reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Hello..przepraszam nie nadrobie..Julik sie przeziebila i wykancza nas dokumentnie...goraczka katar gigant-masakra :/...noc bez godziny snu...moze potem sie odezwe..

pozdrowionka
 
reklama
Hej.

elvie zlamania to sie chyba nie spodziewaliscie.. wspolczuje
Salamandra no co za bydle. A teściowa to jak z kogla mogla. Pańcia z pieskiem i kundelkiem do towarzystwa
hehehehe. A wiesz maonka, ona nawet podobna do niej z gatki i ze stylu
a fotke na samochodzie jak dobrze poszukam, to gdzies znajde :-)

Nam wczoraj ok 22 kablowka siadla i internet. No powiem Wam masakra. Dopiero dzis ok 12 wlaczyli. Jeny, ja to jeszcze jakos funkcjonowalam, bo z malym sie wybawilam, ale moj mąż... nie pytajcie. Nie mogl sobie znalezc zajecia i przy tym taki upierdliwy :baffled:
Mnie ominelo ogladanie wszystkich relacji z uroczystosci rocznicowych :happy2::happy2: Bo po co sie wku....ć. Skroty najwazniejsze wystarcza
 
Niech się koleżanka ujawni :) MImo że nie z kwietnia :)
TYle osób nieustannie myśli o Zosi musi być dobrze

Katik - eehh nie wkurzaj :(
mam nadzieję że się choć troszkę ociepli bo pod koniec kwietnia jadę nad morze .

Kaci - nie wysłałam dziś paczki , polazłam na pocztę w ten cholerny wiatr a tu zonk od 11stej więcej w tą pogodę dziś nie wylezę bo mało mi głowy nie urwało także nadam w pon rano .

Spoko :-) rozumiem :-p ale, że od 11?? nieźli są


judysiu naprawdę super, że ludzie potrafią tak bezinteresownie pomagać :-)

annaoj i mamoPaulinki dziękuję za gratulacje

aniez zdróeczka dla chłopaków... a ten szpital to mam nadzieję, że nie na długo :eek:

zielona Tobie też zdrówka... wiem co czujesz bo to przerabiałam 2 tyg temu

Katik no to faktycznie po całości pojechaliście... dobrze, że nic się nie stało... uuuf...

elvie no to nieźle się M załatwił... jejku biedna teraz będziesz wszystko musiała sama robić... chociaż jak będzie miał stabilizator to jeszcze pół biedy... ręce ma sprawne... jajku... a przez ile czasu na to nosić ?? chory facet to masakra... a połamany ?? jeszcze gorzej, bo wykorzystuje z premedytacją :-p

Ella zdrówka dla Julika

salamandra hahahahah prawie jakbym o moim czytała... :-D na szczęście mamy internet mobilny, do tego w tel służbowym mam blueconnecta i Wi-Fi, więc jesteśmy uratowani... ale małż bez laptopa nie potrafi żyć :eek:

dziewczyny wczoraj myślałam, że umre na zawał... zajęcia na uczelni skończyłam o 20:40... wracałam pociągiem po 21... z kibolami Legii Warszawa... no masakra...!! pomijam "bogate" piosenki... ale oni skakali a wagony na szynach razem z nimi... modliłam się aby nie wypadł z szyn ten pociąg... na każdej stacji "Legia żegnała Legię" czyli było darcie się że LEGIA ŻEGNA LEGIĘ i walenie w ściany wagonu... i tak na każdej stacji... na 8 wysiadałam... :eek:
 
kici domyslam sie co przezywalas... moja siostra ma pecha na takie sytuacje w tramwaju w Gd.
Raz jak wracala z pracy z Lechia to kibole wyrywali przy pasazerach krzesla i siup przez okno, a najlepsze, ze ognisko sobie urzadzili w wagonie..
 
O rany Kici ale miałaś emocjonującą podróż, ja bym chyba na taxi odżałowała.
Zdróweczka dla zasmarkańców.

Widzę, że nie tylko my uzależnieni od tv i netu. Któregoś dnia po 19 przy jednym korku zaczęło coś iskrzyć i dymić, P się przestraszył wykręcił i nie było prądu w kontaktach. Godzinę czekaliśmy na pogotowie techniczne i cholerka nie wiadomo było co ze sobą zrobić.
 
Ech, kiboli to nalezaloby posypac proszkiem i w cholere wytruc.


Chyba pojde wczesniej spac, bo jesli mi sie szykuje kolejna dupiata noc, to chyba nie wyrobie. No ale jak znam zycie, cos sie wydarzy i ze spania nici...
 
Ela, Zielona - łączę się w bólu.. Moja młoda poprzedniej nocy dała mi pospać od 2.00 do 7.00 z budzeniem się co godzinę. W dzień katar jej przeszkadzał, więc zasnąć nie mogła i marudziła i płakała mam wrażenie, że non-stop. Oczywiście ciągle nie płakała, ale wykończyła mnie zupełnie, 15min. nie mogłam na tyłku usiedzieć, bo albo gotowałam albo zmywałam naczynia albo karmiłam Lenę albo podawałam coś M. albo usypiałam Lenę albo nosiłam by nie wyła.. O 18.00 zasnęła mi w ramionach, bo nie miałam już siły i położyłam ją na dużej poduszce i się kiwałam siedząc na łóżku, normalnie jak Rumunka pod marketem:-D No i pospała całe 15min., bo jak ją odłożyć chciałam to się obudziła z rykiem. Teraz też co chwilę do niej chodzę, bo się budzi i płacze. Dostała syrop, wapno, wit. C i spray do noska. Oby pomogło..
 
kici - współczuję podróży.. ja kiedyś z Poznania do Wrocka z takimi prymitywami wypuszczonymi z wojska jechałam, masakra:baffled: Na każdej stacji kogoś żegnali, pompki robili i okrzyki radości:sorry2:
Stabilizator musi M. nosić 3 tygodnie. To skręcenie jakieś fatalne, a najgorzej wygląda krwiak, który był turkusowo-granatowy a dziś jest ciemnobordowy, miejscami prawie czarny:-(

salamandra - to nie złamanie, to skręcenie niby.
 
reklama
Do góry