reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

a jeśli chodzi o zachcianki ciążowe to ostatnio chodzi za mną budyń czekoladowy i hot-dogi, ale nie takie z fast fooda,t ylko własnej roboty, kupiłam kilka bagietek i parówki z drobimexu do tego suróweczka i jem dwa hot-dogi dziennie :) ciekawe kiedy mi zbrzydnie he he
 
reklama
Na mojego to nie dziala niestety... Widzisz, ja go nie chce ciagle ograniczac, ciagle mu wszystkiego zabraniac itd. Tylko, ze mnie to cholernie przygnebia, bo kiedy go pilnuje, to on pije raz na tydzien/dwa tygodnie, a jak przestaje cokolwiek mowic, to pije codziennie :-( Jak ja mam takiemu czlowiekowi ufac?

Oby się chłop opamietał wkońcu bo niestey alkohol to głupia rzecz pity codziennie . Miałam w rodzinie osobę która tak sobie piwkowała codziennie i potem już musiała piwkować . jak zobaczysz ze chłop przegina działaj póki nie bedzie za późno . Sa poradnie psycholodzy którzy może przemówią mu do rozumu i nie ma tu się czego krępować . Tylko nie myśl że robie z Twojego chłopa alkoholika , wiem tylko ze miedzy piwkiem dla rozrywki a nałogiem czasami jest krótka droga:-(

Aniam141 ja pomimo że przybyło mi 0,5 kg nie mieszczę się ze względu na mój brzuszek:no: większe spodnie odstają w nogach i pupie ale przynajmniej brzunia nie cisną:tak: a jeśli chodzi o zachcianki czy zdrowe rzeczy w ciąży -moja koleżanka jak rusza samochód to prawie klęka przed rurą wydechową:-p tak jej pasuje ten smród że chora jest:eek: to chyba też polskie ze innych oceniamy zamiast się sobą zająć



Ja na początku szalałam za wątróbką -dziewczyny tu pisały że nie można ale jak do tego doszła sałata -to okazało się że o żelazo chodzi;-) a raczej jego brak

Magda ciosek masła i margaryny też chyba nie jedz bo też nikt do tej pory nie zagwarantował że którekolwiek jest zdrowe -jedno powoduje sklerozę a drógie ma konserwanty. Skoro nie pijesz alkoholu to przecież to nie jest Twój problem -możesz się poszczycić mianem super mamy abstynentki.

Mnie po mału zaczyna cos tam cisnąć jak siedze . Dużo żelaza ma natka pietruszki , ja nie lubie wątróbki i większości rzeczy które go mają dużo , dlatego wpylam natke na kanapki zamiast szczypiorku:tak: Muszę się pilnować z żelazem bo nie mam jakiegoś super wysokiego poziomu a poprzednio miałam za mało i musiałam brać żelazo .. Miałam przez to mega zaparcia więc lepiej się " żelazować " i tego unikac..:-(

Margaryna i masło to poczatek góry lodowej , warzywa tylko ekologiczne , wędliny nie bo szprycowana , broń boże drobiu bo na hormonach hodowany:-D

Widze że Ty 13 jesteś z Wawy ? Jest jeszcze jakas laseczka z Wawy ?Pytam bo na Szymkowym watku sie spotykam z dziewczynami do tej pory ( a zaczełysmy w 4 miechu ) więc może kiedyś i my sie spotkamy .?
 
Witajcie! W poniedziałek byłam u lekarza i wyliczył mi termin na 20.04 i byłoby super gdyby dzidziuś pojawił się na świecie tego dnia, ponieważ byłby prezentem urodzinowym dla starszego braciszka.
Tydzień temu maleństwo miało 3,5 cm i widziałam serduszko:-), bąbelek trochę się kręcił-super widok! Następną wizytę ma 6.10 i mój doktorek stwierdził że po wizycie zabierze mnie do szpitala:no: na 2-3 dni to zrobi mi dokładne USG, żeby ustalić dokładny wiek ciąży i przy okazji porobią mi wszystkie badania.
Uciekam, bo moje pociechy już nie mogą doczekać się kąpieli.
 
Witam:)to ja może coś o jedzeniu i paleniu.W 1 ciąży jadłam wszystko to na co miałam ochotę,piłam kawę i podpalałam papierochy...ważyłam jakieś 54 kilo przytyłam 22 kilo i po porodzie wróciłam do swojej wagi,synuś urodził się 3550...ale po porodzie dietka,jadłam wszystko gotowane i bez smaku...wrrr.i co się okazało żemój pokarm był bezwartościowy j maluch ciągle głodny więc przeszłam na butelkę..2 ciąża też kilogramy takie same,kawka i podpalanie .córa 3200,po porodzie jadłam wszystko to co w ciąży i córkę karmiłam 6 miesięcy i zero kolek,tylko że jedzonko w miarę rozsądku bez przeginania.Te okropne papierochy może mnie potępicie ale nie umiem od razu zerwać z tym nałogiem,palę 15 lat to straszne na dodatek same palacze dookoła ale ograniczam się i to dużo,a co do picia to też teraz na początku ciąży zaliczyłam parę zakrapianych imprez.Dziewczyny wszystko będzie ok my po prostu za dużo czytamy i se wmawiamy,ile człowiek byłby spokojniejszy i zdrowszy bez stresu jakby tych wszystkich pierdół nie czytał.Nasze mamy nie miały usg,itd.i jakoś jesteśmy zdrowe,głowa do góry,ja też panikuję choc to moja 3 ciąża ale juz mniej:)Ale nabazgrałam :-)
Pozdrawiam...

Mycha30, ja Cię nie potępiam, ale Twoje zachowanie - jak najbardziej. Wydajesz się być sympatyczną osobą, której naprawdę zależy na dzieciakach. Ale po co Ty kobito je trujesz???
Za kilka lat może się okazać, że Twoje dzieciaki są znerwicowane albo gorzej radzą sobie w szkole (czego oczywiście Ci nie życzę) - objawy picia i palenia w ciąży mogą się za dzieckiem ciągnąć dużo pozniej niz we wczesnym dzieciństwie.

Rozumiem Cie doskonale co to znaczy palić - sama mam za sobą blisko 9 lat mniej lub bardziej intensywnego palenia. Pół roku przed staraniami o dziecko odstawiłam papierosy (kilka razy zapaliłam na imprezie). Jak dowiedziałam się w 4 tc że "zaszłam" zapaliłam ostatniego papierosa - wypaliłam niecałe pół bo myśl o tym, że zatruwam swoje dziecko mnie sparaliżowała.

Palenie w ciąży szkodzi dzieciom. Koniec i kropka. Nikt nie przekona mnie że jest inaczej.
 
Fajki to głupi naług psychiczny bo samo uzależnienie od nikotyny to pikuś .:tak:
Zresztą rzucić można nawet po wielu latach ja mam takie dwa przykłady w domu . Jeden to mój tata który palił 20 lat a drugi mój mąż który palił tez tyle czasu i rzucił z dnia na dzień . Ja tez popalałam przed ciąża i w jej trakcie jak nie wiedziałam:-( i sama się sobie dziwię że po takim czasie niepalenia wogóle zaczełam spowrotem popalać . Po tej ciąży mam nadzieję że cena fajek skoczy do conajmniej 20zł za paczkę i wtedy ze sknerostwa już napewno po nie nie sięgne:-D:-D
 
Zamiast coli proponuję migdały - też świetnie na mdłości działają a szkodliwe dużo mniej;-)
Pić i palić nie zamierzam, bo uważam, że Dzidzia najważniejsza!!:tak:
 
A Wy ciagle o tych fajkach i alkoholu... Ktory to juz dzien z kolei? Nic tylko siasc i zalac sie w trupa i w dodatku wypalic karton papierosow albo 20 kubanskich cygar.

Cada quien sus nachas, jak juz wczesniej napisalam. Czy naprawde nie lepiej dac juz sobie spokuj z tematem i zakonczyc misje ¨ulepszania¨ innych?


Zawsze wydawalo mi sie, ze forum to takie miejsce, gdzie mozna podzielic sie radosciami, czy klopotami i uzyskac wsparcie. Ale okazuje sie, ze tutaj niektore panie maja misje uswiadamiania jak szkodliwe jest jedno, nie widzac, ze same pochlaniaja inne niemniej szkodliwe uzywki. Czemu, najzwyczajniej w swiecie, nie zajmiemy sie same soba? Czy nie lepiej jest najesc sie pizzy czy hamburgera i zapic to litrem coli, albo zjesc sztuke przedniego miesiwa i wypic kieliszek wina przy rownoczesnym rozkoszowaniu sie smakami? No chyba, ze wolicie miec ciagle wyrzuty sumienia i moralna niestrawnosc.

Ja wychodze z zalozenia, ze moje dziecko - moj problem. Jesli za chwile pobiegne do fast foodu po jakies swinstwo, pewnie naraze malego na podwyzszone cisnienie, cukrzyce, przyszla nadwage i inne swinstwa tego typu. Jesli napije sie wina, moze maly bedzie mial FAS. Jesli bede sie oszczedzac przez cala ciaze, moze w trakcie porodu cos moze pojsc nie tak i dziecko urodzi sie z niedotlenieniem mozgu. A moze moje i meza geny zmutowaly sie i Kropek juz ma problem, a tutaj nie ma nawet mowy o aborcji z jakichkolwiek przyczyn... Cookolwiek sie stanie, ja bede musiala z tym zyc. Dlatego nigdy nie napisalam, ze picie coli chocby w najmniejszych ilosciach powinno byc zabronione, a koncern coca cola zamkniety na 140 spustow i oblozony wielomilionowymi karami, nie napisalam tez ze objadanie sie KFC, Burger King, Pizza Hut czy innym McDonaldsem jest dranstwem w stosunku do potomka, bo juz mu dajemy kiepski start. Nie napisze tez, ze okazjonalne palenie lub picie wola o pomstwe do nieba. Wiem jaki jest moj plan, ktory mam nadzieje w 100% wykonac - jednym z jego zalozen jest bycie szczesliwa ciezarowka traktujaca dziecko jak maly cud, a nie jak zrodlo niekonczacych sie wyrzeczen. Wszystkim Wam zycze radosnej ciazy i wytrwalosci w postanowieniach. No i pozwolcie zyc innym tak jak oni tego chca, kazy bedzie ponosil konsekwencje wlasnych czynow.



Wnosze postulat o zamkniecie watku: alkohol i nikotyna a ciaza. Chyba wszystko w tym temacie zostalo napisane.
 
Zielona maupa, nie masz racji. Forum to miejsce gdzie można podzielić się radościami i smutkami, dostać wsparcie i dać je innym. Ale forum ciążowe to też miejsce, gdzie należy pisać o zagrożeniach i dzielić się tymi informacjami z mniej świadomymi mamami.
Ja absolutnie nie popadam w paranoję, uważam że od czasu do czasu cola czy hamburger dziecku nie zaszkodzą, natomiast papierosy i alkohol mogą to zrobić jeżeli uzywa ich się nawet sporadycznie.

Mam wrażenie że myślisz, że forum jest tylko od głaskania się po główkach i poklepywania po pleckach - do tego może służą fora towarzyskie, ale to w jakimś sensie ma charakter medyczny i mamy obowiązek pisać prawdę - o ona jest taka, że używki szkodzą.
Oczywiście że każda z nas może mieć chorego dzieciaka i może to mieć 1000 przyczyn - ale po co fundować dziecku dodatkowy garb, bo mamusia nie potrafi wyluzować na kilka miesięcy?

Wole napisać co myślę o jakimś negatywnym zachowaniu niż potem płacić ciężkie pieniądze z moich podatków na leczenie kolejnego chorowitego obywatela.

Nie wolno dawać przyzwolenia na picie i palenie kobiet w ciąży, tak samo jak nie wolno przyzwalać na inny rodzaj zła, które ludzie robią sobie nawzajem.
 
oooo zielona święte słowa :-):-):-) przyłączam się w 100% do postulatu
bo wchodze tu kolejny dzień z rana i jak widze że temat rozgorzał na dobre to az odechciewa sie pisać
Dziewczyny koniec tematu oki? I proszę się tu nie obrażać


wczoraj cały dzień myślałam o frytkach i ogórach kiszonych :eek:
jak przyszłam do domu to zapach frytek unosił sie już na klatce więc szczęśliwa jakbym los na loterii wygrała dosiadłam się do talerza uzmażonych zielniaczków i przegryzłam 5 ogórami kiszonymi :laugh2::laugh2: oooo jak mi było dobrze do wieczora sie nie ruszyłam :rofl2::rofl2::rofl2:

apropos zachcianek moja siostra naczytała się w gazecie że w którymś miesiacu ciąży rowija się mózg (już nie pamiętam - ale to chyba był 5) i nalezy w tym czasie jeść dużo suszonych moreli - ta sie tak tym przejeła że jadła te morele przez cały dzień małymi porcjami Było jej niedobrze na sam ich widok ale jadła bo podobno to dobrze wpływa na dzidizę, lekarz ładował w nią tez dużo witamin i w 6 mies okazało sie że serduszko maleństwa przestało bić. Po sekcji lekarz stwierdził ze zbyt duza dawka witamin i minerałów spowodowała niewydolność narządów i kruszynka nie przeżyła. :szok::szok::szok:
więc nie ma co prrzesadzać też w drugą stronę.

Ja wnoszę o postulat kolejny "Jedzmy i pijmy to na co mamy ochotę":-):-):-)

czy ktoś się przyłącza??
 
reklama
Forget - czy ty uważasz że matki w ciąży są na tyle nieświadome że nie wiedzą że alkohol i fajki szkodzą nie tylko im, ale przede wszystkim maluchom?
Jeśłi tak jest to one i tak nie będą dbały o zdrowie swoich pociech i predzej czy później twoje (i nie tylko twoje) pieniądze będą wydane na leczenie dziecka takiej matki.

Ja uważam że jesli matka jest w stresie to lepsze dla dziecka jest zapalenie papierosa przez matkę albo nawet wypicie piwa niż utrzymywanie stresu przez np cały wieczór?
Wiele jest przypadków że matki w stresie tracą swoje maleństwa a przez jednego papierosa czy piwo wcale nie wiadomo czy może się coś stać. Owszem prawdopodobieństwo wzrasta ale czy prawdopodobieństwo że coś sie stanie z dzidziem w trakcie jak matka się denerwuje nie jest aby większe? Niech się każdy nad tym zastanowi.....i podejmie decyzję sam...
 
Do góry