wiem co czujesz
u mnie była ostatnio babcia bez zapowiedzi
tzn z zapowiedzia taka ze z kims sie zabiera przy okazji i bedzie za 2 godziny, skad ja tam odebrac i ze zostaje na noc
pomogla kobieta, pierogów mi nalepila ale co sie nasluchalam to moje...
caly czas slyszalam ze mam mu dac butle bo on glodny i mnie zamorduje jak bedzie na tym cycki wisial a babcia karmila piersia ale trzeba bylo w pole do roboty chodzic i wtedy dzieci butle dostawaly i jakos przezyly
po drugie kto to slyszal by nie dac wody z cukrem dziecku
to na gazy sie daje i juz
po trzecie jak moze dziekco poduskzi nie miec?
powiedzialam ze ma nie miec a za chwile patrze a maly ma rożek zwiniety pod glowa
w nocy tez mi go wziela niby zeby zagadac jak plakal a potem mi powiedziala ze tak dobrze mu sie przysnelo bo na podusi
no i w kólko slyszlam:
"posluchaj mnie dziecko ja Ci dobrze mowie, z Hania tez mnie nie sluchalas ale posluchaj...."
nie wiem gdzie sie o to zapytac więc pytam tutaj. laseczki jakie my możemy jeśc zupy oprócz rosołu i krupniku???....bo juz nie wiem co mam jesc
:-(
ja tez mysle ze jedzenie nie moze byc az tak krzywdzace dla dziecka
rozumiem ze wzdymajace rzeczy typu fasola groch kapusta
no i kwasne
i surowy ogórek np. i uczulajace: cytrusy, orzechy, czekolada, w niektórych przypadkach ten nieszczesny nabial (ale to bym tylko w skazie bialkowej wykluczyla)
a tak poza tym to jakies lekko smazone cos czy normalna zupa ze smietana to przesada zeby nie jesc
mnie sie wydaje ze jak juz sa takie kolki to dieta niewiele zmieni
ja jem krupnik, rosól, pomidorówke mozna tylko slaba zeby nie byla za kwasna no i na slaba szczawiową mam dzis chec, buraczkowa jak najbardziej mozna
pieczarkowa to nie bo grzyby sa bardzo ciezkie i wprowadza sie je do diety na samym koncu