reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam po koszmarnej nocy
Cały dzień była marudna, mało spała, więc miałam nadzieję, że w nocy będzie spać.
Wciągnął mnie film który skończył się o 1 w nocy, nakarmiłam ją i poszłam spać. A tu znów pobudka o 2, o 3. Tak nam zeszło do 4 nad ranem. Później trochę pospała do 6:30. Karmionko i spanko do 10. Nie wspominając telefonów o 9.
Niby niemowlę śpi 16-20 godz na dobę, nie moje.
Dziś powtórka z rozrywki, znowu jest marudna i nie chce spać.
Może to ma związek z tym, że pan tatuś wyjechał na 3 dni. I tęskni za nim, dlatego taka jest marudna?
 
reklama
Chcialabym zobaczyc Hanie karmiaca cycem.Widok musi byc nieziemski.

magda wyobrazam sobie stresa.Ja wczoraj zostawilam na chwilke mala sama bo musialam jechac w pewne miejsce to sie tak martwilam ze szok jak jakas glupia.
Nie martw sie napewno wroci zadowolona a ile pozniej bedzie opowiesci.

No to ja dolaczam do grona konserw tez nie mam konta:-D:-D:-D

Ale macie super mezusiow.Takie prezenty:szok::szok::szok:
A ja nic nie dostalam mowie mu gdzie prezent a on na to ze przeciez nie jest moim dzieckiem:confused::confused::confused:
Nie zakumal ze w imieniu corci trzeba cos kupic.
A co do czekolady to ja jem tez prawie codziennie nie jakies tam wielkie ilosci tylko tak troszeczke ale jem,a mala sadzi kupy jak stara wiec chyba nic jej nie jest.
 
:

Daga
to ja się nie przyznaję na forum że mała ma dupę odparzoną bo mi wstyd że moze tak złą matką jestem ze i pleśniawki i dupsko czerwone... a się okazuje że nie tylko ja mam takie problemy -kamień z serca... u nas nic nie pomagało -kremy maści zele mąka no nic -teraz nakładam warstwę kremu nivea (jakaś próbka ze szpitala) i co chwilę pieluchę zmieniam -odpukać jest lepiej... tyle ze już kilka razy było lepiej i super a nagle pach:-(

oj ja z odparzeniami walczylam dosc sporo. pojawily sie w sumie z dnia na dzien i mogila... jak patrzylam na pupe Olki to mi sie plakac chcialo. na poczatku male plamki a pozniej wielkie czerwone ranki... masakra... i myslalam podobnie ja TY ze jestem zla matka i pediatra jak zobaczy jej tylek to mi mops dziecko zabierze... wyprobowalam bepanthen, alantan, linomag, masc z tormentiolem i nic, dopiero rumianek i 250gramowe opakowanie sudocremu wyleczylo plus wietrzenie. sudokremu zawsze nakladalam mega gruba warstwe. niestety wskazana jest cierpliwosc bo troche zajmuje wyleczenie pupy.....

teraz profilaktycznie rumianek i koniec z chusteczkami.

Aniam, Olka od poczatku bardzo wrazliwa skore ma. w szpitalu darla sie w nieboglosy, bo podrazniona od szpitalnych pieluch, wszystko musi byc dobrze wyplukane, a juz katastrofa jak moje ubranie za mocno pachnie-czy wyprane w doroslym proszku- zaraz cala czerowna. niestety musze teraz bardzo pilnowac i dmuchac na zimne


Gosiek, u nas 5620g. wzrostu nie znam, glowka 37cm, w klacie 40,5cm :-)
 
13x13 a próbowałaś jeść już czekoladę? bo ja spróbowałam, malej nic, wiec się po kawałku co dzień uraczam, a co :-) i nie trzeba będzie do stycznia czekać

czekolady jako takiej nie ale jadłam pierniki nadziewane dżemem truskawkowym
nic Alicji nie było...
Zawsze mogę spróbować i całe pudło czekoladek na raz zjeść -Alicja zrobi mi aferę raz -ja się najem czekoladek do syta...

tylko ze jakoś mnie nie do tego ciągnie...
Wafelki, rurki nadziewane -takie gadżety mi się marzą:)

Dziewczyny mamy ciężki weekend -nie dość ze ta przeprowadzka to jeszcze -uwaga -goście przyjeżdżają siostra S z mężem i półtoraroczną córką
(fakt pomogą w przenosinach ale ja się nikomu na łeb nie zwalałam jak miał półtoramiesięczne dziecko)
nie wiem jak Alicja to zniesie...
mam nadzieję ze oleje jak wszystko co się w okół niej zmienia...
nie wiem jak ja to zniosę -bo sama myśl o obcych w domu mnie irytuje
nie iwem jak oni to zniosą bo o obiadkach i robieniu im herbatki mogą zapomnieć...
 
to co mówicie jak wyleczę dupkę to niczym nie smarować??
tylko na noc po kąpieli i rano po obudzeniu???
a to w tym pampersie paruje ciągle -zmieniam pampki często ale nie wiem czy aż tak często...
ja chusteczek nie używam -woda jedynie
(choć ostatnio u lekarza mi się zdarzyło i o dziwo Alicja się nie darła
-dziwne ze u lekarza wcale nie płacze przy tych dziwnych zabiegach
-jakbym ją w domu tak obracała na boki to by mnie zakrzyczała na śmierć)

Iza cieszę się ze pomogło:)

Daga no u nas też z dnia na dzień -nic nie pomagało -żadne maści kremy -też miałam traumę przed pediatrą a ona do mnie "o troszkę czerwona"... troszkę??? ja tam masakrę widziałam!!! dziś idziemy na szczepienie -poproszę o coś mocniejszego w razie gdyby znowu się pogorszyło bo z tych dostępnych rzeczy już wszystko przećwiczyłam...

PS jakbym się chciała upić to ile posiłków Alicja musiałaby zjeść nie z cyca nim mój pokarm byłby już bez procentów??? (po takim okresie nie picia upicie się to pewnie kwestia 2 lampek wina)...

JESZCZE JEDNO -DO MAM SMOCZKÓW;)
moje dziecię strasznie lubi smoka -w dzień -w nocy zupełnie jest jej niepotrzebny...
do 3 miesiąca ponoć jest taka wielka potrzeba ssania (później mozna go powoli odstawiać bo dziecko panuje nad rączkami i potrafi sobie je do buzi włożyć i possać) -ale Alicja jak przez sen wypluje smoka (choć jak twardo śpi to jej go wyciągam i nie ma problemu -tylko jak sama wypluje to tak jest) strasznie zaczyna się rzucac i go szukać -i albo woła wtedy żeby go włożyć (nawet już z drugiego pokoju wiem że chodzi o smoka) albo wcina pieluchę tetrową!!!! -łapie ją i wkłada do buzi... to nie trochę... dziwne??? wyciągam jej tą pieluszkę i wkładam smoka bo jakoś dziwnie taka wcinająca materiał wygląda...
jak jest u Was ze smokami??
 
Ostatnia edycja:
Kfiatus, my mamy cebion multi i to ma byc uzupelnieniem zapotrzebowania na witaminy w okresie dynamicznego rozwoju. 5 kropelek dziennie
My tez mamy cebion multi. Uwielbiam Polusi oddech po polknieciu tych kropelek :-D


JESZCZE JEDNO -DO MAM SMOCZKÓW;)
moje dziecię strasznie lubi smoka -w dzień -w nocy zupełnie jest jej niepotrzebny...
do 3 miesiąca ponoć jest taka wielka potrzeba ssania (później mozna go powoli odstawiać bo dziecko panuje nad rączkami i potrafi sobie je do buzi włożyć i possać) -ale Alicja jak przez sen wypluje smoka (choć jak twardo śpi to jej go wyciągam i nie ma problemu -tylko jak sama wypluje to tak jest) strasznie zaczyna się rzucac i go szukać -i albo woła wtedy żeby go włożyć (nawet już z drugiego pokoju wiem że chodzi o smoka) albo wcina pieluchę tetrową!!!! -łapie ją i wkłada do buzi... to nie trochę... dziwne??? wyciągam jej tą pieluszkę i wkładam smoka bo jakoś dziwnie taka wcinająca materiał wygląda...
jak jest u Was ze smokami??
moja ostatnio zmienila taktyke.
Jak nie spi, podziwia karuzekle, zabawki, rozglada sie wokol - to smoka nie potrzebuje. Jak jej sie znudzi, i chce isc spac - zaczyna stekac i marudzic. Wtedy jest akcja: podaj smoka... i po 2 minutach Polcia spi. Podobnie jak ubieram ja na spacer, i wsadze do wozka, a sama jeszcze sie uberam, zamykam drzwi na ogrod czy cos - smok musi byc od razu po wsadzeniu do wozka. Efekt jest taki - ze wychodze juz ze spiacym dzieckiem.
Natomiast na noc smoczek jest beeee. Czasem zasnie przy odbijaniu i wkladam do kolyski na spiaco, a jesli nie zasnela - lezy przez chwile, patrzy na mne, slucha kolysanek, po czym po chwili spi.



Temperaturka wczoraj podniosla sie do 37.8, i dalam pol lyzeczki syropku. Balam sie by w nocy nie skoczyla wyzej. Po syropku zasnela od razu, i spala bez problemu.
Dzis juz wszystko ok.
I tak wogole to zamowilam wczoraj termometr do ucha z pomiarem w 1 sekunde, bo elektronicznemu pod pache balam sie zaufac, a co sie umordowalam ze zwyklym to historia.
 
PAULKA ja bylam z malym we wtorek u lakarza i osluchowo oki.jutro ide na kontrole.a czy twoja malutka kaszlala?i jak czesto.bo moj kaszle jak go wyklepie.czy to jest prawidlowo?pytam bo zapewne w szpitalu ci dawali instrukcje postepowania zeby nizej nie zeszlo.podpowiedz mi cos prosze.dzis od 12 do 13.30 walczylam z wyciaganiem glutow i nie bylo konca.a potem go oklepalam i jak podnioslam to caly charkolil bo mial flegme.i teraz nie iwem czy ja polknal czy mu to splynelo dlatego sie martwie.czy jak go oklepalam to to poszlo do brzusia czy zeszlo na oskrzela.wiesz moze?
 
reklama
Moja mała w dzień smoka dostaje jak o niego poprosi (czyt. najedzona, przewinięta, przytulona, a wierci się i popłakuje). W nocy dostaje przed snem, bo ją uspokaja i pomaga zasnąć. Jak usypia to sama go wypluwa, zabieram go wtedy z łóżeczka aby jej nie przeszkadzał.
No i nie ma zwyczaju wciągania pieluszki jak robi spora część dzieci - Lenka wkłada do buzi rączki.
 
Do góry