reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Filonka tak jak pisały dziewczyny dziecka nie da się upilnować, wielu rzeczy musi na własnej skórze doświadczyć, żeby się nauczyć, że nie wolno. Dzięki Bogu nic się nie stało.
Moja wczoraj też wypadek miała - dałam Zosi chrupki kukurydziane, kilka położyłam na takim drewnianym stoliku Oli, chciała po nie sięgnąć, wstała, zachwiała się, przewróciła, pociągnęła stolik za sobą, spadł jej na łepetynę, na szczęście nawet guza nie ma

Zielona podziwiam stoicki spokój, ja bym już na walizkach siedziała i dopakowywała

A tak w ogóle to melduję się pierwsza:-)
Dzieciarnia jeszcze śpi, a ja lubię o poranku mieć chwilkę tylko dla siebie nawet za cenę trochę krótszego snu. Kawka wypita w spokoju przy kompie - bezcenne

Miłego dzionka
 
Witam przedpołudniowo :-)
Magda o tak spokojnie wypita kawka przy bb to jest to :-) właśnie sie delektuje bo J. w przedszkolu a M. śpi :-D jaka cisza błoga :-)
Zielona zgadzam się że różnorodne pory roku są fajne... tylko czemu ta zima taka długa?? a lato takie krótkie?? :-D Jak dla mnie zima powinna trwać tyle co święta sa no i na ferie dla dzieci niech mają. Jesień... no cóż... byleby była ciepła i słoneczna a nie chlapowata i zimna. A tak poza tym to ciepła wiosna pachnąca ziemią i trawą no i cudne lato ale nie za ciepłe... max 28 st i byłabym w raju :-)
Gosiu z tym "czepianiem się ciebie" to dziecku przejdzie wierz mi. To taki etap w rozwoju. J. miał to samo. Nawet do wc musiał iść ze mną inaczej był ryk. Jak męża nie było a chciałam się wykąpać to młody lądował w bujaczku i patrzył jak się kąpie. Inaczej nei bylo mowy. Potem mu przeszło. Także ciesz się tym przywiązaniem ;-) chociaż doskonale wiem jakie to uciążliwe i irytujące jest niejednokrotnie.
 
Filonka dobrze ze wszytsko sie dobrze skonczylo
kittek duuuzo zdroweczka dla Majuni.

cos humoru mi dzis brak tym bardziej ze Laura dzis niedobra jest i chwilami mam juz d:wściekła/y:! Wiem ze niedorba matka jestem....

Aha zmienilam kolor wlosow:-) nie wiem sama vco o tym myslec:-D
 
Filonka dobrze ze wszytsko sie dobrze skonczylo
kittek duuuzo zdroweczka dla Majuni.

cos humoru mi dzis brak tym bardziej ze Laura dzis niedobra jest i chwilami mam juz d:wściekła/y:! Wiem ze niedorba matka jestem....

Aha zmienilam kolor wlosow:-) nie wiem sama vco o tym myslec:-D

spoko każda z nas miewa takie chwile... najlepszym lekarstwem na to jest relax. Zostaw dziecię komuś i idź na spacer albo na zakupy... albo na kawę do koleżanki. Ważne żeby być bez dziecka ...
Pokaż nam kolorek to ci powiemy co o tym masz myśleć :-D
 
Witam,
nocka u nas kiepska. Młoda od 5.30 do 7.00 nie spała. Nosiłam ją, kołysanki śpiewałam, karmiłam, poiłam, odkładałam do łóżeczka, próbowałam ją u nas w łóżeczku usypiać i doopa:wściekła/y: więc ostatecznie się poddałam i po 1,5h obudziłam M. by on z Lenką walczył. Zajęło mu to 15minut - mówił, że masaż brzuszka jej robił, a jak się obróciła na brzuszek to masował jej plecki - pomruczała i zasnęła. Pospaliśmy tym sposobem do 9.00:-)

Zielona - ja również Cię podziwiam, bo siedziałabym na walizkach i szalała, czy wszystko spakowane i wkurzała się, czemu ten czas tak powoli leci:-D

magda - dobrze, że Zosi nic się nie stało.

Dziewczyny, czy Wy przy łóżeczkach macie jeszcze baldachimy?? My mamy i dzisiaj M. stwierdził, że trzeba go zdjąć, bo Lenka cały wciągnęła do łóżeczka i się nim owinęła tak, że nie mogła się ruszyć:-(
 
Witam,
nocka u nas kiepska. Młoda od 5.30 do 7.00 nie spała. Nosiłam ją, kołysanki śpiewałam, karmiłam, poiłam, odkładałam do łóżeczka, próbowałam ją u nas w łóżeczku usypiać i doopa:wściekła/y: więc ostatecznie się poddałam i po 1,5h obudziłam M. by on z Lenką walczył. Zajęło mu to 15minut - mówił, że masaż brzuszka jej robił, a jak się obróciła na brzuszek to masował jej plecki - pomruczała i zasnęła. Pospaliśmy tym sposobem do 9.00:-)

Zielona - ja również Cię podziwiam, bo siedziałabym na walizkach i szalała, czy wszystko spakowane i wkurzała się, czemu ten czas tak powoli leci:-D

magda - dobrze, że Zosi nic się nie stało.

Dziewczyny, czy Wy przy łóżeczkach macie jeszcze baldachimy?? My mamy i dzisiaj M. stwierdził, że trzeba go zdjąć, bo Lenka cały wciągnęła do łóżeczka i się nim owinęła tak, że nie mogła się ruszyć:-(

ja już dawno nie mam, Borysowi przez baldachim bylo za gorąco, a po drugie jak go wyprałam to juz nie chcialo mi sie prasowac i wieszac na nowo;-). Zresztą Borys też za niego ciągnął i się owijal;-)
 
reklama
Dziewczyny, czy Wy przy łóżeczkach macie jeszcze baldachimy?? My mamy i dzisiaj M. stwierdził, że trzeba go zdjąć, bo Lenka cały wciągnęła do łóżeczka i się nim owinęła tak, że nie mogła się ruszyć:-(

My sie baldachimu pozbylismy jakos w czerwcu. Moj S. sie wkurzal ze tylko kurz zbiera, wiec go zdemontowal. 2 miesiace temu pozbylismy sie tez ochraniaczy. Teraz lozeczko na wyposazeniu ma materac, przescieradlo i koldre, czyli absolutne minimum :-)
 
Do góry