reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja jeszcze na chwile.
Kurecze co to uzaleznienie robi z czlowieka hehe.
Niedlugo ruszamy na lotnisko, a ze godzina drogi, plus 2 godz przed odlotem trzeba byc, plus lot, i podroz z Krakowa do Katowic- na okolo 22 bede w urodzicow... (Forget-dlatego odpada opcja zahaczenia o Krakow ;) )
Mam nadzieje, ze Pola dobrze to wszystko zniesie, i marudzic nie bedzie.

Jutro od rana bieganie, bo z aktem urodzenia Polki do tlumaczenia, potem obiad u tesciow, a popoludniu u mnie rodzinka sie zbiera i impreza urodzinowa mnie czeka....



Z tego co pamietam:

Justa, Gosiek - opcja samochodem przez pol europy poszla w zapomnienie - mozemu Ł zmenily sie plany urlopowe, i z Polka lecimy same. Tak wiec Justa dziekuje za szczere checi, ale tym razem nie bedzie potrzebne.

Annaoj- jasne, jak tylko bede w Ligocie to sie odezwe.

Nata- tak jak Aga napisala- slask na mnie czeka :)
 
reklama
Hej!! A ja tam do pracy bym poszla mam juz dosc siedzenia w domu z dzieciakami:)Trochę oderwania by mi się przydało od szarej codziennosi!W kułko to samo !!Ale i tak jestem skazana na siedzenie w domu bo moja mama pracuje ,za jakieś 10 lat emerytura dopiero ,a teściowa zamotana dziećmi zająć się nie potrafi!!:tak:
A wczoraj organizowaliśmy gila i komary nas normalnie wszystkich zjadły nawet od malutkiego ich się odgonić nie dało .Wkurzyłam się i poszłam do domu a wszyscy się bawili:tak:
 
jestem i zddycham.............................
nie dość że noc zarwana po weselu i czowiek by odespal w dzień ale się nie da taka duchota....................

nie mam siły więcej klikać

może wieczorem nadrobie.

Katik
szczęśliwej podróży.
 
Malduję sie i ja :)
Wczoraj znów urlopowo nad wodą a dziś łeb mi pęka...teraz burza więc moze potem bedzie lepiej...

Sospettosa-brawo za podejscie do sprawy:)
katik- Miłej podróży- szkoda że nie wpadniesz na dłużej do krk ;)

Lece nadrabiac bo 2 dni mnie nie było ;)
 
Aaaa! Skończyliśmy 4 miesiące!!! Jeny, jak ten czas leci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sto lat, sto lat :-) my jutro obchodzimy ten dzień :-)

albo cały etat albo wcale. moj szef o tym, że mam dziecko pojęcia nie ma. starczy ze moje studia mu sie nie podobaja, bo on woli ze srednim :sorry:.

takie czasy. We wrześniu będę miała magistra inżyniera, a robie za marne grosze jako asystentka dietetyczna i obsługuje mopa i kase :sorry:. Ale jak mus to mus. Wolę pracować i mieć te pare groszy niż rozkładać ręce, użalać się nad sobą i pasożytować na kim się da.
Moje dziecko nigdy głodne nie będzie chodzić i tyle.

dzielna kobitka !

Katik - leć szczęsliwie, baw się dobrze i nie zapomnij o nas :-)

a my się witamy...
Hanka juz śpi 2 godziny, co w jej przypadku prawie niemożliwe...a ja czekam, bo na obiadek mamy do miasta jechać...i głodno mi :zawstydzona/y:...

miłego popołudnia...
 
Witam kobietki:-)
Wróciliśmy wypoczęci, opaleni i z naładowanymi akumulatorami;-):-D

Trochę poczytałam co u was ale wszystkiego nie nadrobię

Karola kochana trzymam kciuki za ciebie i za Zuzię i jej zdrowie.Wierzę że wszystko się ułoży.Bardzo mocny was przytulam.

Kittek winkiem się nie smutaj za rok będzie jeszcze lepsze;-)Całuski dla Mai.
Mam nadzieję że gardło już nie boli.

No cóż trzeba wrócić do rzeczywistości, trzecia pralka już włączona, góra
prasowania czeka:-( no i przydało by się poodkurzać ale zostawię to na jutro;-)

Miłego wieczorku kochane :-)
 
Katik, odezwij sie jak dotrzesz na miejsce.
Podziwiam Cię, że podjęłaś się sama takiej podróży. Mnie trzygodzinna jazda samochodem z dzieckiem przeraża, a Ty samolotem i pewnie pozniej pociagiem smigasz :|
 
Cześć Wam! Ja tak pojawię się i znikam.
Niedziela miała służyć mi za wypoczynek po całotygodniowej pracy, a tu jakiś koszmar! W nocy 5 razy wstawałam. Potem od 8 do 13 ryk! godzinka snu, cycek i dalej wycie. O 15 myślałam, że kłaki z głowy powyrywam, bo nie byłam w stanie już znieść tego marudzenia.Wyłam razem z Adasiem. Nie umyta,w piżamie, bez jedzenia, bez picia wciągnełam kiecę i w długą na spacer po mieście. Ale wrzask taki, że biegiem do domu. I tak do 20! umęczona jak po rajdzie dakar nadrabiam teraz śniadanie, obiad , kolację. Dziś szczerze zwątpiłam w swoje macierzyństwo. Katorga! I nie wiem co mu było. Wsadziłam Adasia pod letni prysznic, zapobiegawczo zapodałam paracetamol a i tak musiałam usypiać go pół godziny na ręcach. marzę teraz o relaksacyjnej kąpieli i łóżku...
Dobrej nocki, nadrobię Was jutro
 
Cześć Wam! Ja tak pojawię się i znikam.
Niedziela miała służyć mi za wypoczynek po całotygodniowej pracy, a tu jakiś koszmar! W nocy 5 razy wstawałam. Potem od 8 do 13 ryk! godzinka snu, cycek i dalej wycie. O 15 myślałam, że kłaki z głowy powyrywam, bo nie byłam w stanie już znieść tego marudzenia.Wyłam razem z Adasiem. Nie umyta,w piżamie, bez jedzenia, bez picia wciągnełam kiecę i w długą na spacer po mieście. Ale wrzask taki, że biegiem do domu. I tak do 20! umęczona jak po rajdzie dakar nadrabiam teraz śniadanie, obiad , kolację. Dziś szczerze zwątpiłam w swoje macierzyństwo. Katorga! I nie wiem co mu było. Wsadziłam Adasia pod letni prysznic, zapobiegawczo zapodałam paracetamol a i tak musiałam usypiać go pół godziny na ręcach. marzę teraz o relaksacyjnej kąpieli i łóżku...
Dobrej nocki, nadrobię Was jutro

U nas to samo wstawałam w nocy co 1,5 -2 h szok nie wiem czy już się nie najada moim mlekiem czy tak mu się pić chciało ??? W ciągu dnia też cały czas prawie płakał ale to chyba przez tę duchotę. Usypiałam go wieczorem 1,5 h budził się co 15 minut :szok: Ehh to chyba wszystko przez pogodę bo też nie wiem o co chodzi :eek:
 
reklama
Witam już prawie poweekendowo:-(

Dzisiaj pojechaliśmy troszkę uprzątnąć na budowie. Kurde najlepiej by mi pasiło kogoś wynająć do sprzątania, bo jak B to zrobi to nie będzie tak jakbym chciała:eek:, a mnie nie będzie.
W tym czasie "sprzedaliśmy" Alicję teściowej i stwierdziła, że to jej najgrzeczniejsze wnuczę:-). Młoda ponoć przez 3h tylko z babcią konwersowała i drzemkę sobie ucięła. Teście pierwszy raz z nią zostali i robiła dobre wrażenie;-):-p.

Ja w przyszłym tygodniu jade na 3 tygodnie do sanatorium. Dzwoniliśmy tam, żeby potwierdzić przyjazd i po prostu w szoku jestem:szok:. Za opiekunów płacimy 60 zł za dzień (ja i moja mama), Młody jedzie za darmo nie licząc opłaty klimatycznej (1,5), a Alicja, która 3 miesiące temu miała jechać za darmo, nie licząc opłaty klimatycznej, ma nas kosztować 15 zł dziennie+ oczywiście klimatyczne:eek:. B powiedział kobicie, że to zdzierstwo, na co ona, że prąd i woda też kosztują, więc on jej, że jaki prąd, a woda to raptem tyle co na kąpiel, spytał czy miała dzieci, ona, że miała ale nie pamięta ile do wanienki wody wchodzi, więc powiedział, jej, że chyba jest stara:baffled: i odłożyła mu słuchawkę:crazy:. A ja się dowiedziałam, że jeszcze pokój bez łazienki mamy mieć:szok::wściekła/y::wściekła/y:. No po prostu , wcale mi się już jechać nie chce. W sumie dzień 140 zł, niby nie dużo, na szczęście stać nas na to, ale sobie myślę, a co z ludźmi, którym dziecko choruje i kasy nie mają:baffled:. Co z tego, że skierowanie dostaną, jak i tak tyle kasy muszą wydać:eek:.
Stwierdziłam, że pojadę, ale jak nie będę mogła dopłacić, żeby mieć pokój z łazienką i faktycznie będzie nieciekawie, to po tygodniu wracam.

Sosspetosa naprawdę silna z Ciebie babka. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że jak zaczynałam pracę, dostałam najniższą możliwą pensję, a B jeszcze wtedy studiował. Plusem jest to, że w pracy poznaje się kogoś i jak się na człowieku poznają, to czasem pomogą i jakoś dalej idzie. Trzymam kciuki, żeby tak u Ciebie było.
A szef to jakiś osioł. Przepisy niby są, ale przestrzeganie to zupełnie inna sprawa. Taką politykę prorodzinną mamy:baffled:.

miłego wieczorku
 
Do góry