reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Co do temp w domu to u nas jest ok20-21 st. i mała to straszny zmarźluch...na noc ją zawijam r kocyk i rozek i dalej jej zimno...:eek:nie rozumiem... a po kąpieli drze się w niebogłosy dopóki jej nie ubiorę..mimo ze grzejemy tak do 23st przed kapielą... dziwne to moje dziecięcie :-D Niby dzieci mogą mieć zimne ręce ale ona ma lodowate jak nie jest ciepło ubrana a karczek letni..więc jej chłodno...ehhh...:eek:

Poza tym Juleczka skończyła wczoraj 2 miesiące! :-) Jupiii!!! :-D
Z tej okazji poszliśmy na rolki całą rodzinką hi hi :-):eek::-)

Dziewczyny czy z jakiś naturalnych sposobów jest coś poza szałwią co zatrzyma laktację????:confused::confused::confused: bo ja mam mało pokarmu ale od 2 dni tą szałwię piję i nic sie nie zmniejsza, a odciągam jedynie 2x dziennie chwile....:confused:

moja tez zmarzluch...wiecznie zimne lapki, msrmurkowa skorka no i placz jak zimno...widac kazde dzicie inne....

Julcia, gratuluje ukonczenia 2-iego mca :-)

Ella, mozesz jeszcze piersi obwiazywac ciasno pielucha lub bandazowac, jak pisala Ba...

a my juz po kapieli, cycusiamy sobie i w koncu - po ciezkim dzis dniu - mamy troszke czasu na forum...
ciezkim, bo na generalne porzadki mnie wzielo, po tej powodzi postanowilam "ożywic" salon i poprzestawiac troche...Hania spała grzecznie w woziu, troche dyskutowala z lampa w salonie...
no i zasnela mi a cyc pelny...ech, zje potem...to ja spadam na kolacyje...
 
reklama
co do zatrzymania laktacji to sąsiadka poleciła mi tabletki homeopatyczne cinnamaris czy jakoś tak... jeszcze nie zakupiłam bo u mnie w dwóch aptekach nie mieli :eek:

co do przygotowania pokarmu na noc to my robimy tak: gotujemy wrzątek wieczorem nalewamy do butelek tyle wody ile przypada na porcje i odstawiamy. w nocy po przebudzeniu schodzę na dół wrzucam butle do mikrofali na 15sec na 1000wat sprawdzam temp wody jak jest oki to dodaję mieszankę i już. przygotowanie pokarmu nie zajmuje mi dłużej niż 1min. woda tak przygotowana wieczorem może stać w temp pokojowej do 24h. nie powinno się podgrzewać mleka z mieszanki, dlatego przygotowujemy butle z samą wodą.
 
Przez te cholerne upaly, Konstancja ma cala twarz i szyjke pokryta krostkami.
Pogalopowalam z nia dzis do lekarza, Kostka dostala jakis specjalny krem na te wypryski - matka kolejny raz sie zrujnowala. Qwa, jakie tu wszystko drogie...
Lekarz zwazyl mojego wielorybka i ¨okruszek¨ w ciagu 7 tygodni przybral rowno 2 kg. Wazy juz 5,2kg... :szok:
Wlosy tez jej nieco jasnieja. Ma takie piekne czekoladowe z duzo jasniejszymi pasemkami (wielokolorowosc wlosow ma po mnie, tyle ze moje sa nieco jasniejsze).
Poza tym mam wielka nadzieje, ze zaczyna jej sie normowac cykl dniowy. Ostatniej nocy przespala 8 (tak OSIEM!!!) godzin. Oj jakze ja bbym chciala zeby tak juz zostalo :-)
 
Poza tym mam wielka nadzieje, ze zaczyna jej sie normowac cykl dniowy. Ostatniej nocy przespala 8 (tak OSIEM!!!) godzin. Oj jakze ja bbym chciala zeby tak juz zostalo :-)
Wow, no to niezle!
Moja najczesciej na noc zasypia kolo 22, wstaje kolo 4. Dzis 5.10 sama ja wybudzalam bo lekarka mi mowila, ze dla karmiacych piersia przerwy wiecej niz 6 godzin z karmieniem sa niewskazane ze wzgledu na hormony.
Tylko nie wiem jak sie to ma do pozniej starszych dzieci, ktore przesypiaja prawie cale noce??? Musze ja dopytac....
 
Kostus normalnie ma z tym spaniem tak, ze zasypia w okolicy 23ej, po mniej wiecej 3-4 godzinach budzi sie na zarelko i czasem nie zasypia przez nastepne 2 godziny, a czasem odplywa natychmiast. Jak juz kolejny raz zasnie, spi kolejne 3-4h. Chcialabym zeby juz przesypiala to 6-7 godzin ciurkiem.
 
dziewczyny te które karmią mlekiem modyfikowanym - jak bardzo dopajacie wasze skarby i czym wodą czy herbatkami. Ile takie cudo powinno wypijać??
 
co do zatrzymania laktacji to sąsiadka poleciła mi tabletki homeopatyczne cinnamaris czy jakoś tak... jeszcze nie zakupiłam bo u mnie w dwóch aptekach nie mieli :eek:

co do przygotowania pokarmu na noc to my robimy tak: gotujemy wrzątek wieczorem nalewamy do butelek tyle wody ile przypada na porcje i odstawiamy. w nocy po przebudzeniu schodzę na dół wrzucam butle do mikrofali na 15sec na 1000wat sprawdzam temp wody jak jest oki to dodaję mieszankę i już. przygotowanie pokarmu nie zajmuje mi dłużej niż 1min. woda tak przygotowana wieczorem może stać w temp pokojowej do 24h. nie powinno się podgrzewać mleka z mieszanki, dlatego przygotowujemy butle z samą wodą.

Ja przy Janku to już potem miałam opanowane podgrzewanie wody do perfekcji w czajniku... wieczorem normalnie zagotowywałam wodę a jak trzeba było robić mleczko to tylko pstrykałam i na "dotknięcie" czajnika wiedzialam kiedy woda ma wymaganą temperaturę. Też szło to szybko :-)


A co do ubierania. U nas w domu raczej chłodno jest bo w dzień max. 22 st. a w nocy 18-19 st. więc Marek ma zawsze jakiś długi rękaw na sobie. I albo ma krótkie body + pajace bawełniane + kołderka na nóżkach lub długie body + śpiochy + kołderka. W dzień raczej nie przykrywam no chyba że jest zimno a nie ma kto ognia w piecu zrobić.
Na spacerki to ubieram body/bluzeczkę z długim rękawem i kaftanik/sweterek/bluzę dresową oraz rajstopki i spodnie a na to kocyk polarkowy. A przy większym chłodzie to ubierałam go po domowemu + ciepły rampers z długim rękawem i nogawkami i przykrywam rożkiem. Czapka to zależy od pogody. Na początku była polarkowa. Teraz raczej bawełniane albo z dziurkami i tylko na uszkach jednolity materiał.

Marek ciągle blondynek jest. I to taki jasny że włoski ledwo widać :-p
 
Dziewczyny myslicie że po tygodniu nie-karmienia piersią da się do tego wrócić?
Ja muszę wyjechać na tydzień za nieco ponad miesiąc, a że wyjazd aż za ocean nie mogę zabrać ze sobą Małej :-(

Serce mi się kraje, jak pomyślę, że przestanę karmić jak będzie miała 4 miesiące :-:)-:)-:)-( Tak bardzo, bardzo chciałabym ją karmić jeszcze ze 3 miesiące więcej, dopóki nie wrócę na etat do firmy...

Planuję odciągać pokarm jak wyjadę, ale może to być dość kłopotliwe bo będę bardzo zajęta. No i co z dzieckiem? Czy ono będzie chciało pierś po takiej przerwie?

W ciąży myslałam że będę błogosławić moment jak ją odstawię, a teraz tak się boję że stracimy jakąś taką unikalną więź jaka nas łączy podczas karmienia :-:)-:)-:)-(
 
reklama
Ja wyczytalam gdzies, ze jesli sie odciaga - nawet niezbyt regularnie - to szanse, ze laktacja nie zaniknie sa bardzo duze. A nawet jesli sie zatrzyma, mozna ja odnowic. Nie mam pojecia jak to sie robi, warto zapytac lekarza.

Jesli chodzi o to czy dziecko bedzie chcialo wrocic do piersi, to nie mam co do tego zadnych watpliwosci. Jesli chodzi o ta unikalna wiez, to jestem pewna, ze jesli udalo ci sie taka wiez nawiazac z cora, z pewnoscia jej nie stracicie w ciagu tygodnia.

Powodzenia
 
Ostatnia edycja:
Do góry