Dzień Dobry, a w zasadzie Dobry Wieczór.
Judysiu- sobie mogę tylko wyobrazić co czujesz, jak oprócz choroby dziecka musisz walczyć z ludzką znieczulicą i kretynizmem... no słów mi brak... niestety takie jednostki trzeba traktować 'z buta'... inaczej nie trafia.
Trzymam kciuki za Malutką! Dzielna ona starasznie, że się ładnie rozwija, mimo i wbrew chorobie! I dzielna jesteś Ty!
A pleśniawki faktycznie mogą być od spadku odporności.
Ewka- o jejeku! Ale się porobiło! Zdrówka dla Jerzyka!!!
Mamusia, Magda, Ella- a co Wy się tak dziwicie, że Ba posty pokasowała... przecież, że tak zacytuję 'ależ to już było...' z tym, że w tym przypadku wraca
Mnie to nie dziwi.
Aniam- jak coś 'pofocę' to wkleję... ale to nic takiego :-) zresztą sama zobaczysz ;-)
B. jak się nauczył wstawać, to teraz wstaje non stop, a że do kompletu umie śpiewać (lalala) i tańczyć sambę
to stoi, śpiewa i biodrami rzuca.
Kuba przeziębiony, ale wesoły, je jak smok, więc mniemam, że wkrótce minie, na razie siedzi w chacie, bo w sobotę dzień babci i dziadka w przedszkolu, to chcę go wykurować.