reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witajcie

Nie było mnie bo w czwartek ten fryzjer co w moim przypadku zajmuje pare godzin, potem zakupy, a wieczoramimała daje popalić więc nie ma na nic czasu, wczoraj tez ciezki dzień i dopiero dzis jestem na chwile bo zaczynamy ubierac choinkę ;)

Widze że Adaś chory- biedulkek- wiem co przezywacie- współczuję, u nas ledwo sie skończyło..

Gosia wróciła do domu- witaj ponownie na starych śmieciach- napewno dzasz rade!

AgnieszkaSz- ciesze sie że M już duzo lepiej

Bea-mma nadzieje ze te Wasz eproblemy wreszcie sie rozwiążą bo smutno tak czytać że ciagle pod górkę...dobrze ze V wszysto wynagradza

Łącze sie w bólu z wszystkimi nieśpiącymi po nocach- mała po chorobie tak daje w d w nocy ze musze wstawac jakies 10x wiec czuje sie jak zwloki :/

Maonka-wspolczuje kataru...a co do sankowania przy -10 z niemowlakiem to szcun- ja bym sie nie odwazyla nawet gdybym małaą w 10kocy okutala. Do -5 ponoc mozna i tak ją wietrzyłam a i tak sie przeziębiła mimo ze zahartowana w kazda pogode od urodzenie, to jednak mroz ja "przerosl":(

Filonka- a to sie dzieje u Ciebie w rodzine- hihi ;)

Wronka- napewno bedziecie mieli wspaniałą Wigilie- z taka Panią Domu nie moze być inaczej! :)

Widze że rozwazania Wigilijne...mmmm :) my idzimey do moich rodziców bo...stołu nie mamy :p a przy ławie niewygodnie

za to Kostka i brązowe ciapy mnie rozbawiły niesamowicie

Doszłam do postu Judysi...

Kochna Judysiu! Bądz dzielna i nie poddawaj się nigdy w życiu! Mała wyzdrowieje- MUSI! Jesteśmy z Toba!

franekkimono-witaj- tj pisze Katik- nieładnie oj nieładnie tak nas podglądac od półtorej roku i słowa nei napisać!- teraz czeka CIę duuużo nandrabiania :)

Marta- nie daj się katarowi!
 
reklama
dziewczyny mamy bablow z zebolami-czy przed wyjsciem zebow Wasze dzieci braly do buzi wszystko doslownie? Moja Olka od dwoch dni tak wlasnie robi, teraz np smakuje jej kocyk pod ktorym lezy, wczesniej to byla jej pluszowa pacynka a nawet drewniana lyzka, uchwyt smoczka a nawet rajstopy. Piesci tez pieknie jej sie mieszcza w paszczy...no i do tego maruda...
 
marta, Seb nawet kompa probowal zjesc wiec to normalne.

czesc Dziewczyny,
wlasnie wyszlam z lazienki po blisko 3 godz ... sprzatania. dokladnie do lazienka i wc bo mamy oddzielne, ale dumna z siebie jestem bo wszystko umyte i wyczyszczone:-D tylko rak nie czuje, ide sie polozyc.

ps-czy slyszalyscie moze albo uzywalyscie orzechow do prania? ja wlasnie szukam czegos na ich temat w necie i zast sie czy warto to kupic...
 
Ostatnia edycja:
Ella- ja wychodzilam z maym na poczatku jak byl maly mróz na 5 min potem na 10 min i tak wiekszałam min. wychodzilismy nawet wtedy jak bylo -10 i - 15. tak na ok 30 min.

powoli go hartowałam i nic mu nie jest, nawet kataru ani zadnych oznak choroby.
na poczatku wychodzilam z nim na rekaxh, teraz jezdzimy w wózku. w kombinezonie, czapie , dzaliku, rekwiczkach i przykryci kocykiem ale cienkim.
zawsze patrze czy ms ciepla buzke i zazwyczaj ma. nie mozna tylko zbyt opatulac po samwe uszy szalikiem bo wtedy jak oddycha to moze se buzke odmrozic/
wiec jak mala wyzdrowieje powolutku zaczynaj wychodne.
 
Ale mi dziś mała strachu napędziła...zrobiłam jej jogurcik z gotowanym jabłkiem i odrobinką cynamonu no i zaczęłam ja karmić na początku było ok aż tu nagle zrobiła się czerwona i zaczęła piszczeć i zaczęła się zachodzić nie mogła oddechu złapać i zacząć płakać szybko ją wyjęłam z krzesełka zaczęłam klepać..chciała zwymiotować ale nie mogła później troszkę poszło i zaczęła płakać.Nie wiem co jej się stało ale pierwszy raz nie wiedziałam co robić już świeczki w oczach miałam :no:,najgorsze to to że nie wiem co się stało,nie mogła się zadławić bo jabłko było zmiksowane.Czy któreś z waszych maleństw miało taką sytuacje?
aga2010 na mnie też łazienka czeka a szczególnie umycie płytek na ścianie czego nie cierpie:wściekła/y:
marta2801 moja też właśnie wszystko do buziola pcha ale byliśmy wczoraj u pediatry i nie widać zębów,a ja tak już się nie mogę doczekać
 
Ale mi dziś mała strachu napędziła...zrobiłam jej jogurcik z gotowanym jabłkiem i odrobinką cynamonu no i zaczęłam ja karmić na początku było ok aż tu nagle zrobiła się czerwona i zaczęła piszczeć i zaczęła się zachodzić nie mogła oddechu złapać i zacząć płakać szybko ją wyjęłam z krzesełka zaczęłam klepać..chciała zwymiotować ale nie mogła później troszkę poszło i zaczęła płakać.Nie wiem co jej się stało ale pierwszy raz nie wiedziałam co robić już świeczki w oczach miałam :no:,najgorsze to to że nie wiem co się stało,nie mogła się zadławić bo jabłko było zmiksowane.Czy któreś z waszych maleństw miało taką sytuacje?
u nas tak bylo podczas zadlawiernia i to juz nie raz.
ale jak mowisz ze nie powinna , to moze chodzi o ten cynamon... choc mysle ze mogla cos jej utknac, u nas tez tak bylo za duzo do buzi i tez tak bywa
 
My wczoraj bylismy na posada - to taki przedswiateczny zwyczaj. Kostka zobaczyla choinke i nie zrobila ona na niej wrazenia, dzieki czemu nie mam wyrzutow sumienia spowodowanych brakiem drzewka :D

Ja dzisiaj ubralam choinke, ale tez bez rewelacji. Jak podeszlam z Natalka na rekach i pokazalam drzewko to troche pomacala, ale jak sie sama bawila to zabawki ciekawsze. Mam wiec nadzieje, ze nie bedzie probowala sciagac bombek :-)
 
reklama
Witam,
za mną ciężka noc, młoda nie spała od północy do 2.00, później też kiepski i na dobre zasnęła nad ranem, gdy ja się już musiałam zwijać na promocję. U nas w domu wszyscy poza mną chorzy i młodą coś wzięło, zawołałam lekarkę do domu, ale to na osobnym wątku.
Sobota fajna.. Na naszej hali sportowej odbywał się maraton dla babek. Były 2 instruktorki z Wrocławia, jedna z Bolesłąwca i od 10.00 do 14.00 odbywały się ćwiczenia różnego rodzaju, a w przerwach atrakcje. W jednej wykład miałam ja, w drugiej był pokaz a później nauka tańca brzucha a w trzeciej recital miał mój kolega ze swoim partnerem - oboje wygrali jakiś festival europejski i dzisiaj dla babek śpiewali na zakończenie:-) Żałowałam, że byłam w stroju wizytowym, bo ćwiczenia były atrakcyjne, a w takiej dużej grupie to aż chce się ruszać. Babki od 16 do 60 lat tam ćwiczyły.
No i mam kolejne postanowienie noworoczne - we wtorki na 18.30 będę chodziła na lekcje tańca brzucha.

marta - moja Lenka robiła i robi dokładnie tak samo, to normalne;-) Trzymam kciuki za ząbki!

aga - gratuluję motywacji! u nas łazienkę sprząta teściowa, bo my swoją po nowym roku dopiero będziemy robić jak uzbieramy kasę i póki co korzystamy tylko z jednej, która jest na dole. Podział ról jest taki, że ja jadę salony a teściowa kuchnię i łazienkę:-)

Ella - ja małą wystawiam w wózku na taras, zaczynałyśmy od 10 minut, a teraz i pół godziny potrafi tam być. No, ale aktualnie z powodu początków infekcji mamy zakaz wychodzenia.

Filonka - daleko spacerowałaś z młodym na rękach? Moja już tyle waży, że w tych kombinezonach i szalikach daleko bym nie zaszła;-)

franekkimono - u nas tak było jak młoda dostała przedwczoraj marchewkę. Po papkach nigdy takiego ataku nie miała. Może to cynamon.. A może się powietrza nałykała, bo zachłannie jadła..

Zielona - a Tobie choinki brakować nie będzie? Ciekawa jestem, jak Lena zareaguje na drzewko w domu..?

Lenka wyspała się od 16.00 do 18.00, już jest wykąpana, ale spać nie chce, więc z ojcem mecz Barcelony ogląda:-) Wczoraj w nocy od 1.00 do 2.00 też jakiś mecz oglądali. Mały kibic z Niej jest;-)
 
Do góry