M
Mka10
Gość
jak tak czytam na tamtym watku o kolkach Waszych Skarbow, o placzu, prezeniu sie, lekach jakie Wasze Maluszki juz musza jesc, o dietach, niejedzeniu pokarmow i innych to Bogu dziekuje za moja Polusie, ktora (odpukac) kolek nie ma, wiekszych problemow z brzuszkiem brak, czasem tylko w nocy przed kupa zaczyna stekac i jeczec, a w momencie ulzenia sobie albo puszczenia baczkow widze ulge na jej buzce.
Dzieki niej moge jesc prawie normalnie, faktycznie jest kilka potraw ktore ewidentnie jej nie podeszly, ale jednak jest zlotym dzieckiem pod tym wzgledem i naprawde na wiele mi pozwala.
mam tak samo cudowne dzieciateczko:-)
a juz jak amen w paciezu mam odpowiedz na pytanie dlaczego placze - oczywiscie bo ja katuje ;-)
u mnie do tej pory sie mówi o wyrywaniu raczek i nóżek jak to mój tata swojej tesciowej odpowiadal na pytania o moje wrzaski:-)
"dobrych rad" nie zazdroszcze, mnie ciotka u kt teraz mieszkam doprowadza do szału ze swoimi pomysłami na Jerzowe histerie... ze niby nie mamy psychologicznego podejscia i ze mu trzeba tłumaczyc etc... wrzeszczacemu dwulatkowi nic sie nie da wytlumaczyc, ale to tylko szczegół:-)
Paulka mam nadzieje ze sie szybko rozdwoisz i sprawa sie sama rozwiaze!!
moj cycek sie obudził wiec uciekam
miłego wieczoru!!
własnie doczytałam ze u Paulki wreszcie cos się dzieje, suuper, trzymam kciuki!!
Ostatnio edytowane przez moderatora: