reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

a ja od trzech dni bez nabiału w ogóle. Kawe zbozową juz czarną pije, nawet chleba niczym nie smaruje i na razie jakiejs poprawy nie widze...wwrr

Ja tydzień bez nabiału i też średnia... dlatego wczoraj do kawy zbożowej dodałam mleko...
Nie sądzę zeby to po mleku te problemy -wysypki nie miała a teraz też się pręży...
 
reklama
Wronko!! Nie mozesz tak mowic... Ja ze starsza cora mam przeboje i tez becze i sie pytam co ze mnie za matka skoro nie daje sobie rady z wychowaniem, no i nerwy czasem mi puszczaja. na szczescie maz byl w domku przez ostanie dni i jakos lepiej bylo. Od jutra do pracy idzie i ciekawe co to bedzie, bo ostatnio poranki u mnie uplywaja ppod znakiem wojny z Emilka o zjedzenie sniadania ubranie si ei wyjscie do przedszkola. Do tego jak jeszcze Hania sie wlaczy heheh to wymiekam...Ale nie ma co sie poddawac, glowa do gory I jakos trzeba to przebolec. W koncu jestemy super mamuskami, ktore chca dla pociech jak najlepiej...

Hania juz miedzy karmieniem ma coraz dluzsze chwile czuwania, do niedawna prawie caly czas spala. No i tak jak pisalam na kwietniokwach zaczyna koncerty placzu tak po kapieli, jest niespokojna i nie chce spac. Od dwoch tygodni jem raczej to samo, wiec trudno mi powiedziec co mogloby na nia tak dzialac. Co pieluszka to kupka hehehe, zwlaszcza noca gdy czlowiek zasypia na stojaco... A co do cycow to tez mialam juz miekkie, ale dzisiaj rano byly twarde jak kamien bo mala troszke pospala a ja przyzwyczajona do seansow co 2-3 godziny:)

Buziaki
 
To się musi samo zrobić... moja czasem próbuje płaczu -jak słyszę ze jej nic nie jest podnoszę przytulam (uspokaja się w mig) i odkładam i jak zaczyna znowu ryczeć -mówię do niej... i milknie bo chyba widzi że nie ma sensu.
Oczywiście jest to płacz w stylu "weź mnie na ręce" a nie "boli mnie brzuch zrób coś" -ale to już odróżniam...

Dziś ano jak się obudziłam to mała leżała... nie zaczepiałam jej i śpi dalej

Ja mam podobne podejscie... I poki co sie sprawdza i przynam sie szczerze ze delektuje sie tymi chwilami, bo jak sobie wspomne co przechodzialm z emilka hehehe... od pierwszych chwil placz i tylko na rece. W łóżeczku w ogole nie spala nie mowiac juz o wozku... zawsze placz.. a teraz taka odmiana... choc gdy czytam Was to wiem ze wkrotce to minie... bo Hania wchodzi juz w okres potencjlanych kolek... Choc chcialabym zeby mnie to ominelo:-0
 
Ja mam podobne podejscie... I poki co sie sprawdza i przynam sie szczerze ze delektuje sie tymi chwilami, bo jak sobie wspomne co przechodzialm z emilka hehehe... od pierwszych chwil placz i tylko na rece. W łóżeczku w ogole nie spala nie mowiac juz o wozku... zawsze placz.. a teraz taka odmiana... choc gdy czytam Was to wiem ze wkrotce to minie... bo Hania wchodzi juz w okres potencjlanych kolek... Choc chcialabym zeby mnie to ominelo:-0

Taaaaa, tylko u mnie to nie przechodzi. Jak go odkładamy do łóżeczka jest ryk, podnosimy go, uspokoi sie i znowu do wyrka, a ryk jest wiekszy, za nastepnym razem juz wyje jakby go ze skóry obdzierano i nawet na rekach nie da sie uspokoic...:(
 
Taaaaa, tylko u mnie to nie przechodzi. Jak go odkładamy do łóżeczka jest ryk, podnosimy go, uspokoi sie i znowu do wyrka, a ryk jest wiekszy, za nastepnym razem juz wyje jakby go ze skóry obdzierano i nawet na rekach nie da sie uspokoic...:(

Ale u nas też sie tak zdarza... tylko jak wiem ze jest przebrana nakarmiona odbita poprzytulana i nie płacze -to wiem ze wszystko jest ok. Jest też tak ze ją odkładam i się pręży ale to wiem ze brzuszek i wtedy tulenie obracanie masowanie... losie -ale jak ściemnia to mama jest nieugięta -podnoszę przytulam odkładam podnoszę przytulam odkałdam... po 2 razie juz nie podnosze i zazwyczaj kapituluje
 
Kici, widzę że pomoc w postaci mamy się nie sprawdza... może wytłumacz jej, o jaką pomoc Ci chodzi, bo ona robi po swojemu:eek:
no i te dobre rady to sobie czasami odpuść, bo na psychikę może paść... ja tekst mojej babci: a może mleko masz za tłuste, że tak płacze:wściekła/y:
A byliście już na pierwszym spacerku?

E.salamnadra&Elvie, witajcie w domku z Waszymi maleństwami...

E. salamandra, nie powinnaś za dużo nosić synka... szczególnie, że masz tego krwiaka... w końcu cc to zabieg i możesz przez pewien czas odczuwać dyskomfort...

no na temat pomocy rozmawiałyśmy jak jeszcze była we Francji... no ale dzisiaj rano jak wstałam do karmienia, to przyszła i powiedziała, że zostanie jednak z małym... żebym tylko pokarm odciągnęła... zreflektowała się... no ale i tak mam obiekcję po tym co wczoraj... no ale nie będę dziecka ciągać 40km ze sobą w jedną stronę...
 
Czy Was tez bola w porze/na poczatku karmienia piersi w okolicy pach??? :szok: To jest straaaaaszny bol i chwile po nim zaczyna kapac mleko :baffled:

Mojej malej pojawily sie dzisiaj kroski :-( Weekend u tesciowej i dieta nieodpowiednia dla matki karmiacej :-( Ale do tesciowej nie dociera, ze ja pewnych rzeczy jesc nie moge - jak robi obiad to mam wybor albo bede glodowac albo jednak cos zjem zeby potem miec mleko :baffled: Krostki pojawily sie na czolku kolo lini wlosow i jedna na nosku - cos poza krochmalem polecacie??


My juz mamy zaliczone dwie kapiele w duzej wannie :-D Wchodze do wanny i trzymam mala na rekach, a tatus ja myje. Mala nie placze a przynajmniej mozna jej porzadnie wszystkie faldki umyc :tak: O niebo latwiejsza i przyjemniejsza taka kapiel niz w wanience! Ah i przerzucilismy sie z parafiny na mydelko :tak: Jak bedziemy znowu kapac w malej wanience, to mysle, ze i tak parafine bede dodawac.


A'propos kapieli - kiedy mozna wziac prawdziwie goraca i relaksujaca kapiel po CC??


Kingunia
mam ten sam problem... jednym cycem karmię -z drugiego leci, przecieka mi wszystko -ilości wkładek jakie idą są faktycznie powalające... ja kupiłam w tesco zwykłe -bez wzorków -gładkie, bo te wzorki mnie drażnią..

Tez polecam lapanie do naczynka, po co ma sie marnowac
;-)

i jeszcze sesja mi się zbliża i muszę zacząć się uczyć... masakra jakaś...

Skad ja to znam :baffled: A od poczatku marca nie bylam na uczelni
:baffled:

a tatuś już mnie pyta kiedy Alicja będzie miała rodzeństwo:confused2:

na chwilę obecną -never

Mam identyczne podejscie :baffled: A jak mysle o seksie to mi sie slabo robi :no:

Dziś rano, jak spałam moja mama uprowadziła mi dziecko o ugotowała mu kaszkę na mleku z kartona, taką maksymalnie rzadką. Dodała cukru, wody i gotowała 15 min :sorry:. Adaś odpukać dobrze się po tym czuje, a jak później chciałam go nakarmić jego mlekiem, to marudził..już nie smakowało. Zobaczymy...w każdym razie już matce zapowiedziałam, że jak dziecko dostanie kolki, to ona z nim dziś śpi :confused2:

Ja bym sie wsciekla i nie pozwolila babci zajmowac sie dzieckiem :wściekła/y:

A wrażliwą ma skórę, bo jak kiedyś pisałam, chusteczki pampers sensitive i oliwka nivea już ją uczuliły i odstawiłam w kąt.

Po czym poznalas, ze chusteczki do pupy ja uczulaja???


czesc Dziewczyny,
ja zastanawiam sie, czy mam wystarczajaco duzo mleka, bo Maly juz 2gi dzien drze sie co 1,5-2 godz bo glodny jest:-( wczesniej jadl do 3-3,5 godz, wiec moze biedactwo glodne jest. juz sama nie wiem, jak sciagam mleko (bo czasami zjada tylko z 1 piersi i zasypia) to niby mam tam cos, wychodzi jakies 40-50 ml. Ile takie dziecko powinno zjesc na raz? bo z 2giej strony boje sie, ze go przekarmie w koncu i bedzie chciala coraz wiecej:-( Sa jakies normy na to ile powinien zjesc taki szkrabek jak tylko na piersi jest? bo szukalam w necie, ale wszedzie pisza tylko o normach butelkowych:zawstydzona/y:

Zawsze mozesz zwazyc dziecko przed i po karmieniu i bedziesz wiedziala ile gram przybylo. Odciagnij sobie troche mleka i je tez zwaz, to bedziesz mogla poprzeliczac :tak:

Sospettosa- no z tym mlekiem to załamka!!! Ja teściową raz kiljem pogoniłam jak Kubie zakupiła lizaczka, bo mu się pić chciało i raz zrobiłam awanturę (karczemną) jak chciała go nakarmić słodyczami (on ma 1 słodki dzień w tyg. i styknie)- to pokolenie też jest reformowalne, bo mamusia wczoraj przytagała ze sobą torbę owoców :)))

A taka awanture robilas przy dziecku?


no i kolejny problem jaki mamy to KUPKI... moj maly robi kupke tylko raz dziennie :( przy butelce wydaje mi sie ze powinien wiecej razy... i widze ze chce a nie moze kupki zrobic... znacie jakis sposob zeby mu pomoc? daje mu herbatke koperkowa do picia ale i tak nic nie pomaga... :(

Moj na mieszanym karmieniu tez czasem robi jedna kupke dziennie... ale za to jaka... :szok: Zwykle konczy sie na przebieraniu..........


I zauważyłam, że jak ją karmię na siedząco w nocy to chyba efektywniej ssie, niż jak je a ja leże. Tyle, że czasem się boję, że zasnę z nią na rękach...

Oj mam tak samo - jak karmie w nocy na lezaco to przysypiam, w pewnym momencie robie zmiane cyca i dalej przysypiam. Potem budze sie po godzinie i widze, ze dziecko jeszcze ssie... No ile mozna? :baffled: Odczepiam ssaka i odkladam do lozeczka, a po chwili jest ryk! Bo mala tez spala i ciumkala przez sen :baffled: Trzeba sie zdecydowac - albo sie karmi na lezaco, ale wtedy juz raczej cala noc trzeba miec przy sobie dziecko, albo karmi sie na siedzaco (trzeba sie przemeczyc i byc przytomna) i dziecko nie przyzwyczaja sie do spania z rodzicami...


mam jeszcze pytanie co do kolki - jak to jest - Julcia się potrafi jakąś godzinę po jedzeniu prężyć na buźce robi się czerwoniutka, towarzyszą temu pierdzioszki, trochę pojękuje - nie trwa to długo - czy to mogą być kolki??

Kladz ja jak najczesciej na brzuszek. Ona sobie pokrzyczy, poplacze ale w takiej pozycji baczki latwiej wychodza
:tak:

Dłuższy spacerek zaliczony:-) przed ulewą zdążyliśmy:tak:
Alicja uwielbia spacery... choć wszyscy na mnie krzyczą ze traktuję ją jakby była duża i za długo z nią siedzę na powietrzu:baffled: ale nic jej nie jest...

Ja moja zabieram na dluugie spacery: 2-3h i tez nic jej nie jest... Po spacerze czesto tez ja wystawiam w gondolce na balkon zeby sobie jeszcze pospala
;-)

Póki co to mam pytanie - czy Was po karmieniu tez bolą brodawki?
Czy brodawki się przyzwyczajają i jakieś bardziej odporne robią?

Mnie bolaly na poczatku. Mala tak ssala ze mi powyciagala takie 'kuleczki', ktore potem popekaly i porobily sie strupki. Smarowalam Bepanthenem i wietrzylam i po dwoch dniach znikly. Czasem mnie brodawki bola, ale tylko gdy mala jest bardzo glodna i mocno zassie - wtedy przez chwile wygladalam tak: :szok:


Konstancja dzis skonczyla 4 tygodnie ;)

Dzis udalo mi sie ja nakarmic bez tej pieprzonej nakladki !!! Sukces, nam nadzieje, ze juz teraz zacznie isc latwiej.

Gratulacje
:tak::-D

ogolnie to wypije 30ml herbatki + 100-120ml mleczka...

Jakie herbatki??


Elvie- ja też mialam taki proble z piersiai w szpitalu- miałam całe pogryzione sutki bo mój ały żarłok dziko chwytał brodawkę. Mi lepiej sprawdził się MALTAN niz BEPANTHEN... no i tego pierwszego nie trzeba zmywać.
teraz jest już ok i niczego nie używam

dziewczyny- czy którejś w was przytrafiła się po porodzie jakaś wysypka?????????
mi dziś wysypało prawie całe nogi taka czerwoną pokrzywką. Nie wiem co to może być, przecież nic takiego nie zjadłam co mogłoby nie uczulić, a jednak boję się żeby małemu tego nie odsprzedac

W ulotce Bepanthenu jest napisane, ze NIE trzeba zmywac przed karmieniem.

Mnie wyszla jakas wysypka na nogach jakies 4 dni temu :baffled:

Taaaaa, tylko u mnie to nie przechodzi. Jak go odkładamy do łóżeczka jest ryk, podnosimy go, uspokoi sie i znowu do wyrka, a ryk jest wiekszy, za nastepnym razem juz wyje jakby go ze skóry obdzierano i nawet na rekach nie da sie uspokoic...:(

A moze on jest glodny? Moja lezy spokojnie tylko jak jest w 100% najedzona.
 
reklama
no raczej tak, to sa gazy, ma duzo powietrza w brzuszku i wyciskuje je dlatego sie tak prezy, jak popierdzi to jej lepiej i zasnie, wzdecia, gazy, kolki to wszystko razem wystepuje- tak mi lekarz mowil. a przy jedzeniu jak sie oderwie to tez placze i sie prezy i chce nadal jesc ale nie moze?

w trakcie jedzenia jak się ją oderwie to nie płacze tylko szuka jedzenia cycka czy buteliki - dostaje i znowu je.
 
Do góry