reklama
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
eeeeeee w sklepie chyba teść kupuje... latem to wiem że na targu stoją z różnymi ziarnami ale teraz w zimie to nie wiem...
Edit
He he he macica mi na mózg chyba jeszcze uciska bo przeciez ja w ubiegłym roku w sklepie kupowałam pojawia się w woreczkach przed świetami także nie ma problemu
Edit
He he he macica mi na mózg chyba jeszcze uciska bo przeciez ja w ubiegłym roku w sklepie kupowałam pojawia się w woreczkach przed świetami także nie ma problemu
Ostatnia edycja:
Witam piątkowo...
Za tydzień wigilia... ale ten czas zleciał.
M. ma się juz super. Zastrzyki pomagają w ekspresowym tempie bo ani z uszka nie leci i wesoły jak dawniej no i wrócił mu meeeeega apetyt. Bo przedtem owszem apetyt miał ale mniejszy...
J. w przedszkolu
Ja za chwilę ogarnę resztę domku i musze popracować przy kompie...
kurde żona mojego kuzyna zażyczyła sobie dla ich córki sukienkę sztruksową lub dżinsową na szeleczkach ... i gdzie ja TERAZ coś takiego znajde?? Z allegro może nie dojść bo wiadomo święta... a tak w sklepach ceny astronomiczne. Starczy że ma urodziny i Boże narodzene w jednym (bo urodzinki ma dzisiaj) i juz daliśmy 100 zł na prezent zrzutkowy dla niej... no i nie uśmiecha mi sie kolejnej 100 wywalać teraz na sukienkę...za dużo na raz...
To nie kupuj i tyle . takie kiecki są dość drogie dla naszych maluchów to zwykle ponas 50 zł .
U nas na święta .
- kompot
Karp w cieście piwnym
- pierogi z kapustą
-grzybowa
- śledzie
- łosoś wędzony
Reszta nie wiem bo teściuowa jak wyjdzie ze szpitala to bedziemy ustalać jakie sałatki itp zreszta my w tym roku większość musimy zrobić więc co zrobimy to będzie .
dziecko w przedszkolu a ja tyle wysprzatałam że szok , jedno dziecko w domu to można mieć błysk na maksa , przy dwójce się nie da . sielanka normalnie w domu
AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Aniam poprosze przepis na tego karpia w cieście piwnym
filonka
Fanka BB :)
jestem tu znow. wrocilismy z wypadu od znajomej, trzeba czasem sie gdzies wyrwac
mamusia- no nie zna. tylko wiem ze mieszka w Bialym i ma 21 l. i tyle. ciekawe jak rodzinka zareaguje heheheheh
a u nas wigilia wyglada tak:
kompot z suszonych owocow
bigos wigilijny z grzybami,ziemniaki,
zupa z kluskami i makiem (pychota)
barszcz z uszkami
ryba po grecku
sledz slony w oprawie
sledz z octu w oprawie
pierogi z kapusta i grzybami.
i Mikołaj
mamusia- no nie zna. tylko wiem ze mieszka w Bialym i ma 21 l. i tyle. ciekawe jak rodzinka zareaguje heheheheh
a u nas wigilia wyglada tak:
kompot z suszonych owocow
bigos wigilijny z grzybami,ziemniaki,
zupa z kluskami i makiem (pychota)
barszcz z uszkami
ryba po grecku
sledz slony w oprawie
sledz z octu w oprawie
pierogi z kapusta i grzybami.
i Mikołaj
Hej dziewczyny
Wczoraj wpadła nasza doktor, powiedziała że mamy najlepsze wyniki na sali (krwi), po czym dodała żebym do niej wpadła jak Zosia zaśnie. Zasnęła więc poszłam zadowolona i wyszłam z płaczem. Były wyniki tego dokładnego badania nowotworu i się okazało ku.w mać!!! że są też przerzuty do kości w wielu miejscach, ten niewinny guzek na główce co na usg tak ładnie wyglądał że pod skórą jest tylko i łatwy do usunięcia to się okazało że z kości wychodzi (z czaszki), ma też w pięcie, piszczeli, oczodole i jeszcze w kilku miejscach, już nie pamiętam dobrze tej rozmowy i węzły chłonne są bardzo zajęte a w szpiku aż 20%. Tak się cieszyłam że dobrze chemię znosi, że to guwno na główce się zmniejszyło, że ma apetyt, że już robi regularnie i bez płaczu kupkę bo w brzuszku widocznie też się nieco zmniejszyło i tak nie uciska, a tu takie wiadomości!!!! Teraz mamy tylko 20% a nie 30% i najwyższy stopień ryzyka leczenia. A te 80% którym się nie udaje to zazwyczaj z powodu powikłań w trakcie leczenia. Mamy cykle chemii aż do skutku a potem mozna myśleć o operacji i autoprzeszczepie szpiku.
Jakie to niesprawiedliwe! Jest taka pogodna, uśmiechnięta a cyka w niej taka bomba. Jutro kolejna dawka ostrej chemii. Normalnie rzygać mi się chce na samą myśl o tym szpitalu. Może uda nam się ściągnąć bioenergoterapeutę, doktor nie ma przeciwwskazań co do medycyny niekonwecjonalnej, byle nie podawać niczego dziecku i nie smarować żadnymi cudownymi maściami. Mąż zna takiego jednego co wszystkie kursy w Polsce pokończył i podobno potrafi pomóc w leczeniu. Nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy ale trzeba próbować wszystkiego.
Wczoraj wpadła nasza doktor, powiedziała że mamy najlepsze wyniki na sali (krwi), po czym dodała żebym do niej wpadła jak Zosia zaśnie. Zasnęła więc poszłam zadowolona i wyszłam z płaczem. Były wyniki tego dokładnego badania nowotworu i się okazało ku.w mać!!! że są też przerzuty do kości w wielu miejscach, ten niewinny guzek na główce co na usg tak ładnie wyglądał że pod skórą jest tylko i łatwy do usunięcia to się okazało że z kości wychodzi (z czaszki), ma też w pięcie, piszczeli, oczodole i jeszcze w kilku miejscach, już nie pamiętam dobrze tej rozmowy i węzły chłonne są bardzo zajęte a w szpiku aż 20%. Tak się cieszyłam że dobrze chemię znosi, że to guwno na główce się zmniejszyło, że ma apetyt, że już robi regularnie i bez płaczu kupkę bo w brzuszku widocznie też się nieco zmniejszyło i tak nie uciska, a tu takie wiadomości!!!! Teraz mamy tylko 20% a nie 30% i najwyższy stopień ryzyka leczenia. A te 80% którym się nie udaje to zazwyczaj z powodu powikłań w trakcie leczenia. Mamy cykle chemii aż do skutku a potem mozna myśleć o operacji i autoprzeszczepie szpiku.
Jakie to niesprawiedliwe! Jest taka pogodna, uśmiechnięta a cyka w niej taka bomba. Jutro kolejna dawka ostrej chemii. Normalnie rzygać mi się chce na samą myśl o tym szpitalu. Może uda nam się ściągnąć bioenergoterapeutę, doktor nie ma przeciwwskazań co do medycyny niekonwecjonalnej, byle nie podawać niczego dziecku i nie smarować żadnymi cudownymi maściami. Mąż zna takiego jednego co wszystkie kursy w Polsce pokończył i podobno potrafi pomóc w leczeniu. Nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy ale trzeba próbować wszystkiego.
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Judysiu, napisalas, ze 80% niepowodzen w leczeniu spowodowanych jest komplikacjami. Zosia jest silna, swietnie znosi chemie, ma apetyt i poczucie humoru - nie bedzie zadnych komplikacji. Ona z tym wszystkim bedzie dzielnie walczyc.
Witam was dziewczyny po tej przerwie. Wczoraj wrócił laptop naprawy i moge do was napisac. Nie zdarzyłam jeszcze nadrobic a tu na start takie wieści. Judysiu modlimy się za was i wierzymy że Zosia będzie w tych 20 %.
postaram się nadrobic wieczorem
postaram się nadrobic wieczorem
Judysiu - ja również wierzę w to, że Zosia będzie w tych 20%.
Nie chciałam nic pisać, bo ludzie różnie na to reagują, ale cała rodzina M. korzysta ze znanej energoterapeutki, również Zosi.
Wiem, że ona wykonuje także zabiegi na odległość, ale raz chociaż musi chorego zobaczyć.
Jak będziesz chciała namiar to pisz na privie to Ci prześlę.
Kobieta wyleczyła m.in. dziecko, które nie miało rozwiniętego odbytu a teraz ma 4 latka i jest całkowicie zdrowe. Znam ten przypadek doskonale, bo chrzestną tego chłopca jest siostra mojego M.
Wiem, że p. Zosia bierze 100zł za seans, bo sama kiedyś u niej byłam.
Zdrówka dla Zosi i dużo siły dla Was!!
Nie chciałam nic pisać, bo ludzie różnie na to reagują, ale cała rodzina M. korzysta ze znanej energoterapeutki, również Zosi.
Wiem, że ona wykonuje także zabiegi na odległość, ale raz chociaż musi chorego zobaczyć.
Jak będziesz chciała namiar to pisz na privie to Ci prześlę.
Kobieta wyleczyła m.in. dziecko, które nie miało rozwiniętego odbytu a teraz ma 4 latka i jest całkowicie zdrowe. Znam ten przypadek doskonale, bo chrzestną tego chłopca jest siostra mojego M.
Wiem, że p. Zosia bierze 100zł za seans, bo sama kiedyś u niej byłam.
Zdrówka dla Zosi i dużo siły dla Was!!
Ostatnia edycja:
reklama
Judysia najważniejsze, że jesteście pod dobrą opieką. Zosia dobrze znosi chemię, więc na pewno będzie wszystko super. Wyniki krwi też są dobre. A o tych 80% nie myśl. Wy macie aż 20%, tak trzeba do tego podchodzić.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 548
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: