reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dagmaro to kiedy moge się wprowadzić?:-D:cool2: Domeczek booooski! Ja tez taki chce:-D Jak jaz się wprowadzimy i jak Julka zobaczy jak Ola wsuwa żarełko to odrazu zaczne jeść:-D:-D:-D

A teraz juz na poważnie- Dzień dobry:-)

Nadrabiam co tam u Was i za chwilę poodpisuję, ale póki co dziecie śpi więc napisze co u nas, poza tym że bz zmian.
Czarownica wysłuchała wszystkiego co mamy do powiedzenia i dała phosphorus- brzmi groźnie ale to fosfor. Jak o tym czytałam to faktycznie cześc objawów się zgadza...mam dawać 10 dni i zobaczymy czy coś sie zmieni:confused:
Dzić byłam u mojej pediatry i co sie okazało to że mała mimo wszystkich akcji przybiera na wadze i to nie źle bo ok 400g w ciągu miesiąca i ma juz 68cm. Więc mimo tej masakry która się odbywa to i tak rośnie i coś tam przybiera:-)
Co do refluksu to lekarka wątpi...ale ja sama poczytam na ten temat więcej...
Dostaliśmy skierowanie do poradni endokrynologicznej ze wzgledu na ciagle powiekszone gruchoły piersiowe:confused: (któreś z Wasych maluchów ma jeszcze takie?:confused:)

Dziękuje Wam za nieocenione wsparcie i wszystkie rady :tak:
Co do jedzenia samej to bedzie cieżko bo Julik jeszcze nie umie siedzieć praktycznie i leci na wszystkie strony więc nie wolno jej sadzać:baffled:
Co do bujaczka bardziej na siedząco to próbowałam ale ciążko idzie bo jej sie wtedy cudnie wypluwa i w ogóle ze tak powiem siła grawitacji działa na bardzo "korzystnie" na wszystko włożone do dzioba:sorry2:
Niemniej będziemy próbować...
 
reklama
To kiedy parapetówa Daga:-D???

Ella a robiliście badanie biochemiczne krwi??? bo przed podaniem czegokolwiek ja bym zrobiła -przedawkować można wszystko więc moze wyciągnij skierowanie na to badanie i będziesz pewna ze nie zrobisz Julce krzywdy.
 
A zbadał ktoś Julce czy ona w ogóle umie połykać?? czy nie ma problemu z samym połykaniem?? No i tak jak 13 pisze skierowanie na badania krwi...

Kuźwa pusto i smutno mi bez Jaśka... nie ma go od 9 ... i cholera tęsknię i tak jakoś dziwnie jest w domu... ale jeszcze 30 minut i chłopaki powinny być w domu...
 
O ale tu puuustki :szok:
Najlepszego dla solenizantów :tak:

Dzieć w przedszkolu ledwo wlazł a już go nie było i mnie wyganiał do domu :szok: :-D :-) dzisiaj próba zostania do 17 a jutro zobaczymy czy wstanie na 7 do przedszkola... chcemy popróbowac bo poza czesnym, kasą za obiadki - łącznie ok 650 dochodzi mi paliwo... a to prawie 400 zł na miesiąc... przy tej ilości kilometrów jakie trzaskam teraz. Więc mamy niecny plan że jedno zawozi a drugie odbiera. Więc albo mąż w drodze do pracy będzie Jaśka zawoził do pracy (i wtedy młody byłby w przedszkolu od 7 do 14) albo ja go wiozę na 9 i jest do przed 17 jak mąż z pracy wraca. Zobaczymy na oba eksperymenty dzieć zgodę wyraził... i z tej okazji wstał dzisiaj o 7 :szok:...
Dobra znikam porobić porzadek w tapczanie bo trzeba się go pozbyć a tam pełna skrzynia ciuchów do przejżenia :-p

Na razie
No to bardzo się ciesze że póki co przedszkole się podoba młodemu- oby tak dalej!;-)

pogoda do bani jak już wyżej wspomniałam także dzisiaj siedzimy w domu; jesuuuuu tak wieje, że głowe może urwac i chmury brzydkie czyżby to na ten śnieg co zapowiadali...?:baffled:
U mnie też- zimnica jak diabli i pizdzi ze masakra:baffled: niby złota jesien a zimno jak diabli...

Witam roboczo- nocka do luftu, bo młody ma biegunkę :-( na szczęście nie wymiotuje i je więc nie jest najgorzej 9najlepiej tez nie)... a mama w pracy ma oczy na zapałki :-(
Oj to niefajnie...mam nadzieje ze to nic poważnego i juz lepiej?:confused:

Dziecko padlo po kaszce, ja nadrabiam na necie, potem skype z dziadkami i spadamy na szoping. Czyli noc nowego hehe.
My nie skajpa uzywamy bo dziadkowie to "kejwmeni" ale wystarczy ze komorke na głośnik włączymy i mała ma oczy jak talarki :-D

nio nie chce jesc w nocy tzn. nad ranem... budzi sie zawsze tak kolo 5 rano i wypijala zawsze tak 150-170 ml mleka, a od paru dni nie chce.. nie wiem czy to chodzi o to ze cos sie zmienia w jej rozwoju i moze jej nie podawac mleka? tylko wode? czy to chodzi o te zabki...? przeciez ostatni raz zje tak kolo 24 w nocy i potem nad ranem nie chce, obudzi sie, marudzi, wypije tak 30ml i zasypia, i zje dopiero o 9 sniadanko - kache i tez jakos malo...hmmm
Ja to w kwestii jedzenia nie powinnam sie wypowiadać, ale miesiąc temu juli tez sobie właśnei płaczem zredukowała 1 posiłek nocny..teraz i tak je o tamtej porze bo sie inne poprzesuwały, ale wtedy tak było.

kibelek za to zostanie przerobiony na serwerownie - K informatyk, wiec same rozumiecie ;-)
OOOO taaaaak!!!! jakże bliska mi ta filozofia:-D ja pozbyłam się malutkiego pokoiku na koszt kabli monitorów komuterow ksiązek płyt i całego tego badziejstwa...a bajzel teraz tam ze nawet wole nie zaglądać...jak wchodze z odkurzaczem to jest jak u iniemamocnych:szok::dry::-D

Witajcie.
Wczoraj pisząc że Zosia taka grzeczna i ładnie je chyba zapeszyłam. Jak wstała o 22 to do 1 w nocy szalała, płacz, zjadła tylko troszę i wreszcie zasnęła, spała do 9rano, zjadła butle, potem znowu płacz, jakoś usnęła i nie chce coś jeść, znowu zjadła może 40ml kaszki, pluła brokułami i śpi. Zaczyna mnie martwić to że nie chce jeść, ona zawsze była taka łasa na jedzonko. :-(
Serdecznie współczuję...wiem co przeżywasz...mam sto razy gorzej:sorry2: oby u Ciebie się odmieniło...

mnie tez sie domek marzy....
póki co mam wlasne mieszkanko ale malutkie 47,55 m
a domek w marzeniach
To tak jak u mnie...

Ella a robiliście badanie biochemiczne krwi??? bo przed podaniem czegokolwiek ja bym zrobiła -przedawkować można wszystko więc moze wyciągnij skierowanie na to badanie i będziesz pewna ze nie zrobisz Julce krzywdy.
Badanie krwi zropbili jej w szpitalu wszystkie chyba jakie istnieją- az jej krew z głowy musieli pobierać bo tyle tego było trzeba (nota bene w życiu więcej na to nie pozwole- nigdy wcześniej i później dziecko mi tak nie płakała...zresztą płacz ot mało powiedziane to był wrzask nieziemski jakby ją ze skóry obdzierali...na samo wspomnienie mi sie chce płakać...:-() W każdym razie kłóta jest regularnie...dziś też dostałam kolejne skierowanie na powtórna morfoleogie rzelazo tsh wapń i mocz oczywiście:sorry2:

A zbadał ktoś Julce czy ona w ogóle umie połykać?? czy nie ma problemu z samym połykaniem?? No i tak jak 13 pisze skierowanie na badania krwi...

Kuźwa pusto i smutno mi bez Jaśka... nie ma go od 9 ... i cholera tęsknię i tak jakoś dziwnie jest w domu... ale jeszcze 30 minut i chłopaki powinny być w domu...

Tak jak napisałam Trzynastce krew badana ciągle...co do połykania to idzie jej świetnie np jak dostaje sinkak z morelą- pierwsze 50ml około- wszuwa łyżeczke za łyżeczką i połyka super...a potem juz nie chce... i się zaczyna odwracanie uwagi... Podobnie było jak na początku dostawała obiadek z królikiem- tez leciała łyżeczka za łyżeczką a teraz już każda zupka jest be:dry: (tzn ja mowię zupka, ale ona dostaje te "obiadki" bo są gęściejsze i treściwsze, a skoro ona przyswaja tylko pół słoiczka to chce żeby chociaż miało to jakąś wartość a nie rozwodniona zupka:sorry2:)
 
Daga słuchaj opracowałam genialną strategię- bo w sprawie tej wprowadzki- no rozważ to Ci mówię :-D Ola będzie miała koleżankę (lepsze dla rozwoju dzieci) a Ramzik kolegę (koty tez lepiej chowaja sie parami:-p).:tak: Serwerwnia już jest więc jest i gdzie chłopów zamknąć (gorzej jak trzeba bedzie zeby w domu pomogli...to jak ich z tamtąd wyciągnąć?:-D) ...A Ja...wreszcie spróbuję słynnego gibosu!!!:-):-):-) No co Ty na to? :-D prwada że iście genialny pomysł?:cool2::cool2::cool2::-)

I tym pozytywnym żartobliwym akcentem uciekam do swej kochanej Córci bo sie obudziła ...Potem dyżur przejmuje Tata bo mama idzie na piwko z best-friendem:-)
Także miłego wieczoru i do jutra:tak:
 
Głosik na Juleczkę oddany, tak patrzyłam na nią, to takie sliczne, radosne maleństwo aż się wierzyć nie chce że z nią takie problemy.

Zosia jakoś zjadła na raty swoją butelkę ale jak na dziś to już połowę mniej zjadła niż zwykle. Może ząbki idą? Jak waszym maluchom szły też tak marudziły i mniej jadły? Oj, dobrze że w pn idziemy do naszej doktor i będą dokładne wyniki krwi z rozmazem, żelazo i tej nieszczęsnej witaminy D
 
Hello

To pizdzi w całej polsce. Ale u nas oczywiście godzinny spacerek zaliczony. Dziś dodatkowo folia na wózek ze względu na ten paskudny wiatr. Dziecko spało a ja wykonałam parę zaległych telefonów. Tylko potem ręce mi zdrętwiały o tego zimna. Sąsiadka widziała jak wracamy i zaprosiła nas na herbatkę na rozgrzanie po spacerze.
Wczoraj kupiliśmy rolety do sypialni, w końcu nie będzie nam świecić łysy. Alicja zachwycona, gdy są opuszczone do połowy okna. Patrzy jak zaczarowana, kiedy je opuszczamy.

Od jutra mam mamuśkę na weekend. Nareszcie.


Daga domek marzenie, taras też. Rozwiązanie idealne.

mnie tez sie domek marzy....
póki co mam wlasne mieszkanko ale malutkie 47,55 m
a domek w marzeniach
Marzenia to piękna sprawa. Może się spełni.

Daga słuchaj opracowałam genialną strategię- bo w sprawie tej wprowadzki- no rozważ to Ci mówię :-D Ola będzie miała koleżankę (lepsze dla rozwoju dzieci) a Ramzik kolegę (koty tez lepiej chowaja sie parami:-p).:tak: Serwerwnia już jest więc jest i gdzie chłopów zamknąć (gorzej jak trzeba bedzie zeby w domu pomogli...to jak ich z tamtąd wyciągnąć?:-D) Tym odkurzaczem ...A Ja...wreszcie spróbuję słynnego gibosu!!!:-):-):-) No co Ty na to? :-D prwada że iście genialny pomysł?:cool2::cool2::cool2::-)

I tym pozytywnym żartobliwym akcentem uciekam do swej kochanej Córci bo sie obudziła ...Potem dyżur przejmuje Tata bo mama idzie na piwko z best-friendem:-)
Także miłego wieczoru i do jutra:tak:
 
reklama
Do góry