reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć Walentynki:)
ale Wam zazdraszczam tego sapotkania w tak dużym gronie....szkoda że mam taki kaaawaaaał drogi bo bym się wprosiła:)
Kici--u to się jeszcze troszkę pomęczysz w tym gipsie, z dwojga złego ciesz się że to nie lato bo latem gips to masakra, a zimą....no wiesz jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma
Marta- a Tobie duuuuuuuuuuuuuużo zdróka i siły- odpoczywaj ile wzlezie żeby szybko wrócić do formy

a ja nawet nie wiem ze dzis Walentynki, bo mój przyszły mąż wyszedł z założenia chyba ze skoro za 4 dni się hajtamy to nie musi się postarac i mi nawet złamanego wiechecia nie kupił, dziad jeden :) ale za to mój synuś daje dziś mi buzi na prawo i lewo. Cwiczyliśy to od kilku dni , a dzis juz tak pieknie mi dawal buzi całym pysiem że aż mi serce rosło z dumy i radości....
 
reklama
marta - trzymam kciuki by skierowanie udało się jak najszybciej załatwić i cieszę się, że pani zgodziła się pracować z Oleńką:-)

kici - bidulo.. oszczędzaj się!

A my mamy drugiego guza:sorry: Pierwszy przy tym to pikuś. Lenka wywijała na przewijaku przed kąpielą i tak walnęła w głowę o łóżeczko, że nie zdążyłam dobiec z nią do lodówki po lód, a już guz urósł:-( Ryk chyba większy był przy przykładaniu lodu niż po uderzeniu. Panikowałam jak szalona, a M. spojrzał i mówi, że po tygodniu śladu nie będzie i że jeszcze nie raz sobie Lena guza nabije.. Bidula moja:-( W kąpieli już się śmiała i wariowała, ale mimo to co chwilę biegam sprawdzać, jak się czuje, chociaż już śpi.

A ja się za śniadanie rewanżuję i szykuję kolację. Zaczęłam od drinków:zawstydzona/y: havana + cola + cytryna + lód:-)
 
U nas Walentego obchodzę ja :-) w sensie chłop z kwiatami biega :-) do knajpy nie chodzimy, bobym musiała rezerwację robić na 2 miechy do przodu, a poza tym do knajpy to ja wolę iść wtedy kiedy mi się podoba, a nie kiedy marketingowe święto jest w kalendarzu :-) Więc chłopaki mnie uczciły kwiatami i uśmiechami (w tym jednym z 3 zębami, co było urokliwe). Teraz 2 sztuki śpią a trzecia poczłapała mi auto dotankować :-D

Marta- zdrówka kobito! Zdrówka!!!
Kici- no masz... ale tyle wytrzymałaś to dasz radę i te kilka dni! Ważne, żeby wszytsko się ładnie pozrastało.
Zielona- meeting u Ciebie będzie konkretny :-D
Elvie- jak się ciepło zrobi to możemy na jakiś spacer dookoła rynku wyskoczyć :-D
 
Ja wiem, ze to wszystko takie "naciagane" bo wczoraj WZtki zrobilam, i daleko im do oryginalu, wiec maz sie wykpil, i nie jadl.

Co do powyzszego- ja bym podziekowala za taka "goscinnosc" zeby mi blachy ciasta nawiezc, salatek, z knajpy jedzenia nazamawiac, a ja zebym siedziala i sie slinila;-)

Wiesz mamy karmiace muszą coś jeść :)

Ja dostałam trzy pudełka rafaello w ramach dbania o moją dietę i figure , jednego już oczywiście prawie nie ma , bo ja kocham rafaello . Ogólnie nie obchodzę walentynek , nie lubie przenoszenia do nas nie naszych świąt
 
Witam się Walentynkowo :)))

Mało mnie ostatnio,ale czytam Was i jestem na bieżąco. Weekend imprezowo-wycieczkowy mieliśmy dziś też nas w domu cały dzień prawie nie było.

Judysiu jak tam pobyt w domku we trójeczkę? Życzę Wam aby wam częściej przepustki dawali abyście wszyscy akumulatory mogli doładować!

Marta współczuję choróbska, ja to przerabiałam ostatnio. Weź jakąś dawkę uderzeniową gripexu,albo innego specyfiku, mleczko z miodkiem wypij i będzie lepiej :) Szkoda tylko,że mąż wyjechał.
Co do rehabilitantki to się bardzo cieszę,że mogłam pomóc i oby się udało załatwić refundację.
A ja w weekend miałam być w Iławie bo rodzice do rodzinki jechali,ale nam się goście zapowiedzieli na piątek a w sobotę do Kołobrzegu do znajomych pojechaliśmy i do Aqua parku.

Zielna no to meeting będzie niezły u Ciebie :))) Na poprawiny możecie do Koszalina przyjechać, hehe!

Elvie to widzę,że się dziewczyny zgrały z szaleństwami. Maja też sobie dziś guzola nabiła.

Dobra zmykam,
buziale!
 
elvie – jeszcze uzywasz przewijak? Moj w odstawke poszedl 4 msc temu...
Cześć Walentynki:)
...
a ja nawet nie wiem ze dzis Walentynki, bo mój przyszły mąż wyszedł z założenia chyba ze skoro za 4 dni się hajtamy to nie musi się postarac i mi nawet złamanego wiechecia nie kupił, dziad jeden :)....
hehehehehe. W sumie Kamisia dzien jeszcze sie nie skonczyl :-)

marta, kici – szybko do formy wracajcie

sosspetosa - gdzie sie podziewasz?
 
Widze, ze kwestia spotkania u Zielonej rozkwita i w opcje wchodza i Kwietniowe mamuski z Maluchami i jeszcze mezowie. Mam nadzieje, ze Zielona opanuje sytuacje;-)
dokladnie to samo pomyslalam;-) :-D zielona swojego meza tez bedzie musiala zwolac

u nas dzisiaj tez swietowalismy walentynki, maz mi kupil bukiet roz i jedna ogromna roze dla malutkiej hihi, ladny byl dzisiejszy dzien:tak:
 
reklama
Witam,

Dziecko mi się "zepsuło", wstał o 5.30 :szok:...taaaaaaaaaaaaaaaa, a matka wczoraj przed kompem do polnocy siedzialan ech.

Miłego dnia wszystkim:-)
 
Do góry