reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Wiatm kwietniówki po dłuuuuuuuuuuugiej nieobecności, ale jakoś przez prawie 2 tygodnie miałam jakąś nie moc i nie miałam na nic sił, a juz zajrzeć do kompa to w ogóle jakaś masakra.
Chyba już nie nadrobie zaległości, bo naprodukowałyście tyle postów, że bosz normalnie musiałabym chyba z dobe przed kompem siedzieć :-)
Ja to przechodzę katusze jak otwieram lodówkę, bo tak drażni mnie zapach który się z niej wydobywa, że ojej. No ale opanowałam już sposób na to, po prostu otwieram ja na wdechu, zabieram wszystko co mi potrzebne i zamykam i dopiero wydech :-D no cóż jakoś sobie radzic trzeba ;-) Póki co to nie przytyłam jeszcze ani kilo ale mam wrażenie jakby brzuszek powiększył sie a raczej wysunął do przodu może z cm, jeansy cisna mnie jak siedzę :happy: też mam zachcianki na strasznie niezdrowe jedzonko typu frytki, które juz kilka razy sobie zaserwowałam, słodycze staram sie ograniczać, a poza tym przyswajam najlepiej kanapki z dżemem wiśniowym :-) lub z serkiem typu almette ze szczypiorkiem, mogłabym jeść to i jeść, wędliny nie wchodzą nawet w gre i ciepłe obiadki też jakoś tak ciężko..... heh

Przyszlam poczytac do kwietniowek o tym co moze mnie czekac, a tu prosze, mam wrazenie ze czytam o sobie - nawet zgadza sie z tym dzemem wisniowym (mam jeden sloiczek wlasnej roboty) Ja w dodatku nie moge zjadac normalnych porcji, tylko takie malutkie, bo inaczej jest mi jeszcze bardziej niedobrze. A przez pierwszy miesiac nie mialam dolegliwosci i sie martwilam ...
 
ja tak mam, np. jak smażę Hani jajecznicę na śniadanie, to mdli mnie na samą myśl, że mam to w ustach,
zachcianek też mam mnóstwo, najczęściej na niezdrowe rzeczy, ciągnie mnie do pizzy, chińszczyzny, a teraz np.do bułki z dżemem jagodowym :-)



czyżby to oznaczało, że w październiku odwiedzasz nasz piękny kraj?


Nie Kwiatuszku, nie odwiedzam Polski. Za to wreszcie w pazdzierniku spotkam sie z moim lekarzem i zdobede skierowania na badania. Kobieta pracuje jak szalona. Poza tym, ze jest ginekologiem, jest tez poloznikiem. A ze Meksykanki rodza z niewyobrazalna czestotliwoscia - sama rozumiesz;-).
Do Polski wybieramy sie mniej wiecej za 2,5 roku. Moj maz koniecznie chce zobaczyc prawdziwa zime - mam nadzieje, ze niezle na ta okazje popada :-). no i chce zarejestrowac dziecko w Polsce, by mialo podwojne obywatelstwo. Podroz z miejsca, w ktorym mieszkam do Warszawy zajmuje jakies 28 godzin (wliczajac czas oczekiwania na kolejne polaczenia, bo lotow bezposrednich brak), wiec lepiej odczekac az dziecko podrosnie - latania na takich dystansach z niemowleciem nie wyobrazam sobie.
 
Cześć dziewczynki, ledwo do Was dołączyłam (tzn.napisałąm pierwszy post) a już musze Was opuścić :(( Niestety stało się najgorsze. 4 dni temu dostałam krwawienia, pojechalam do szpitala a tam...niestety zła wiadomość, serduszko nie bije. Dziecko przestało sie rozwijac ok 10 dni temu :(( Jest mi bardzo źle ale jakoś musimy z mężem przez to przejść. Zycze Wam abyście nigdy nie musiały przez to przechodzić, dużo zdrówka Wam życze i dbajcie o siebie i maleństwa...


Niewymownie mi przykro.
 
Witajcie;-)
Znowu mam trochę do nadrobienia, lecicie jak burza z tymi postami:tak:. Ja weekendzik spędziłam jak zwykle w rozjazdach,w sobotę u znajomych a niedziela cała na działeczce, korzystamy z pogody bo już niedlugo moze byc różnie:-
Tak czytam i czytam i muszę przyznac ,że współczuje Wam tych dolegliwości ciążowych, ja nie mam ani mdlości, ani zachcianek, jedyne co mnie dolega to ból piersi i niestety od czasu do czasu zaparcia....wwrrr:wściekła/y:. Nienawidzę tego uczucia, ale coż, całe życie praktycznie mam problemy z przemianą materii więc nie ma się co dziwic,ze w ciąży się nasiliło, tym bardziej ,że zawsze ratowalam się herbatką figura1, a teraz nie mogę:-(, coż jakoś muszę to przezyc.


Cześć dziewczynki, ledwo do Was dołączyłam (tzn.napisałąm pierwszy post) a już musze Was opuścić :(( Niestety stało się najgorsze. 4 dni temu dostałam krwawienia, pojechalam do szpitala a tam...niestety zła wiadomość, serduszko nie bije. Dziecko przestało sie rozwijac ok 10 dni temu :(( Jest mi bardzo źle ale jakoś musimy z mężem przez to przejść. Zycze Wam abyście nigdy nie musiały przez to przechodzić, dużo zdrówka Wam życze i dbajcie o siebie i maleństwa...

kejtig...bardzo Ci wspołczuje kochana....trzymaj się

Pozdrowionka dziewczynki...
 
[FONT=comic sans ms,sans-serif]Wczoraj normalnei zwariowałam :)
Niedosyć, że poszłam na zakupy do reala o 9 rano, w niedzielę!
Niedosyć, że do 12 miałam już zrobiony obiad w postaci rosołu i gulaszu wołowego z pieczarkami, papryką plus kasza gryczana i ogórek kiszony i kompot....!!!
to jeszcze o 16 postanowiłam zmielić mięso z dwóch skrzydeł z indyka, z których był rosół, dodałam gotowanej kiszonej kapusty,c ebulki i pieczarek i z tak przygotowanym farszem zrobiłam pierogi z pół kilograma mąki.
Czy ja jestem normalna???????????? :)
a najlepsze jest to, że ja naprawdę odpoczęłam,
moje kuchenne zajęcia były pretekstem do tego, żeby mój mąż zajmował się cały dzien Hanią, a po takim tygodniu bycia z nią, ja naprawdę potrzebuję odskoczni, choćby w kuchni
reasumując, chyba przybędzie mi znów kilogramów :)
Ps. tak poza tym to Hanusia jest toszkę podziębiona, ma kaszel i kaszle, idziemy z nią do lekarza na 14:30, tylko że pediatra ma urlop i będzie internista, mam nadzieję, że się nei rozczaruję wizytą, a jeśli chodzi o mnie to jest ok,
moje złe wyniki moczu okazałys ięd obre, gdy powtórzyłam je sobie na własną rękę prywatnie, więc nei brałam tego stosu leków, w środę idę na prywatne usg pierwszego stopnia i potem pójdę z wynikiem do tej ginki i pokażę jej ten powtórzony wynik moczu i powiem, że nie brałam tych leków, niech kombinuje, co dalej
pozdrawiam
[/FONT]
 
witam, ojej ile się dzis omęczyłam ze =by zrobić badania krwi i moczu masakra taki zamęt :/
zapisałam się do gina dziś to akurat odbiorę wyniki i do niego śmigam. oby było ok

wiecie co ja nie jm od 2tyg nic normalnego tylko sinstwa wszelkiego rodzaju nie tkne obiadu miesa chleba bo mni cofie a kazdy zapach mnie tak drazni ze w kuchni wogole nie siedze.... :zawstydzona/y: nie wiem czy to normalne :-( jak pójdę do lekarza to o te upławy się zapytam.:tak:
 
kejtig - naprawdę mi przykro. nic nie ukoi Twojego bólu, ale 3maj się. Na Ciebie też przyjdzie czas, żeby się w pełni cieszyć maleństwem
 
[FONT=comic sans ms,sans-serif]Wczoraj normalnei zwariowałam :)[/FONT]
[FONT=comic sans ms,sans-serif]Niedosyć, że poszłam na zakupy do reala o 9 rano, w niedzielę![/FONT]
[FONT=comic sans ms,sans-serif]Niedosyć, że do 12 miałam już zrobiony obiad w postaci rosołu i gulaszu wołowego z pieczarkami, papryką plus kasza gryczana i ogórek kiszony i kompot....!!![/FONT]
[FONT=comic sans ms,sans-serif]to jeszcze o 16 postanowiłam zmielić mięso z dwóch skrzydeł z indyka, z których był rosół, dodałam gotowanej kiszonej kapusty,c ebulki i pieczarek i z tak przygotowanym farszem zrobiłam pierogi z pół kilograma mąki.[/FONT]
[FONT=comic sans ms,sans-serif]Czy ja jestem normalna???????????? :)[/FONT]

Jakby to był 9 miesiąc to bym powiedziała że masz jakiś syndrom wicia gniazda:-D
 
reklama
Kobitki, czy Wy tez tak macie, ze jak tylko pomyslicie o czyms do jedzenia, to albo biora Was mdlosci (czyli nie macie na to ochoty), albo slinka cieknie Wam po brodzie i juz byscie lecialy do sklepu? ;-):-D

ja tak mam kochana, dlatego ostatnio przyjelam taktyke : nie mysle o tym czego chce, lecz to od razu jem :p
 
Do góry