reklama
aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Kici- gratulacje i to podwójne :-)
Zielona- no to masz problem, ja jestem zdecydowanym nocnym Markiem, tylko to sie od kilku lat kłóci z porannym wstawaniem do roboty o 6:30 :-( a trzeba było ten doktorat robić i siedzieć cichcem na uczelni ;-) to nie... 'kariery' mi się zachciało ;-)
Ewka- jak wracam na chatę, to jeden mi wisi na jednej nodze a drugi na drugiej :-) i to jest argument za posiadaniem tylko 2 dzieci... trzeciej nogi brak :-) także tez niewiele da się zrobić :-( powodzenia w przeprowadzce, oby bezboleśnie było!!!
Wczoraj moje dzieci się tak pięknie bawiły, że w szoku byłam, obie sztuki latały po przedpokoju i bawiły się w berka i chowanego! Slodycze moje! Juz powoli widać, że wchodzą ze soba w relację i bawia się razem (znaczy się Kuba się przełamuje). Po pół godzinie Kubek zamknął sie w pokoju i zajął się budowaniem mostu, a Bartek wrzaskulił, bo mama nie pozwalała grzebać w szafkach. przy okazji prawie na zawał zeszłam, bo jak go od szafek odstawiłam to mi się tak ze złości zapowietrzył, że nie mógł złapać oddechu, cały był siny i zrobił się wiotki, ostatkiem przytomności umysłu klepnęłam gnojka w puppę i 'zaskoczył'... no szok... ale histeryk!!! Do szafki oczywiście nie został dopuszczony, bo ulegać presji nie zamierzam, nawet jak mi jego szkoda! O!
Zielona- no to masz problem, ja jestem zdecydowanym nocnym Markiem, tylko to sie od kilku lat kłóci z porannym wstawaniem do roboty o 6:30 :-( a trzeba było ten doktorat robić i siedzieć cichcem na uczelni ;-) to nie... 'kariery' mi się zachciało ;-)
Ewka- jak wracam na chatę, to jeden mi wisi na jednej nodze a drugi na drugiej :-) i to jest argument za posiadaniem tylko 2 dzieci... trzeciej nogi brak :-) także tez niewiele da się zrobić :-( powodzenia w przeprowadzce, oby bezboleśnie było!!!
Wczoraj moje dzieci się tak pięknie bawiły, że w szoku byłam, obie sztuki latały po przedpokoju i bawiły się w berka i chowanego! Slodycze moje! Juz powoli widać, że wchodzą ze soba w relację i bawia się razem (znaczy się Kuba się przełamuje). Po pół godzinie Kubek zamknął sie w pokoju i zajął się budowaniem mostu, a Bartek wrzaskulił, bo mama nie pozwalała grzebać w szafkach. przy okazji prawie na zawał zeszłam, bo jak go od szafek odstawiłam to mi się tak ze złości zapowietrzył, że nie mógł złapać oddechu, cały był siny i zrobił się wiotki, ostatkiem przytomności umysłu klepnęłam gnojka w puppę i 'zaskoczył'... no szok... ale histeryk!!! Do szafki oczywiście nie został dopuszczony, bo ulegać presji nie zamierzam, nawet jak mi jego szkoda! O!
e.salamandra
Mama pełną parą
kici wielkie gratulacje! zagraj w totka szczesciaro
Olci rowniez gratki za obrot. Teraz Marta bedziesz co rusz spowrotem na plecki odwracac :-) oj jak mnie to irytowalo :-)
zielona Kostke dziadkowi i do łóżka, odsypiać
Aniez tak wlasnie, w ataku histeri, zapowietrza sie moja siostrzenica. Okropny widok. Nie raz spanikowalam. Na nia dziala mocne dmuchniecie do buźki
Ale u nas wietrzycho!!! Rano bylo tak cudownie cieplutko. Adaskowi goraczka zniknela i chcialam troszke z nim na podworko wyjsc, ale pogoda w ciagu godz zmienila sie w paskudna
Olci rowniez gratki za obrot. Teraz Marta bedziesz co rusz spowrotem na plecki odwracac :-) oj jak mnie to irytowalo :-)
zielona Kostke dziadkowi i do łóżka, odsypiać
Aniez tak wlasnie, w ataku histeri, zapowietrza sie moja siostrzenica. Okropny widok. Nie raz spanikowalam. Na nia dziala mocne dmuchniecie do buźki
Ale u nas wietrzycho!!! Rano bylo tak cudownie cieplutko. Adaskowi goraczka zniknela i chcialam troszke z nim na podworko wyjsc, ale pogoda w ciagu godz zmienila sie w paskudna
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
szkoda że do dietetyka czeka sie pół roku u nas :-( ale chyba czegoś poszukam bo wkurza mnie ta waga jak nie wiem
Kici nooo to sie nazywa podejście. Oby jeszcze wysokośc podwyżki była powalająca ale pozytywnie ;-) no i gratuluje oczekiwania na bycie ciocią!!
Padam naznosiłam ziemi do 8 doniczek posadziłam 16 bratków, wniosłam doniczki na piętro i na balkon, obcięłam 3 drzewka i ręce mi odpadają...
Kici nooo to sie nazywa podejście. Oby jeszcze wysokośc podwyżki była powalająca ale pozytywnie ;-) no i gratuluje oczekiwania na bycie ciocią!!
Padam naznosiłam ziemi do 8 doniczek posadziłam 16 bratków, wniosłam doniczki na piętro i na balkon, obcięłam 3 drzewka i ręce mi odpadają...
Jestem wrocilam juz z pracy.Matko jak ja sie ciesze tymi wypadami chociaz raz w tygodniu sama.Mala kima a ja pije kawke i czytam.Zaraz sie obudzi to ja zabieram do parku bo taka piekna pogoda.Oj zaczynaja sie upaly tutaj.
salamandra no to nie jestem sama z tymi nockami.Ja juz sie przyzwyczailam.Mam wrazenie ze ona nigdy nie zacznie ladnie spac.Taka zaba niedobra mi sie trafila.Ale u nas ta skora daje do wiwatu.Nie jest zle troszke jest ladniejsza ale swedzi dalej.Popekala jej wczoraj skora pod kolankami i teraz strasznie swedzi bo sie bedzie goic.Nie moge jej nawet spokojnie przebrac.I jak Ami ma spac ladnie w nocy jak wszystko swedzi???
marta gratki dla Olcii.Zdolna dziewczynka.
elvie jak Ty bys funkcjonowala gdybys musiala o 6 wstac do pracy????
zielona ale chyba nie chcialabys sie zamienic dziewczynkami?Moja Ami idzie spac przed polnoca.To to dopiero jest meczace,bo nawet spokojnie sie nie mozna wykapac.
kici ale super z ta podwyzka.Zycze jakiejs konkretnej kwoty.
Ewka udanej i spokojnej przeprowadzki.
aniez fajnie ze chlopcy sie dogaduja.Kurcze trzeba szybko myslec o jakims rodzenstwie dla Ami bo ona tak kocha dzieci.
Agnieszka ale za to jaki piekny bedziesz miala teraz balkon.
salamandra no to nie jestem sama z tymi nockami.Ja juz sie przyzwyczailam.Mam wrazenie ze ona nigdy nie zacznie ladnie spac.Taka zaba niedobra mi sie trafila.Ale u nas ta skora daje do wiwatu.Nie jest zle troszke jest ladniejsza ale swedzi dalej.Popekala jej wczoraj skora pod kolankami i teraz strasznie swedzi bo sie bedzie goic.Nie moge jej nawet spokojnie przebrac.I jak Ami ma spac ladnie w nocy jak wszystko swedzi???
marta gratki dla Olcii.Zdolna dziewczynka.
elvie jak Ty bys funkcjonowala gdybys musiala o 6 wstac do pracy????
zielona ale chyba nie chcialabys sie zamienic dziewczynkami?Moja Ami idzie spac przed polnoca.To to dopiero jest meczace,bo nawet spokojnie sie nie mozna wykapac.
kici ale super z ta podwyzka.Zycze jakiejs konkretnej kwoty.
Ewka udanej i spokojnej przeprowadzki.
aniez fajnie ze chlopcy sie dogaduja.Kurcze trzeba szybko myslec o jakims rodzenstwie dla Ami bo ona tak kocha dzieci.
Agnieszka ale za to jaki piekny bedziesz miala teraz balkon.
Witam ledwie żywa....
Jeden dzień mnie nie było i tyle nasmarowałyście, ale ogarnęłam!
Isabela- też mnie ostatnio zapalenie ucha dopadło ale nie bolała az tak strasznie jak to z dzieciństwa wspominam, zdrowiej!
chorowitkom, małym i dużym oczywiście zdróweczka!
Agnieszka i Marta, ja wam i po 10kg chętnie oddam!!! Miałam być dietetykiem ale się na studia nie poszło i tak tylko kucharzem i technikiem organizacji usług gastronomicznych zostałam:-(
Lyla-witaj!
Kici- gratuluję podwyżki, oby była satysfakcjonująca:-)
Aniez- twarde podejście do wychowania masz i dobrze, też taka miałam być ale że sytuacja jest u nas jaka jest to trochę mi Zosia na głowę wchodzi
Praca po znajomości to dla mnie zawsze była jedyna metoda, co więcej- nigdy pracy nie szukałam, zawsze się sama trafiała a znajomi dawali cynk:-) i tak przez parę lat a teraz nie mam możliwości:-(
Zosia jakoś zniosła kolejne cięcia i jest ciągle na przeciwbólowych, wczoraj tylko nowe dojście centralne założyli, wieczorem opatrunek po tym zakładaniu zmieniały siostry, strasznie płakała bo to świeza rana była, dziś zdjęli reszte szwów po operacji-rana goi się ślicznie, wygląda jak po zadrapaniu drutem i kropeczki po szwach dookoła-serio! Zdjęli też te kable co z szyji wychodziły. Jest tylko browiaczek-nowiutki! Noc to była tragedia! po północy zaczęłam zasypiać ale Zosia się obudziła, patrzę, a ona nauczyła się wreszcie podnosić z lezenia, i tak sie podnosiła i rzucała na łóżko ze 20 min, potem zaczęła raczkować w łózku i smiać się w głoś a wszyscy na sali spali. W szoku byłam, noie widziałam jeszcze u niej takich akrobacji i takiego śmiechu a raczej radości z tego że potrafi takie cuda, no ale w srodku nocy?! Zasnęła mi na kolanach o 2.45!!! Potem się budziła bo ma kaszel po intubacji, a o 6.05 wstała radosna! Więc praktycznie nie spałam wcale.
Wyniki spadają, hemoglobina najbardziej na razie, dziś ma transfuzję krwi. Ale tak miało być po tej chemii co dostała ostatnio. Wykurujemy się, dostanie czynniki wzrostowe i na telefon z Wrocławia pojedziemy tam do szpitala.
Ale mi się chce coś słodkiego, strasznie, a nie mam nic, ani kruszka czekolady w domu! a ana dworze jakiś huragan normalnie się rozszalał!!!
Jeden dzień mnie nie było i tyle nasmarowałyście, ale ogarnęłam!
Isabela- też mnie ostatnio zapalenie ucha dopadło ale nie bolała az tak strasznie jak to z dzieciństwa wspominam, zdrowiej!
chorowitkom, małym i dużym oczywiście zdróweczka!
Agnieszka i Marta, ja wam i po 10kg chętnie oddam!!! Miałam być dietetykiem ale się na studia nie poszło i tak tylko kucharzem i technikiem organizacji usług gastronomicznych zostałam:-(
Lyla-witaj!
Kici- gratuluję podwyżki, oby była satysfakcjonująca:-)
Aniez- twarde podejście do wychowania masz i dobrze, też taka miałam być ale że sytuacja jest u nas jaka jest to trochę mi Zosia na głowę wchodzi
Praca po znajomości to dla mnie zawsze była jedyna metoda, co więcej- nigdy pracy nie szukałam, zawsze się sama trafiała a znajomi dawali cynk:-) i tak przez parę lat a teraz nie mam możliwości:-(
Zosia jakoś zniosła kolejne cięcia i jest ciągle na przeciwbólowych, wczoraj tylko nowe dojście centralne założyli, wieczorem opatrunek po tym zakładaniu zmieniały siostry, strasznie płakała bo to świeza rana była, dziś zdjęli reszte szwów po operacji-rana goi się ślicznie, wygląda jak po zadrapaniu drutem i kropeczki po szwach dookoła-serio! Zdjęli też te kable co z szyji wychodziły. Jest tylko browiaczek-nowiutki! Noc to była tragedia! po północy zaczęłam zasypiać ale Zosia się obudziła, patrzę, a ona nauczyła się wreszcie podnosić z lezenia, i tak sie podnosiła i rzucała na łóżko ze 20 min, potem zaczęła raczkować w łózku i smiać się w głoś a wszyscy na sali spali. W szoku byłam, noie widziałam jeszcze u niej takich akrobacji i takiego śmiechu a raczej radości z tego że potrafi takie cuda, no ale w srodku nocy?! Zasnęła mi na kolanach o 2.45!!! Potem się budziła bo ma kaszel po intubacji, a o 6.05 wstała radosna! Więc praktycznie nie spałam wcale.
Wyniki spadają, hemoglobina najbardziej na razie, dziś ma transfuzję krwi. Ale tak miało być po tej chemii co dostała ostatnio. Wykurujemy się, dostanie czynniki wzrostowe i na telefon z Wrocławia pojedziemy tam do szpitala.
Ale mi się chce coś słodkiego, strasznie, a nie mam nic, ani kruszka czekolady w domu! a ana dworze jakiś huragan normalnie się rozszalał!!!
e.salamandra
Mama pełną parą
Judyta ale masz akrobatkę hehe! To musiał być słodki widok :-) Życzę byś odespała noc i oby Zosiaczek dalej tak szalała , ale za dnia
Agnieszka ja podziwiam, ze Ty przy dwojce dzieci znajdujesz czas na ogrod
Agnieszka ja podziwiam, ze Ty przy dwojce dzieci znajdujesz czas na ogrod
aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Judysiu- sama nie wiem, czy byłabym 'twardym zawodnikiem' mając chore dziecko... myślę, że nie :-) U nas głowy jeszcze nie urywa, ale wiatr jest. A dzieci są nieobliczalne. 3mam kciuki, żeby wyniki szybko się poprawiły i żebyście mogły leczyc się dalej :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 585
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: