reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witamy i my.

Kurcze aż mi wstyd niedawno chciałam do wątku zamkniętego dołączyć a ostatnio tacy zabiegani jesteśmy, że nie mam nawet czasu pisac wpadne przeczytam i musze leciec i nie zdarze nigdy odpisac. Teraz chwila spokoju, Antonina 9 miesięczna :-) śpi, W się kąpie ale zaraz lecimy spać bo jutro przed 7 pobudka i us :/

filonka czytałam z dreszczami, ale dobrze że się Kacperkowi nic nie stało
Antosiowi imiennikowi i rówieśnikowi Antoniny sto lat ! :)
kwiatuszek dobrze, że mały tą mieszanine dobrze zniósł, mojemu W też się czasami zdarza coś odstawic :), bardziej bym sie martwiła o mieszankę dwóch mlek
aniam moja robi identycznie

Dobranoc
 
reklama
Hej kochane!

Nadrobiłam,ale padam na twarz bo moja bida mała jeszcze chora. W nocy budzi się co chwilę bo oddychać nie może (teraz od 20tej 4 razy z płaczem się budziła), jeść nie chce prawie wcale, z inhalacjami masakra!
Wymyśliłam więc,że skoro wogłe nie chce sobie zrobić inhalacji to wstawiłam stary czajnik elektryczny do sypialni nalałam wody, dodałam vic vapo rub i tatuś obsługiwał czajnik aby cały czas chodził a ja z Mają stałam nad nim i ta para na nas leciała nie była gorąca), pomogło trochę. Muszę na dniach nawilżacz powietrza kupić.
Na szczęście humor ma w ciągu dnia więc jak się bawi to uśmiech ma od ucha do ucha.
Boję się najbardziej aby na płuca nie przeszło.Do dziś był z nami tatuś w domu,ale jutro idzie do pracy i muszę Maję do babci zawieżć.

3majcie się kochane cieplutko.
Zdrówka dla wszystkich :))))
 
Filonka - aż mam dreszcze, wyobrażam sobie jak się czujesz, ale tak jak dziewczyny napisały nie możesz się o to obwiniać. Najważniejsze, że Kacperkowi nic się nie stało. Uff..

Dobranoc:-)
 
Filonka, dobrze ze na takich powierzchownych obrazeniach sie skonczylo. A takie wypadki sie zdarzaja, choc pewnie masz potworne wyrzuty sumienia...

Wszystkim chorowitkom przesylamy zeczenia zdrowka!

Niewyspanym Mamuskom- spokojnych i dluuuuuuugich nocek. Sobie tez tego zycze, bo od kilku dni Pola szaleje i raczkowac chce w srodku nocy.


Zielona- Marciaa udzielala sie duzo na marcowkach rowniez, trzeba tam zajrzec czy czasem tam sie nie zasiedziala.
Kiedy wylatujesz????? Przygotowania do drogi juz trwaja?


EDIT
Tak , Marciaa regularnie pojawia sie na innych watkach.
 
Maluszkom świętującym 9 miesięcy samych radosnych dni życzę:yes:. A tym chorym szybkiego powrotu do zdrowia.
filonka - wyobrażam sobie jak się wystraszyłaś ale całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło i Kacperkowi nic nie jest. Dzieci mają to do siebie że nie upilnujesz bo ciekawe wszystkiego. jak mój mąż był mały to w teoretycznie bezpiecznym miejscu dla dziecka bo w łóżeczku rozwalił sobie nos tak bardzo że miał szyty. A zosia też już doznała urazu ręki (podwichnięcie stawu łokciowego) właśnie w łóżeczku.
Trzymajcie się i nie rób sobie wyrzutów.
aniam- Zośka robi dokładnie tak samo, czasem ciężko jest coś zrobić w kuchni bo zachodzi od tyłu i wspina się za nogawki a jak ręce mokre albo z jedzenia jak przygotowuję to nie wiadomo jak ją łapać by nie spadła do tyłu głową. cudaczki wspinaczki :-D
 
Filonka, dobrze ze na takich powierzchownych obrazeniach sie skonczylo. A takie wypadki sie zdarzaja, choc pewnie masz potworne wyrzuty sumienia...

Wszystkim chorowitkom przesylamy zeczenia zdrowka!

Niewyspanym Mamuskom- spokojnych i dluuuuuuugich nocek. Sobie tez tego zycze, bo od kilku dni Pola szaleje i raczkowac chce w srodku nocy.


Zielona- Marciaa udzielala sie duzo na marcowkach rowniez, trzeba tam zajrzec czy czasem tam sie nie zasiedziala.
Kiedy wylatujesz????? Przygotowania do drogi juz trwaja?


EDIT
Tak , Marciaa regularnie pojawia sie na innych watkach.


A to Ok, znaczy ze wszystko w porzadku, bo juz zaczynalam sie zastanawiac ...

To podrozy jeszcze sie nie szykuje. Spakuje sie w sobote, bo wylatujemy w niedziele. Ja nie lubie szykowac sie duzo wczesniej. Moze to dziwne, ale wowczas ciagle czegos zapominam, a jak pkuje sie "na szybko", robie to zdecydowanie bardziej sprawnie.
No i w poniedzialek wieczorem juz bede w polandzie. Oby bialego bylo duuuuuuuuuuuuuuuuuzo.
 
laski przezyłam traume. niedawno wrócilismy z małym ze szpitala klinicznego, po badaniach okulistycznych i hirurhicznych, tomografiach i itp. mój łobuz :-:)-:)-( nie wiem w jaki sposób ale zwalił na siebie z parapetu ciezka doniczke z kaktusem:-:)-:)-( czworakowal w kuchni ja wyszlam na korytarz na sek dosłownie bo nie zdazylam sie odwrocic a doniczkqa spadala na jego głowke. powbijaly mu sie kolce na czólko i wokoł oczka,. ma sliwe na czole i na oku. masakra :_____( .
jestem winna tego ze tak to sie stało. i naprawde nie wiem jak on to zrobil chyba pociagnal za brzeg firanki ktora byla o doniczke zaczepiona i poszło. Boze jak ja sie wysrtaszyłam. naszczescie nic mu nie jest. wszystko jest ok z mózgiem i czaszka i oczkiem. boze juz nigdy go nie sposzcze nawet na sek. choc to nie łatwe.



oj biedtwo... ale tyu sie nie obwiniaj bo niestety to sie zdaza... takie male dzieko to trudno upilnowac i chyba kazda z nas o tym wie... wiec glowa do gory, ieszymy sie ze wszytsko jest ok i zapominamy o tym co sie stalo... :tak:

z Bea to ja juz totalnie sie zakreilam... zytalam sobie bo juz pare dni mnie nie bylo i tu raz pisze ze nie ma pojeciaa co sie z zpostami stalo a za chwile pisze zze jednak wie i to ona byla :confused::oo2::oo: porazka... potem cos pisze ze sie zegna jakby chiala zebysmy ja tu blagaly zeby zostala :oo2: nikt tu nikogo na sile nie trzyma... easy peasy...



a teraz ja pisze co tam u mnie... ostatnio bylam zajeta robieniem niespodzianki tz z okazji 30 urodzinek... w poniedzialek mial urodziny wiec nie mialam jak do was ,,wskoczyc''... no i we wtorek cos sie kompowi porobilo i nie moglam go ,,odpalic''-dysk poszedl sie ......... zdjecia malego poszly sie ten teges... dobrzez ze mam tez na laptopie kilka... wiec na zwyklym kompie (tylko przez taki mam net-przez laptopa mi nie dziala:crazy::crazy::crazy:) zamontowalismy inny dysk i mam nowego windowsa od dzisiaj... a tamten dysk lezy niesformatowany i sie go odda jakiemus inormatykowi zeby mi foty odzyskal a potem sie go wyzysi i nowego windowsa wgra...

w ogole moj Sean ma kolejny zabek :tak::tak::tak::tak::-):-) nr 6 :tak: w tz urodziny sie pokazal-taki prezent dla taty :-):-D

ja diete przerywam bo cos tz do glowy przyszlo ze rzuca palenie wiec wnerwiony chodzi-patrz a nie podchodz normalnie bo pogryzie... ja na dieie nerwowa bylam wiec teraz x2 to by nie przeszlo... its not fair dla Seana...
poza tym dieta moze pozekac a z fajkami zym szybciej skonczy tym lepiej... i dobrze ze sam chce, ze go nie musze namawiac... mowilam mu zeby jednego dniaa palil normalnie 20, kolejnego 15, potem 10, i tak w dol zeby latwiej bylo ale on nie... wczoraj 20 dzisiaj 4... jasne ze oszalec mozna... szkoda mi go strasznie... bo widze jak sie meczy... kiedys probowal plastrow, gum do rzucia a nawet tabletek od lekarza ale z tym to roznie jest... on strasznie zle sie po tym czol... szukalam w necie i sie okazalo ze te tabletki co od lekarza dostal to wycoane sa z usa bo duzo osob w depresje po nich wpadlo i popelnilo samobojstwo :szok: wiec dobrzez ze przestal je brac bo widzialam ze deprecha go lapala...
z plastrami jest podobnie... nie kazdy moze je uzywac...

wiec dziewzyny zyzcie mi cierpliwosci do tz :-D:tak:


chorowitkom zycze zdrowka...

sorki za bledy ortograiczne i za braki literek tez ale D,A, V i C prawie mi nie dziala i musze normalnie mega przycisnac klawisz a i tak czasami nie dziala
 
reklama
zielona szybko Ci sie znudzi to biale cos.Ale nie ma co sie dziwic zes steskniona.

filonka biedny Kacperek.Dobrze ze nic sie nie stalo.Juz sobie wyobrazam jak musial strasznie bidulek plakac.Ale jak dziewczyny pisza nie mozemy wszystkiego przewidziec.Gdybys wiedziala to bys zabezpieczyla napewno doniczke.Nie martw sie i buzki dla Kacprusia.

aniam u nas to samo.Juz mnie to wkurza bo niedlugo to nawet na sekunde nie odejde od niej.Chwile sie pobawi i tak jak u Ciebie juz lezie za mna zeby ja wziasc.Wtedy jest szczesliwa.Ale jakie to urocze jest i chociaz zaczyna mnie to denerwowac to ciesze sie jak dziecko jak idzie do mnie.To takie kochane.
 
Do góry