reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Jestem, spędziliśmy ponad 2h na ostrym dyżurze:wściekła/y: Najpierw cierpliwie czekamy, niestety mimo tego, że jesteśmy z dzieckiem to nas nikt w kolejkę wpuścić nie chcę, więc po 30minutach czekania zapytałam, czy byliby Państwo tak uprzejmi...? No i jedna babka, że nie, ale reszta że tak. No i M. wreszcie wszedł. Lekarka jakaś młoda i on jej mówi, gdzie boli a ta sprawdza gdzie indziej:-D W okolicach stopy, żeby nie było:-p Wysłała go na prześwietlenia a tam znów kolejka, a jak M miał już wchodzić to przerwa, bo zmiana asystentki. Później znów czekanie na zdjęcie i ponownie do chirurga. Facet, który robił zdjęcie oddając je powiedziała, że noga złamana. Lekarka, że skręcona. No i gips:baffled: M. się na gips nie zgodził, bo woli stabilizator. Dostał jakieś zastrzyki, aby zakrzepów nie było, bo noga turkusowo-fioletowa i spuchnięta jak bania. Stabilizatora nie kupiliśmy, bo sklep do 14.00:crazy: Kupię mu w poniedziałek dopiero. Teraz ma zabandażowane i ma leżeć. Stanąć na tą nogę nie może, więc jak do WC idzie to się podtrzymuje czego tylko się da i się śmieje, że chodzi jak Lenka. Jeszcze mi tylko brakuje, aby raczkować zaczął:-D


Katik - no to mieliście stracha.. Dobrze, że wszystko ok.

salamandra - współczuję nocki i drzwi. niech teściowa straty pokrywa, skoro psa tak idiotycznie wychowała. Moim zdaniem pies niczemu nie jest winny, winę ponosi jego Pani, która go okiełznać nie potrafiła i tak rozpuściła.. A to, że na dachy samochodów siada to mnie rozbawiło - zrób mu latem zdjęcie, chciałabym to zobaczyć;-)
 
reklama
mimo pogody faceci pogrilowali, B wiatr piwo porwał, bardzo fajnie było, dzieciaki wyjątkowo grzeczne
objedzona jak bąk jestem
teraz na kanapie zaległam


dziewczyny dajcie troszkę ciepełka

za wybryki psa odpowiada właściciel... niech teściowa pokryje koszt nowej szyby... i nie dajcie sie! Raz drugi i sie nauczy kobieta że pies więcej szkody jej przyniesie niż pożytku i zacznie go pilnować!

zgadzam się z Agą, niech Wam teraz teściowa pokryje koszty, w końcu to jej pies
 
Jestem, spędziliśmy ponad 2h na ostrym dyżurze:wściekła/y: Najpierw cierpliwie czekamy, niestety mimo tego, że jesteśmy z dzieckiem to nas nikt w kolejkę wpuścić nie chcę, więc po 30minutach czekania zapytałam, czy byliby Państwo tak uprzejmi...? No i jedna babka, że nie, ale reszta że tak. No i M. wreszcie wszedł. Lekarka jakaś młoda i on jej mówi, gdzie boli a ta sprawdza gdzie indziej:-D W okolicach stopy, żeby nie było:-p Wysłała go na prześwietlenia a tam znów kolejka, a jak M miał już wchodzić to przerwa, bo zmiana asystentki. Później znów czekanie na zdjęcie i ponownie do chirurga. Facet, który robił zdjęcie oddając je powiedziała, że noga złamana. Lekarka, że skręcona. No i gips:baffled: M. się na gips nie zgodził, bo woli stabilizator. Dostał jakieś zastrzyki, aby zakrzepów nie było, bo noga turkusowo-fioletowa i spuchnięta jak bania. Stabilizatora nie kupiliśmy, bo sklep do 14.00:crazy: Kupię mu w poniedziałek dopiero. Teraz ma zabandażowane i ma leżeć. Stanąć na tą nogę nie może, więc jak do WC idzie to się podtrzymuje czego tylko się da i się śmieje, że chodzi jak Lenka. Jeszcze mi tylko brakuje, aby raczkować zaczął:-D


Katik - no to mieliście stracha.. Dobrze, że wszystko ok.

salamandra - współczuję nocki i drzwi. niech teściowa straty pokrywa, skoro psa tak idiotycznie wychowała. Moim zdaniem pies niczemu nie jest winny, winę ponosi jego Pani, która go okiełznać nie potrafiła i tak rozpuściła.. A to, że na dachy samochodów siada to mnie rozbawiło - zrób mu latem zdjęcie, chciałabym to zobaczyć;-)

elvie porzycz mu kule w poniedziałek w wyp sprzętu rehabilitacyjnego nawet jak będzie miał stabilizator tyo jednak nie powinien tej nogi obiążać jakieś grosze pozyczenie kosztuje poszukaj w necie .

salamndra - nie dziwne że jesteś zła ale to teściowa powinna wam zapłacić za szybę .

Dzieciaki śpią koniec baletu Ola to dosłownie padła . ale było fajnie :)
 
aniam - dzięki za poradę, pchacz niech mu Lenka pożyczy:-D On nie zamierza nigdzie chodzić, leży w łóżku z laptopem szczęśliwy, tv ogląda i co chwilę mnie potrzebuje. Normalnie przynieś-podaj-pozamiataj:wściekła/y:
 
Katik niezła akcja. Dobrze, że mieliście tyle szczęścia i nic Wam z domu nie wynieśli.
Przypomniało mi się jak moja mama kiedyś zapomniała zamknąć drzwi od auta pod galerią i zostawią na oścież otwarte.
Salamandra no co za bydle. A teściowa to jak z kogla mogla. Pańcia z pieskiem i kundelkiem do towarzystwa.

aniam - dzięki za poradę, pchacz niech mu Lenka pożyczy:-D On nie zamierza nigdzie chodzić, leży w łóżku z laptopem szczęśliwy, tv ogląda i co chwilę mnie potrzebuje. Normalnie przynieś-podaj-pozamiataj:wściekła/y:

Elvie to teraz mamsz 2 dzieciaków. A tak na serio to współczuję sytuacji.

Od poniedziałku mała śpi u siebie w pokoju, ale ja śpię na kanapie obok.:baffled: Chciałam ją oduczyć nocnego karmienia i samodzielnego spania. Z karmieniem już sobie poradziłam.:-) Ale mam problem, bo Alicja i tak nad ranem ląduje ze mną w łóżku. Budzi się i jest taki płacz, że już zostaje ze mną. Bo nie chce z powrotem do łóżka. Kompletnie nie wiem jak ją odzwyczaić przychodzenia do mnie.
 
doberek niedzielnie...wstaliśmy teraz ale co z tego jak w nocy byl koncert?? i to nie wiadomo czemu...
Udanej niedzieli, u nas od rana śliczne słonko tylko nie popatrzyłąm jaka temperatura jest. No ale wiatr widzę że jeszcze tak sobie wieje
 
Oj ty to się masz Aga z tymi nockami, szczerze współczuję.

My dzisiaj same na posterunku, tata w pracy. Mam nadzieję, że na spacerek uda się wyskoczyć, strasznie nie lubię cały dzień w domu siedzieć.

Miłej niedzieli
 
Hej, a cóż to za cisza tu? Wywiało Was? My dzisiaj nie spacerujemy, bo Lenka ma gile po pas i kicha, więc siedzimy w domu, bo we Wrocku mimo słonka nadal potwornie wieje..
 
reklama
Kostule kaszel tak meczy, ze bida moja kochana nie spala prawie cala noc. No z malymi przerwami, kiedy kladla mi sie na piersi i podsypiala. Jutro idziemy do lekarza. Ciekawe w co ten cholerny wirus ewoluowal.
Dzis pojechalam na zakupy ciuchowe i kupilam chyba 5 kiecek dla malej. Rzucilam je na podloge zeby wyprac, Kostka zobaczyla kupe ubran i natychmiast zaczela je na glowke sobie zakladac. Slodziak.
 
Do góry