reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Dziekuje za gratule. Szkoda, ze te sukcesy nie przekladaja sie na pieniadze... Ale i tak jestem dumna jak paw :-D Najpiekniejsze jest to, ze w Meksyku (hehe w Polsce chyba tez) wszyscy kopia dolki pod wszystkimi. Moj malzon zawsze w te dziury wpada, ale swini nikomu nie podklada tylkowpycha do gardel zawistnikow kolejne zwyciestwa. I super!

No a poza tym juz zupelnie niedlugo bedziemy znowu razem. Tesknie jak cholera!
 
Witam,
u nas też nocka do bani, młoda posiała swoje dorosłe smoczki i jedyny jaki znalazłam to taki 3-6miesięcy, a ten był chyba za mały, więc się co godzinę wybudzała. Przed 4.00 postawiłam M. na nogi i była akcja smok, znalazły się te większe i pchełka spokojnie usnęła, ale o 7.00 pobudka:/ W południe z nią pospałam godzinkę i teraz muszę się ogarniać. Miałam okna myć, ale sprzedałam tą robotę M., na mnie czeka obiad i ogarnianie mieszkania.

Zielona - gratki dla małżona i oby Was jak najszybciej zobaczył!

Agnieszka - ja w Niemczech miałam duży ogród, bardziej warzywny, ale.. i tak grzebanie w ziemi mnie nie podniecało, więc podziwiam, że Ci się chce;-) No i czekam na foty jak już coś tam zakwitnie:-)
 
cześć wszystkim

siedzę właśnie mega wkurzona w pracy. już mam dość wszystkiego!!
Postanowiłam jednak rozesłać papierki do innych firm, może się uda.
Cały czas coś i ze wszystkim do mnie, wrrrr

Jutro za to spędze dzień na moim skromnym ogródku, mam nadzieje, że pogoda dopisze. I całe 4 dni z moimi dzieciaczkami:-)
Alicja ma katarek, bidulka moja. Oni się tak wymieniają z Igorem, on odpikać zdrowy, to teraz jej nie chce odpuścić.

U nas pewnie winko będzie, bo my fanami jesteśmy. Ale nic mocniejszego niet, w końcu to dzieciowa imprezka.
Zdecydowałam się na rodzinny catering;-), czyli mama i teściowa i ciocia coś zrobią i my i będzie git. Potem będziemy mieli w 3 weekend roczek w kościele i za naszymi urodzinami połączony, więc i z obiadem to catering zamówię.

Judysiu super, że jesteście w domku, troszkę normalności Tobie i Zosi dobrze zrobi.

Zielona gratki dla męża.

uciekam się dalej wkurzać:wściekła/y:
 
Judysiu cudownie się czyta takie posty:-), buziaczki dla Zoni

Zielona gratki dla męża. Super, że zbliża się koniec rozłąki:tak:. Może z gorącego powitania jakieś rodzeństwo dla Konstancji się wykluje;-):tak: (wiem wiem to nie jest odpowiedni moment)

Aniez moja mama też dziecię konstytucji, P się zawsze śmieje, że idzie flagę z okazji urodzin teściowej wywiesić:-)

Jutro na chwilkę do pracy (mam taką nadzieję przynajmniej) i świętowanie czas zacząć:-)
Zosia doskonali chodzenie, drepcze już nie za dwie tylko za jedną rączkę i aż piszczy z uciechy.
Miłego wieczoru
 
Ja już po generalnych porządkach! Dywany wyprane, pościel zmieniona, okna umyte. Nawet podwórko z Matim sprzątałam!
pogoda dziś przepiękna. Przygotowałam małemu na podwórku wielki parasol nad piaskownicą, bo mamy nasłonecznione, jeszcze mi dzieciak udaru dostanie! bawił się cudnie, przesypywał sobie piasek z wiaderka do wiaderka, albo sobie chodził z wiaderkiem. Padł o 19!
Dziewczyny jaki mieliśmy dzisiaj z mężem przypadek w nocy!! przyjechaliśmy wczoraj późno z zakupów, ja przenosiłam małego a mąż chował auto do garażu i zamykał wszystko. Poszliśmy spać, a że mieszkamy z teściami i teść, myśliwy miał wrócić w nocy z polowania więc otwieranie drzwi w nocy nas nie zdziwilo! kolo 3 w nocy budzi nas głośny huuk! zrywamy sie na równe nogi, myślą, że teściowi coś sie stało. Patrzymy, a to sasiad pijus leży u nas w przedpokoju i majaczy coś po nosem!!! taki pijanusi wracał, że sie biedakowi bramy pomyliły! Okazało sie, że mój szanowny małżonek nie zamknął drzwi, bo zapomniał!
Zielona gratuluję mężowi! Wierze, że teskinisz, my z męzem jestesmy razem od 2003 roku i jeszcze takiek rozłaki nie mieliśmy!
 
Nadrobiłam, ale pamiętam tylko, że piesek Gosi odszedł. Tulaski, jest już w psim niebie. Myka z moim małym Maciusiem.
Judysia super, że jesteście w domu, cieszcie się z Zosią każdą minutą. To takie bezcenne.
Kici kiedy wyniki biopsji?

Miałam się pojawić w poniedziałek :zawstydzona/y:, ale nie wyszło. Weekend przedłużył się u szwagra.
Niedzielę spędziłam prawie w raju ;-) motocyklowym. Byliśmy z P. na rozpoczęciu sezonu motocyklowego na jasnej górze. To już VIII taki zlot. W tym roku było 35 tyś motocykli, więc było na co patrzeć. Była parada motorków wprost pod jasną górę. Paulini to największa mafia w polsce, ale duży plus dla nich za takie ogromne przedsięwzięcie.
Oczywiście straciłam poczucie czasu, myślałam, że o 13 będziemy już z Alicją. A przyjechaliśmy dopiero o 16. Alicja świetnie dała sobie radę bez nas, ale jak nas zobaczyła to piszczała z radości. No i szwagier ze szwagierką też dali radę. :-)
 
magda - prowadzacie Zosię za rączki? Ja jakieś mieszane uczucia do tego mam i staram się tego unikać. Nie wiem czy tak wolno.

jak dziecko łazi i tylko się lekko o Ciebie podpiera to czemu nie , nie prowadza się jak dziecko nie umie a prowadzi sie je na siłę . No i wiadomo wszystko z umiarem

Gosiek ale przygoda . na zawał mozna zejśc po takiej
 
reklama
hej
im cieplej na dworze tym mniej nas w domu. dzis praktycznie caly dzien bylismy.
mały wybiegal sie za psem ulubionym- ten za to ma go juz dosc(mamy boksera).
dzis podbilismy nowa piaskownice,ledwo go z tamtad wyciagnełam.

a zatem strasznie zaniedbuje ostatnio bb, sama se nie moge wybaczyć.
wpadne, z lekka poczytam, polukam i spadam spac.

gosia - ale sie usmialam z nocnych zawirowań :-D choc wam pewnie nie bylo do smiechu
podzielam zdanie aniam co do prowadzania za raczke, nasz juz dawno chodzil ale musial sie chocby paluszkiem trzymac by czuc sie bezpiecz, a jak chce chodzic dziecie co mu zalowac.
 
Ostatnia edycja:
Do góry