Wracaj do nas szybko, czekamy :-) Dobrze, że prezenty przypadły do gustu. U nas też był garnuszek pod choinką i Alicja często się nim bawi. Najbardziej lubi jak klocki są w środku, zamknięte przykrywką, wtedy potrząsa garnkiem i jest dużo hałasu. Z konkursem to Ci się udało. Super, gratkiWitam
Mam nadzieję, że w końcu będę miała czas!!! Chłopcy okupują babcią wiec mam chwilkę...
Głupio mi, że nie mam czasu dla was już myslałam że się poprawi a tu doopa... i boję się cokolwiek obiecywać zdjęcia juz mam na kompie tylko wrzucić na fotosik... taaa "TYLKO"...
Napisze co u nas i może uda mi się choć troche nadrobić a mam co nadrabiać
M. zabrał się za gadanie! Kika to cicia czyli kot, teta to tata, giga... nie mam pojęcia na czworakach biega a nie chodzi, wstaje przy wszystkim i próbuje się puszczać... Prezent bożonarodzeniowy dla niego czyli garnuszek na klocuszek udany... uwielbia wkładać rękę byleby mu piosenka leciała... a klockami wali mi w stół.. co ja klocki na ziemię jakiś metr od stołu to ten siada czworaczkuje po klocki, zabiera je i w tył zwrot dawaj do stołu leci wstaje i znowu wali i patrzy na mnie kiedy mu zabronie... ubaw ma małpiszon mały nieziemski. Zęby na wylezieniu ale jeszcze się nie przebiły. Ze zdrwowiem lepiej ale ciągle kaszle i ma katar. Wesoły głodomor ;-)
J. duużo lepiej. Prawie już nie kaszle i kataru praktycznie brak więc moooooże mooooże ;-) prezenty też udane. Ciastolina to istny szał, to samo tablica...
Ale największy szok przeżyłam dzisiaj siadając do "mojego" kompa. Włączyłam program poczty i zostałam z otwartą buzią siedzieć… W kalendarzu adwentowym BB były różne konkursy i w dwóch wzięłam udział dla picu no bo ja nigdy nic nie wygrałam i pewnie nie wygram. I co się okazało?? W obu wygrałam W obu jakieś książki...
Pogoda u nas do bani... leje i leje... błeee
Postaram sie być częściej...
Elvie i Dagsila super, że udało się spotkanie. A w tym sklepie
to przypadkiem się spotkałyście, bo nie doczytałam?
Kittek zdrówka i oby szybko wyszły zębole
Filonka To piękne plany, może Wam się szybko uda. Trzymam kciuki i nie ma co się przejmować, bo nie wiesz jak będzie, więc na razie się nie stresuj.
Czemu to świństwo nie chce odpuścić. Trzymaj sięDziewczyny ja tez przepraszam,ze sie nie odzywam,ale moje dziecko na nic mi nie pozwala.Spanie nocne jest coraz gorsze.Usypia po 12 w nocy,budzi sie co chwila placze steka je i jeszcze nie wiadomo co.W dzien nic nie moge z nia zrobic,a jak idzie na drzemke to ja tez staram sie polozyc,bo jestem wykonczona.
Jak sie zbliza noc to mi sie plakac chce.Swedzi ja wszystko i straszny mam sajgon.Moj m pracuje w nocy i wszystko sama.Wykapac juz jej nie daje rady.Wczoraj sciagnela skarpetke bo juz jej sie udaje i znowu krew poleciala.Ja juz nie mam sily.
Czytam was jak mam chwilke ale odpisac juz trudno.
Zdrowka dla wszystkich chorowitkow tych malych i tych duzych.
Ide chyba sie przewietrzyc i naladowac akumulatory na noc bo znowu bedzie ciezko.