reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

tyle, że dzisiaj sobie uświadomiłam że ja chyba jeszcze jednak nie jestem gotowa na to maleństwo :-( boję się panicznie tego co to będzie potem, że Olcia będzie zależna ode mnie a ja sobie nie dam rady, że za mało wiem na temat opieki itp.
PANIKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie martw się nic, na pewno sobie poradzisz, położne w szpitalu pomogą, instynkt zrobi reszte, a jak nie to na necie mozna wszystko znależć:-) będzie dobrze!!

To Vaneska przestała dziś być noworodkiem!! serdecznie gratuluję mamusi i córuni!! Obyście już teraz miały "z górki"!!

nie mogę się doczekać wieści od Wronki...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witam się jeszcze na tym wątku:-) Żeby potwierdzić stan nadal w dwupaku:-D

Nadrobiłam tylko to że Wronka w szpitalu ale na razie nie wiem czemu, muszę doczytać:-)

Ja dziś byłam u kumpeli - też ciężarówki (termin na koniec kwietnia) na kawie. Miałam iść na chwilkę a siedziałam 4 h:szok: Oczywiście z odpowiednim sprzętem - pysznym ciastem:-D Potem poszłyśmy na DŁUGIII SPACER. Nie pamiętam kiedy tak długo chodziłam:-D Czułam się po takim wysiłku super. Może to coś pomoże:-D

Zaczynam nadrabianie,może się jeszcze później odezwę.

Pa kochane
 
u mnie cisza i spokój, tak się wystraszyłam tego rozwarcia że stwierdziłam że trzeba się objeśc jeszcze na koniec i wlasnie wszamałam pizzusie i teraz jestem hepi:-)

ja wlasnie lody wchrzaniłam mimo kataru
Kamisia mi narobila smaka i mąż chcąc nie chcąc musiał mi zakupić :)

mąż na moją prośbę wpakował mi opony letnie do auta i pojechałam wymienić, szkoda aby się z pracy zrywał aby postać w kolejce do wymiany. Dziś chyba pół Koszalin zdecydowało się na wymianę opon bo w punktach wulkanizacyjnych tłok.

Później szybko w domku zrobiłam zapiekankę ziemniaczaną z mięskiem mielonym i pieczarkami

mój mąż tez był dziś opony wymieniać
a na zapiekankę mogłabyś wrzucić przepis na wątku jedzeniowym :) brzmi pysznie
 
u Hani był dzis kawaler czteroletni Staś i zaprosił ją na urodzinki do bawialni Madagaskar :) pobawili się trochę Hani pralką i prasowali :) szybko zaczyna Hania randki :)
 
Padam ze zmęczenia... dziś z 5 km po mieście na pieszo zrobiłam plus ze 20 autem:eek:
Porobiłam zakupy spożywcze i apteczne, mąż na moją prośbę wpakował mi opony letnie do auta i pojechałam wymienić, szkoda aby się z pracy zrywał aby postać w kolejce do wymiany. Dziś chyba pół Koszalin zdecydowało się na wymianę opon bo w punktach wulkanizacyjnych tłok.
Zaliczyłam Makro aby nawozy do trawy i roślinek kupić.
Później szybko w domku zrobiłam zapiekankę ziemniaczaną z mięskiem mielonym i pieczarkami i jak mąż z pracy przyjechał to objedliśmy się na maxa.
Na dokładkę miałam zajęcia w domu z córką koleżanki, która poprosiła aby ją do testu przygotować.
Teraz leżę i nawet palcem mi się nie chce ruszyć, czekam aż T. wróci z treningu to może jakiś filmik obejrzymy.

Kurcze, Kittek, Ty twardzielka jesteś..... taki intensiv dzień, coby się porodem nie skończył :-D:-D:-D

Ja dziś byłam u kumpeli - też ciężarówki (termin na koniec kwietnia) na kawie...poszłyśmy na DŁUGIII SPACER. Nie pamiętam kiedy tak długo chodziłam:-D

hehe, ale musiałyście zainteresowanie budzić :-):-):-) nieczęsty widok, nieczęsty....

a ja dziś w końcu jestem na finiszu prasowania ciuszków i pościeli dla maleństwa...ale co się naklęłam na pościel MAMO-TATO przy prasowaniu to moje...za nic nie dała się doprasować :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:...a żelazko mam nowe, więc zwalam na pościel...jeszcze kurcze kupiłam moskitierę na łóżeczko (zamiast baldachim, który jest mniejszy - oj mądra ja, mądra) i klęłam na czym świat stoi jak to prasowałam...poracha...no ale dałam radę...

a potem bawiłam się w fryzjera i opitoliłam moją pierworodną...sama, bo dziadyga nienawidzi salonów fryzjerskich - nawet jestem z siebie dumna, bo dziecię teraz to czysta mamusia...

no a na koniec dorwałam maszynkę i tam gdzie dostałam u siebie, to goliłam ile wlezie....głowę tylko oszczędziłam...M jeszcze nie zauważył...więc czekam i pachnę....
 
Monia555 co do pościeli to ja miałam tak samo. Kupiła nową, wyprałam i jak byłam napalona na prasowanie tak po pół godz. klęłam na to wszystko. Oporna jest ta pościel na prasowanie, mimo najwyższej temperatury i pary i tak się nie wyprasowało tak idealnie. Nie wiem czemu:wściekła/y:

Doczytałam czemu Wronka pojechała na IP. Odeszło jej trochę czopu i od razu krew. A u mnie czop już odchodzi 2 tydzień, też były brązowe upławy tak jak u niej i TYLE. Nic z tego nie wyszło:-( Miejmy nadzieję że dzisiaj jeszcze urodzi:-)
 
powoli kładę się spać
myślami jestem z dziewczynami
Daga, Wronia, Waniliowa... obyście niedługo przytuliły swoje Bąble

no i niech się wreszcie ta Aniash odezwie, bo chyba urodziła

no i Maonka i Agnieszka Sz-r po powrocie do domku mogłyby do nas zajrzeć

a ja mam jakieś skurcze ale nieregularne jak na mnie to już kosmos, bo ja w ogóle skurczy dotąd nie miałam :) aż się zdziwiłam że wyszły pojedyncze na ktg bo ich nie czulam :)
 
Bylam, poczytalam, wiem wszystko co u Was... niestety brak czasu....

Bardzo mi milo, ze moja relacja z cc sie podobala. Mam nadzieje , tak jak napisalam tam, ze dla kazdej z Was bedzie to niezapomniana chwila........


Nie wiem co sie dzieje, ale drugi dzien z rzedu Pola wybudza mi sie kolo 16-17stej, i do 22-23 nie spi, a jest marudna, chce stale wisiec na cycku, a jak tylko go wyciagam to placze. Jak juz przysnie to na 5 minut, to po odlozeniu do kolyski momentalnie sie wybudza i znow jest placz. Dodatkowo w nocy steka i jeczy, jakby snily jej sie jakies koszmary. Kolki to zadne nie sa, bo brzusio mieki, nozek nie kuli, gazy po brzuszku chodza, ale tez wylatuja pupka, wiec zastojow nie ma. Nie wiem co sie jej porobilo, jutro wpada polozna moze ma jakas teorie na ten temat.............

Miski jestem myslami z Wami, trzymam kciuki za te przeterminowane, i te "na wylocie". Buziam !!!
 
reklama
Ja mysle o implancie jako metodzie antykoncepcji. Prezerwatyw nienawidze, wkladka mnie przeraza, tabletki.... obawiam sie o systematycznosc. Bralam kilka dobrych lat i czasem zdarzylo mi sie zapomniec. W sumie najbardziej zadowolona bylam z plastrow, ale teraz chyba jednak "uderze" w implant.
 
Do góry