reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

joł
dopiero małego ululalam, i skaczy lam upiekszanie kuchni...ale do mojego ideau to jeszcze daleko i nie wiem czy sie wogole spełni.
cos tam poczytalam ale odpisac nie dam rady za wiele.

co do zgrzytania zebami- mały robi to strasznie i nawet jak sie uprze to i caly dzien. dlatego nosi smoka ktorego ja chcialam wyeliminowac na stale. on zreszto gryzie co popadnie i nie wiem czy to normalne, ale obgryza wszystko co drewniane, meble, błazerie na scianach, wsystko co metalowe tez, gryzie nogi u krzeseł, i dzis zauwazylqm jak doczepił sie do sciany tzn kantu, zdazylam go wziac a jaz mial okruchy farby ze sciany...szok. moze mu czegos brakuje w diecie ze za takie rzeczy sie łapie ..nie wiem ale boje sie o jego zeby.

zielona - odezwij sie jak tam Wasz lot do P.
ella- no to wytrwalosci w postanowieniu odchudzania się
gosiek- przykro mi z powodu złego zdrowia babci i sytuacji ze nie wiadomo czy sie zobaczycie :/

co do włosów siwych jeszcze nie mam ale po ciazy wyłysiałam za to tzn duzo wypadlo.

a co do chrzestnych hmm moja siostra mieszka od nas 65 km wiec widzimy sie rzadko, a chrzestny ok 2000km od nas wiec....... dziadkowie tez nie blisko wiec radze se sama i juz sie do tego przyzwyczailam, dziekuje B. ze mały nie z tych strachliwych ludzi i moge go wszedzie brac, choc zakupy ostatnio to ciezka sprawa.

a wlasnie powiem wam ze ludzie sa okropni i bez wyobrazni. bylam ostatnio w tesko na zakupach no i ze maly nie chcial siedziec w wuzku to meczylam sie okropnie z nim w sklepiwe bo wozek jedna reka i ta sama zakupy, a na drugiej rece mały. bylo ciezko z nim co kolwoek a ludzie ze spojzeniami na mnie jak na jakas idiotke, jak na jakas trendowata z dzieckiem i zakupami. jakiees glupie usmieszki, glupie pogaduzki na moj temat. masaakra, a najlepsze bylo mlode małzenstwo ktore sie smialo w glos i pokazywalo palcami ze se musze radzic sama z tym wszystkim. żalosni sa niektórzy. ale jestem z siebie dumna ze se w kazdej sytuacji dam rade.

narazie tyle pozdrowka
 
reklama
Zielona- jak podróż?
Gosiek- zdrówka dla babci!!!
Elvie- no to Lenka zaszalała... mi sie też zdaje, że to zęby, u nas takie cyrki były jeszcze 2 dni temu (ząbek schodził), teraz jest spokojniej, już w zasadzie paskudztwo się przebiło.
Kwiatek- jak mężuś?
Aniam- onegdaj Kubek sprzedał mamie kater, który się za nią ciągnął 3 tygodnie... ja nie wiem, co za odmiany wizrsów stonka ze sobą wlecze, ale paskudne to jest.

U nas lekka zmiana B. zaczął raczkować, sam ni z gruszki ni z pietruszki (ale na razie bardzo rzadko to robi, więc nie ma pewności, że utrwali). Okoliczności były zabawne, bo byli u nas znajomi i ja przyjaciółce klarowalam, że B. wstaje, przesuwa się przy meblach, ale nie raczkuje i tak eśmy gadały i ja w międzyczasie postawiłam małego na dywanie 'na raczka' (często tak robię) a ten nagle stał, stał i ... ruszył, przeszedł pół pokoju, doapdł sofy i zadowolony wstał... no i wyszło, że matka się nie zna, a młody kuma o czym gadamy :-D
 
Aniez
Ty to sie masz z tymi chlopakami
sio z tymi wirusami!!! raz a dobrze
ja na razie meza nei peilegnuje bo poki mu lekarz nei zdiagnozowal ze jest "obloznie chory" to uznaje ze sobie poradzi
dzis idzie o 16 do lekarza
teraz drżę by dzieci nie zaraził
u nas zawsze sie od niego zaczyna i leci dalej
bo H nic nie przynosi bo nie chodzi do przedszkola
 
dzien dobry:)

u nas na szczescie katar u malej przeszedl po jednym dniu:) ale jeszcze ja pulmexem smaruje bo cos pokasluje. na szczescie ja nie choruje:) meza cos zaczynalo brac ale pojechal w trase zaopatrzony w gripex:)

wyspalam sie dzis nieziemsko-Olka od 22 pospala do 7.30 :) widac ten zabek ktory odkrylam wczoraj ja wczesniej meczyl...
za to od rana boli mnie juz glowa bo Ola sie uwziela na zabawke slimaka z FP i co chwila slysze "jupiiiii" juz od 8....a jak nie slimak to taka foka z Helu ktora po nacisnieciu wydaje dzwieki jak foka....

zaraz sie pakujemy i ruszamy na spacer bo zapas soczkow nam sie konczy:)

Milego dnia mamuski:)
 
Witamy i my. My po wczorajszych zakupach biedniejsi za to Antonina bogatsza o serki, kaszki, mleko, pampersy i skarpety :)

Zielona jak podróż jak tam, bo ja tu z ciekawości i strachu umieram...
 
reklama
melduje się na głównym z centrum dowodzenia
Antonio usnął, a ja idę zmodyfikowac wczorajszy rosół na pomidorówke.
Nie wiem co się stało dziś mojemu synowi jedynemu ale budził się o 23,3 by o 6 powitać nowy dzień- masakra...nie wyspałąm się
 
Do góry