Witam po koszmarnej nocy
Cały dzień była marudna, mało spała, więc miałam nadzieję, że w nocy będzie spać.
Wciągnął mnie film który skończył się o 1 w nocy, nakarmiłam ją i poszłam spać. A tu znów pobudka o 2, o 3. Tak nam zeszło do 4 nad ranem. Później trochę pospała do 6:30. Karmionko i spanko do 10. Nie wspominając telefonów o 9.
Niby niemowlę śpi 16-20 godz na dobę, nie moje.
Dziś powtórka z rozrywki, znowu jest marudna i nie chce spać.
Może to ma związek z tym, że pan tatuś wyjechał na 3 dni. I tęskni za nim, dlatego taka jest marudna?
Cały dzień była marudna, mało spała, więc miałam nadzieję, że w nocy będzie spać.
Wciągnął mnie film który skończył się o 1 w nocy, nakarmiłam ją i poszłam spać. A tu znów pobudka o 2, o 3. Tak nam zeszło do 4 nad ranem. Później trochę pospała do 6:30. Karmionko i spanko do 10. Nie wspominając telefonów o 9.
Niby niemowlę śpi 16-20 godz na dobę, nie moje.
Dziś powtórka z rozrywki, znowu jest marudna i nie chce spać.
Może to ma związek z tym, że pan tatuś wyjechał na 3 dni. I tęskni za nim, dlatego taka jest marudna?