Hej !!
sorry ,ze w ogóle nie pisze ,ale kompletnie się nie wyrabiam.
Starszak cały czas jest na mnie zły ,ze się nim nie zajmuje tak jak wcześniej ,a mały tylko na rekach przy cycu!!!
Normalnie przezywam dramat życiowy i zamierzam przejść na butelkę!!mój mały przy cycu pręży się i wrzeszczy po czym znowu ssa i tak w kółko .Nie mam pojęcia co jest grane ,stosuje się do diety nie jem nabiału bo ma skazę i dupa zbita z tego jest ,jeszcze na domiar złego nadal sam się nie wypróżnia pomagam mu co 2 dzień czopkami i tak już od trzech tygodni.!!!
Na całkowite dobicie dodam ,że chyba przez to wszystko zaczyna mi się deprecha i myśli ,że jestem złą matką bo sobie nie radze z dwójka dzieci!!!
Aniash świetnie Cię rozumiem bo miałam to samo... nie jesteś złą matką jesteś najwspanialszą mamą dla swojego szkraba...! a co do wrzasków przy karmieniu... u nas pediatra uznała, że mały nie trawi także białka z mojego pokarmu dlatego musieliśmy przejść na butelkę... smutne ale prawdziwe, bo po odstawieniu cyca dziecko przestało tyle płakać... nasz dodatkowo ulewał bardzo duże ilości jedzonka co karmienie, nawet podczas nocnych karmień.