reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dziewczyny, o ktorej kapiecie swoje maluchy i o ktorej po karmieniach laduja w lozeczkach? U mnie zawsze bylo kolo 20.30 kapiel, kolo 21 cyculek, i 21.30 do lozeczka.
Wczoraj musialam Polcie wykapac pozniej, przez co i cycek byl pozniej, poszla do lozka o 22.30 i spala mi jak zabita do 3.30, a potem wstala dopiero o 7.30.
A normalnie wstaje 2 razy w nocy, i potem kolo 8mej rano.
Myslicie ze moge ja tak pozno klasc do lozka? Kurde bylo by prosciej tylko z jednym wybudzaniem sie, ale nie wiem czy to nie za pozno jednak na takiego maluszka.
 
reklama
aniam - dzieki za propozycje, milo z twojej strony:-) powiedzialam mamie to mi kupi i wysle , bo akurat i tak bedzie mi wysylala butelki od dr browns co zamowilam przez allegro - w polsce duzo taniej niz u nas...

katik - ja ci zazdroszcze ze twoja mala tak duzo spi..

dziewczyny ja nie wiem, moja mala po kapieli to wogole nie chce spac... kapie ja codziennie od 4 dni i ten sam cyrk codziennie, lubi sie kapac, ale po kapieli zle spi! zasanc nie moze a jak juz zasnie to sie budzi po godzinie i tyle na temat spania. a tak wogole to ona spi gora 2-3 godziny, jeszcze nigdy dluzej nie spala...
 
Katik gratuluje szybkiego zgubienie kolejnych kilogramow:-) Oj cos czuje ze pojde twoim sladem i tez z chlopaczkami bede zaliczala dluugie spacerki,bo jak widac to pomaga:-)

Ja wlasnie wysprzatalam kuchnie na blysk bo niewiem jak bedzie w poniedzialek,i jesli urodze to raczej niepredko bede miec sily i czas na gruntowne porzadki;-) a tak to przynajmniej bede spokojna ze dom mi zarosnie w brud:-p
 
czesc Kochane:-D
ja tylko na chwilke. wczoraj wrocilam do domu, nie probuje nawet nadrobic tygodniowych zaleglosci. Na zamknietym wrzucilam fotke Sebka. Ledwo zyje, bo Maly spac jeszcze nie umie. Uczymy sie karmienia piersi i wychodzi coraz lepiej, ale jeszcze pewnie chwila sie zejdzie. Jak tylko sie troche bardziej ogarne, to napisze cos wiecej.
Gratuluje wszystkim mamom, bo widze, ze jest nas juz calkiem sporo. Owocny tydzien byl. Pozdr
 
Zielona - no dobrze ze jestes bo juz sie zaczynalam martwic- napisalas o tej zielonej kupce Kostki i cisza... Jak tm, juz jest ok???


Aga2010
- witajcie spowrotem z Sebusiem, biegne obejrzec tego przystojniaka.
 
Katik, Kostka zrobila jeszcze tylko jednego zielonkawego kupala. Wlasciwie, te jej kupalki byly zolte i tylko mialy jakies zielone czesci, tak jakby ktos tylko pedzelkiem z ciemnozielona farba pociagnal. Teraz z kolei ma drugi dzien marudzenia. Ssie cyca przez kilka minut, wypluwa, zasypia na chwile i tak przez 2 - 3 godziny. Na noc jej odciagnelam mleko, wtrabila butle a za chwile zaczela domagac sie cyca. possala, possala i zwymiotowala to na mnie. Bylismy u lekarza i on stwierdzil, ze nic jej nie jest - podobno niektore dzieci tak maja. Jesli sytuacja sie nie unormuje, to polecimy do innego lekarza. Mam nadzieje, ze Konstancja tylko testuje cierpliwosc starych.
Ach, no i oczywiscie stosuje powszechnie znana wsrod oseskow strategie: nie zasne dopoki mnie nie wezmiecie do siebie do lozka.
 
Ostatnia edycja:
Witam sobotnio, słonecznie, energetycznie:-):-)

W świetnym nastroju dzisiaj wstałam.
Wczoraj miałam kilka nieregularnych skurczy, ale dzisiaj spokój. Piję sobie właśnie kawkę i potem chce się wybrać na spacer z Igorkiem.
"dziś narodziny mojego dziecka" - raczej wątpię. Coraz bardziej się psychicznie nastawiam, że we wtorek będę miała wywołanie.

teraz to już chyba faktycznie z 5 nas zostało.
 
Cześć dziewczynki, ale mamy piękną pogodę, wczoraj zaliczyliśmy pierwszy spacerek z Wojtusiem:tak::-), dzisiaj tez się z nim wybiorę tylko czekam aż się obudzi. Nocke mieliśmy ciężką bo mały chciał cycusia co 2 godz. a ja jakoś nie umię przez dzień odsypiać. Natalka zadowolona bo sobie z dziadkami na ogródku siedzi:-). A mój M walczy na tym mieszkaniu, wykorzystuje każdą chwilke żeby jak najszybciej skończyć i będziemy się mogli przeprowadzić:tak:. Tak więc dzisiaj jestem cały dzień z Wojtusiem sama.
Już faktycznie niewiele zostało dziewczyn w dwupaku:-).Rozpakowywać się dziewczyny;-):-D.
 
reklama
agnieszka dzięki. u mnie to raczej nawał - obie piersi twarde jak skała... jedynie laktator mi pomaga ukoić ból... przykładałam dwa dni kapuchę zimą stłuczoną, ale po niej mam jedynie dreszcze z zimna a opuchlizna nie schodzi... preferuję okład z ciepłej pieluchy i laktator.
Jutro jade na zdjęcie szwów... to pójdę do położnych poproszę o radę co do piersi... no i jutro powinna przyjść środowiskowa... to też mnie obejrzy.
 
Do góry