reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witajcie

Ja dzisiaj nie mam dobrego nastroju:-(, a wrecz jestem zalamana:-:)-(. Mój tata ma raka, od poł roku jest na chemii, ale niestety ostatnio sie pogorszyło. Wczoraj mial dostac ostatnią chemie,ale niestety juz nawet z łóżka się podniesc nie może i nie mógł jechac do szpitala.Mama pojechała dzisiaj do lekarza z jego wynikami i niestety usłyszała nagorsze. Tata już chemii nie dostanie bo wyniki fatalne i nie rokuje poprawy. Jestem załamana. Bardzo się boje. Staram się nie denerwowac ze względu na maluszka, ale same wiecie, łatwo nie jest nie myślec. Cale szczęście,ze mam corcie przy sobie, bo bym zwariowala. Najgorsze,ze jeszcze tata strasznie cierpi, no i mamy tez mi żal. No co za życie...ach. Przepraszam,ze Wam tak smęce, ale musiałam się komus wygadac. No nic idę się cztmś zając,żeby nie zwariowac.
 
reklama
Witajcie

Ja dzisiaj nie mam dobrego nastroju:-(, a wrecz jestem zalamana:-:)-(. Mój tata ma raka, od poł roku jest na chemii, ale niestety ostatnio sie pogorszyło. Wczoraj mial dostac ostatnią chemie,ale niestety juz nawet z łóżka się podniesc nie może i nie mógł jechac do szpitala.Mama pojechała dzisiaj do lekarza z jego wynikami i niestety usłyszała nagorsze. Tata już chemii nie dostanie bo wyniki fatalne i nie rokuje poprawy. Jestem załamana. Bardzo się boje. Staram się nie denerwowac ze względu na maluszka, ale same wiecie, łatwo nie jest nie myślec. Cale szczęście,ze mam corcie przy sobie, bo bym zwariowala. Najgorsze,ze jeszcze tata strasznie cierpi, no i mamy tez mi żal. No co za życie...ach. Przepraszam,ze Wam tak smęce, ale musiałam się komus wygadac. No nic idę się cztmś zając,żeby nie zwariowac.


Tak mi przykro :-( nie wiem co powiedzieć..., bądź dzielna
 
Wronka! Trzymaj się kobitko!!! Rozmawiaj z rodzicami jak najczęściej się da- to dla Was wszystkich teraz bardzo ważne...
I nie przepraszaj, bo to akurat nie jest smęcenie- choroba w rodzinie to jest poważna sprawa i jak tylko potrzebujesz się wygadać to pisz!
 
ehh a mnie wczoraj wieczorem lekko pobolewalo podbrzusze tak jak na miesiaczke i jak poszlam do wc to zauwazylam na pieprze toaletowym sluz zabarwiony krwia:-( i pozniej nie moglam zasnac ze strachu i sie poplaklam ze strachu o maluszka:-(
Caly czas sie boje ze poronie:-(
 
wronka - współczuję Ci bardzo, ale musisz być dobrej myśli i wierzyć, że z tatą będzie lepiej i pożyje jeszcze baaardzo długo. A póki co kożystaj z każdej chwili z nim spędzonej.
Wielka buźka dla Ciebie. Pisz jak będzie Ci smutno wkońcu po to tu jesteśmy.
 
ehh a mnie wczoraj wieczorem lekko pobolewalo podbrzusze tak jak na miesiaczke i jak poszlam do wc to zauwazylam na pieprze toaletowym sluz zabarwiony krwia:-( i pozniej nie moglam zasnac ze strachu i sie poplaklam ze strachu o maluszka:-(
Caly czas sie boje ze poronie:-(
leć z tym od raz do gina, a jak nie ma terminu to na pogotowie
 
witajcie kochane ja dosłownie na 5 minut os samego rana czuję się tragicznie głowa mnie strasznie boli cały czas wymiotuje i nie mam siły. pierwszy raz tak bardzo mnie męczy mam nadzieję że z dzidzią wszystko jest dobrze. buziaczki kochane
wronka bardzo mi przykro:-( i przepraszam że nie odpisuje ale nie mam siły:-(
 
Ostatnia edycja:
Dziękuje Wam dziewczyny za wsparcie, kochane jesteście.

wronka - współczuję Ci bardzo, ale musisz być dobrej myśli i wierzyć, że z tatą będzie lepiej i pożyje jeszcze baaardzo długo. A póki co kożystaj z każdej chwili z nim spędzonej.
Wielka buźka dla Ciebie. Pisz jak będzie Ci smutno wkońcu po to tu jesteśmy.

mamusia87, niestety problem polega jeszcze na tym,ze ze wzgledu na mój stan, nie powinnam przebywac z tatą, to jest rak skóry, paskudna choroba, tata ma wycieki ropne i moze to byc niebezpieczne, takze to dodatkowy problem, oczywiscie raz kiedyś staram sie iśc do niego, jak ma lepszy dzień, ale teraz pogorszylo się na tyle,że tylko leży i śpi, no i się też krepuje,więc łatwo nie jest.

Jeszcze raz Wam dziękuje.

iza - idź do lekarza, nie ma co bagatelizowac takich objawow.

 
reklama
Do góry