęte w ostatniej chwili! Podobno niedługo ma się zwolnić, jutro, pojutrze. Siedzimy w pokoiku na mieście, zalatwionym przez fundację dla dzieci nowotworowych z tego szpitala, mam nadzieję że tylko do jutra.
Z tą miłością do kibelka to MUSIAŁO być jakieś zatrucie czy coś!
Na nic innego się nie piszę, wybaczcie ale całą matczyną miłość i troskę i cierpliwość już przelałam na Zosię i wymęczyło mnie to "szpitalowanie" przez kilka ostatnich miesięcy tak jakbym już siedmioro odchowała:-)
A co do "nie" to Zosia doskonale zna znaczenie tego słowa, jak tylko mówię "Zosia NIE wolno, NIE ruszaj to reaguje wymuszonym sztucznym płaczem a to co już zabronione powtarza jak nie patrzę,gdy spojrzę i ją przyłapię to zaraz się krzywi. Zaobserwowałam to od kilku tygodni.
Nata, uff!
Zielona, pewnie powitanie z mężem będzie niezapomniane;-)
Droga była długa, zakorkowana a pod koniec się okazało że miejsce zostało zajęte w ostatniej chwili! Podobno niedługo ma się zwolnić, jutro, pojutrze. Siedzimy w pokoiku na mieście, zalatwionym przez fundację dla dzieci nowotworowych z tego szpitala, mam nadzieję że tylko do jutra.
Z tą miłością do kibelka to MUSIAŁO być jakieś zatrucie czy coś!
Na nic innego się nie piszę, wybaczcie ale całą matczyną miłość i troskę i cierpliwość już przelałam na Zosię i wymęczyło mnie to "szpitalowanie" przez kilka ostatnich miesięcy tak jakbym już siedmioro odchowała:-)
A co do "nie" to Zosia doskonale zna znaczenie tego słowa, jak tylko mówię "Zosia NIE wolno, NIE ruszaj to reaguje wymuszonym sztucznym płaczem a to co już zabronione powtarza jak nie patrzę,gdy spojrzę i ją przyłapię to zaraz się krzywi. Zaobserwowałam to od kilku tygodni.
Nata, uff!
Zielona, pewnie powitanie z mężem będzie niezapomniane;-)
magda1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2007
- Postów
- 2 662
Siemanko
Zielona ucałuj małża od nas. Ale to zleciało, dopiero co przylatywałaś
Aniez też zdecydowanie polecam dzieciaczki tej samej płci, Zosia tonie w ciuszkach i zabawkach a koszty przy tym praktycznie żadne
Justa te nasze cwaniaki rozumieją więcej niż nam się wydaje
Judysiu obyście długo nie musiały czekać, bo to chyba najgorsze, nerwy przez to jeszcze większe.
U nas od wczoraj masakra z jedzeniem, Zosia zjada 1/4 tego co zwykle, jedyne czym nie pogardzi to herbatnik i biszkopty - zje w każdych ilościach, no ale nie samymi biszkoptami przecież będę ją karmić. Zwalam to na zęby, bo górne idą i jedynki i dwójki, dziąsła już bliskie eksplozji. Dziś kolację ledwie ruszyła - parę łyżek kaszy i pół kromki bułki i to nie bez "walki", no myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Pewnie zołza mała w środku nocy się głodna obudzi, a mamusia do nocnego karmienia nie przywykła.
Jeszcze tylko 2 razy trzeba się z łóżka zwlec o świcie i majówka:-)
Zielona ucałuj małża od nas. Ale to zleciało, dopiero co przylatywałaś
Aniez też zdecydowanie polecam dzieciaczki tej samej płci, Zosia tonie w ciuszkach i zabawkach a koszty przy tym praktycznie żadne
Justa te nasze cwaniaki rozumieją więcej niż nam się wydaje
Judysiu obyście długo nie musiały czekać, bo to chyba najgorsze, nerwy przez to jeszcze większe.
U nas od wczoraj masakra z jedzeniem, Zosia zjada 1/4 tego co zwykle, jedyne czym nie pogardzi to herbatnik i biszkopty - zje w każdych ilościach, no ale nie samymi biszkoptami przecież będę ją karmić. Zwalam to na zęby, bo górne idą i jedynki i dwójki, dziąsła już bliskie eksplozji. Dziś kolację ledwie ruszyła - parę łyżek kaszy i pół kromki bułki i to nie bez "walki", no myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Pewnie zołza mała w środku nocy się głodna obudzi, a mamusia do nocnego karmienia nie przywykła.
Jeszcze tylko 2 razy trzeba się z łóżka zwlec o świcie i majówka:-)
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Judysiu mam nadzieję że już jutro salka będzie wolna niech to już w końcu będzie za wami!
Oj tak dzieci rozumieją dużo więcej niż nam się wydaje i niż dają po sobie poznać także do znudzenia mówić NIE jeśli czegoś nie chcemy żeby dziecko robiła ALE!!!! co ważniejsze należy dziecko głośno pochwalić jeśli czegoś zaniecha! Bić brawo itp. Można osiągnąć dobre rezultaty dużo szybciej...(choć mój nawet na to jest oporny ;-) ale ja sie nie daje i jestem twarda)
wydrukowałam com miała wydukować teraz mnie prasowanie czeka bo jutro do południa chce spędzic u mojej mamy a po południu mam w planie dalsze plewienie...
wygońcie mnie prasować plis
Oj tak dzieci rozumieją dużo więcej niż nam się wydaje i niż dają po sobie poznać także do znudzenia mówić NIE jeśli czegoś nie chcemy żeby dziecko robiła ALE!!!! co ważniejsze należy dziecko głośno pochwalić jeśli czegoś zaniecha! Bić brawo itp. Można osiągnąć dobre rezultaty dużo szybciej...(choć mój nawet na to jest oporny ;-) ale ja sie nie daje i jestem twarda)
wydrukowałam com miała wydukować teraz mnie prasowanie czeka bo jutro do południa chce spędzic u mojej mamy a po południu mam w planie dalsze plewienie...
wygońcie mnie prasować plis
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 548
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: